Chorzów: Nowe przychodnie dziecięce przy szpitalu wciąż nie działają
W tym artykule:
Tiktokerka zrobiła zakupy w Biedronce. Wszystko nagrała
Nowy budynek szpitala dziecięcego w Chorzowie miał przyjmować 200 pacjentów dziennie
Budowa ruszyła z końcem stycznia 2024 roku. W ramach inwestycji wartej 20 mln zł, w połowie sfinansowanej przez miasto Chorzów, powstał nowy budynek, w którym miały działać poradnie: laryngologiczna, alergologiczna, neurologiczna, chirurgiczna, ortopedyczna, audiologiczna, nefrologiczna, hematologiczna i okulistyczna.
W nowym budynku obok poradni miały działać także nocna i świąteczna dyżurka lekarska, izolatka, punkt szczepień oraz pracownia RTG. Całość miała dopełnić ogólnodostępna część z rejestracją i pokojem socjalnym dla personelu, duża poczekalnia z kącikiem zabaw dla dzieci, kiosk ortopedyczny, toalety oraz część socjalna z zapleczem sanitarnym. Nowe poradnie miały zaopatrywać ok. 200 pacjentów dziennie.
- Mamy dzisiaj 600 metrów, będzie 1200. Mamy 16 gabinetów, a będzie ich 36. Z dużym holem, poczekalnią, punktem gastronomicznym i ortopedycznym, z pełną klimatyzacją i rentgenem na miejscu. Będziemy mieli tyle miejsca, że jak przyjdą dzieci o kulach, czy wózkach inwalidzkich, będą mogły spokojnie usiąść i pooglądać film. To bardzo ważne, żeby się nie stresowały - podkreślał podczas startu inwestycji Jerzy Szafranowicz, ówczesny dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.
Zgodnie z umową wykonawca, czyli spółka Mostostal Zabrze Gliwickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego, miał 18 miesięcy na ukończenie prac.
"Wątpliwości zamawiającego co do jakości robót"
Od tego terminu minęły już 4 miesiące, a obiekt wciąż stoi pusty, ponieważ nie dokonano odbiorów. Powodem opóźnienia jest spór między zamawiającym a wykonawcą inwestycji. Chorzowski szpital ma zastrzeżenia dotyczące wykonanych prac budowlanych.
- Powodem opóźnienia są wątpliwości zamawiającego co do jakości robót wykonanych przez wykonawcę, co skutkowało zwróceniem się przez ZSM do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Chorzowie celem przeprowadzenia stosownych czynności kontrolnych, w trakcie których zlecone zostało wykonanie ekspertyzy. Na chwilę obecną trwają czynności związane z uzupełnieniem dokumentacji - wyjaśnia Katarzyna Hohuł, rzeczniczka prasowa Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie. - Ze względu na trwające postępowanie PINB w Chorzowie nie dokonano odbiorów obiektu - dodaje.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w rozmowie z DZ przekazał, że wykonawca dostarczył opinię autorstwa prof. dr hab. inż. Jacka Hulimki, według której "obiekt jest wykonany zgodnie z przepisami i może być użytkowany".
Jak udało nam się ustalić, szpital zapowiedział, że dostarczy do organów nadzoru kontrekspertyzę, która ma potwierdzić, że budynek nie nadaje się do użytkowania.
Otwarcie poradni dopiero wtedy "gdy będzie istniała pewność, że budynki są bezpieczne"
Co więcej, do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego do dziś (13 listopada) nie wpłynął jeszcze wniosek o pozwolenie na użytkowanie obiektu, a dopiero wtedy PINB przeprowadza swoje kontrole, po których podejmuje decyzję.
Z takim wnioskiem występuje inwestor, czyli w tym przypadku Zespół Szpitali Miejskich. W świetle naszych ustaleń nie należy się spodziewać, że to nastąpi szybko.
- Otwarcie poradni nastąpi po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie obiektu oraz gdy będzie istniała pewność, że budynki są bezpieczne i zostały wzniesione zgodnie z dokumentacją - przekazuje rzeczniczka ZSM.
Takiej pewności władze szpitala na razie nie mają i zamierzają to wykazać w przygotowywanej kontrekspertyzie. Wszystko wskazuje na to, że impas w tej sprawie może potrwać co najmniej kilka miesięcy, ponieważ według informacji DZ obie strony zamierzają dochodzić swoich racji w sądzie.
Z prośbą o komentarz i odpowiedź na pytania dotyczące otwarcia nowych poradni dziecięcych w Chorzowie wystąpiliśmy także do spółki Mostostal Zabrze Gliwickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego. Wykonawca zapowiedział, że odniesie się do nich w przyszłym tygodniu.