Coraz więcej szpitali wprowadza obostrzenia dotyczące odwiedzin
Coraz więcej szpitali z zakazem odwiedzin
Dyrekcja Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego im. Dr. Józefa Psarskiego w Ostrołęce już 5 września b.r. poinformowała, że w związku ze zwiększoną liczbą infekcji o ciężkim przebiegu (grypa i infekcje paragrypowe) oraz dużą liczną pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19, obowiązuje do odwołania ograniczenie odwiedzin.
Oznacza to:
Tutaj nie docierają tłumy turystów. Jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc Lizbony
- skrócenie czasu odwiedzin do niezbędnego minimum;
- ograniczenie liczby odwiedzających do jednej osoby do jednego pacjenta.
Odwiedzający powinni być w pełni zdrowi, zostawiać odzież wierzchnią w szatani, nosić maseczki i przynosić pacjentom tylko niezbędne rzeczy.
Także Głogowski Szpital Powiatowy wprowadził obostrzenia w związku z rosnącą liczbą zakażeń wirusem SARS-CoV-2 (COVID-19) oraz w trosce o bezpieczeństwo pacjentów:
Decyzja ta ma charakter profilaktyczny i podyktowana jest koniecznością minimalizowania ryzyka transmisji zakażeń wśród osób hospitalizowanych, które często należą do grup szczególnego ryzyka. Prosimy rodziny i bliskich pacjentów o wyrozumiałość oraz o korzystanie - w miarę możliwości - z kontaktu telefonicznego lub za pośrednictwem personelu oddziału. W przypadkach szczególnych (np. pacjenci w stanie ciężkim) odwiedziny mogą odbywać się wyłącznie za zgodą lekarza kierującego oddziałem.
Jak podaje tarnow.naszemiasto.pl podobne ograniczenia wprowadzono w Szpitalu św. Łukasza w Tarnowie. Tam od 26 września również ograniczono odwiedziny pacjentów na wszystkich oddziałach. Na oddziały nie są wpuszczani odwiedzający z objawami infekcji takim jak: katar, kaszel, gorączka, ból gardła.
- Wprowadzenie tych zasad ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów, personelu medycznego oraz osób odwiedzających, a także ograniczenie ryzyka rozprzestrzeniana się infekcji na terenie szpitala zwłaszcza tam, gdzie przebywają chorzy w najcięższych stanach (przyp. red. oddziały onkologii, radioterapi, neurochirurgi i neurologii) - wyjaśnił Damian Mika, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie.
Co na to pacjenci?
Na hasło zakaz odwiedzin w szpitalach, wielu osobom stają przed oczami sceny z czasu pandemii koronawirusa. Nierzadko naprawdę dramatyczne. Jedna z naszych rozmówczyń podzieliła się historią właśnie z końca pandemii:
Gdy w 2022 roku moja mama trafiła do szpitala z zawałem, wciąż obowiązywał zakaz odwiedzin. Dopóki pacjent jest przytomny i odbiera telefon, sytuacja jest jakoś do opanowania. Prawdziwy problem zaczął się, kiedy otrzymaliśmy wiadomość, że na oddziale kardiologicznym mama dostała udaru. Gdy najbliższa osoba traci możliwość komunikacji, a jedyną opcją jest krótka informacja od lekarza raz dziennie, rozpoczyna się prawdziwy dramat niepewności. Stan mojej mamy ustabilizował się po początkowo krytycznej sytuacji, jednak po przeniesieniu na oddział neurologiczny, po zaledwie kilku dniach, jej organizm się poddał. Zmarła. Rozumiem, że zakaz odwiedzin był jedną z nielicznych form ochrony osób najbardziej narażonych na kontakt z wirusem. Jednak gdy zawozisz do szpitala mamę, a odbierasz worek na śmieci z jej rzeczami, logika przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Podobnie doświadczenia ma inna rozmówczyni, która także zimą 2022 r. nie mogła odwiedzać bardzo ciężko chorej mamy w szpitalu. Mimo tego ograniczenia mama i tak została zakażona koronawirusem w czasie hospitalizacji, prawdopodobnie przez... lekarkę. Brak kontaktu i możliwości opieki nad bliską osobą, odbił się negatywnie na zdrowiu zarówno pacjentki, jak i jej córki.
Do aktualnej sytuacji odniosła się pani Agnieszka, pacjentka, która ze względu na chorobę nerek od dziecka często bywa w warszawskich szpitalach, a obecnie regularnie ma przeprowadzane dializy:
Zgadzam się z tym, że w sezonie infekcyjnym odwiedzających powinno być mniej - np. jedna osoba do jednego pacjenta; powinni zostawiać kurtki w szatni, zakładać maseczki, a na buty ochraniacze oraz dezynfekować ręce przed wejściem na oddział. Jednak mam nadzieję, że nie dojdzie do takich sytuacji, jak w pandemii, kiedy odwiedzin zakazano, bo starsi pacjenci oraz ci bardzo schorowani naprawdę potrzebują pomocy i obecności bliskich.