Kujawsko-Pomorskie: Ćwiczenia przeciwpowodziowe "Wysoka Fala 25"
Ćwiczenia przeciwpowodziowe "Wysoka Fala 25"
W środę, 17 września, mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego, Ciechocinka i Raciążka zaskoczył niecodzienny widok - kolumny pojazdów służb ratunkowych, policyjne sygnały, wojsko oraz drony latające nad ich domami. Choć wcześniej pojawiły się komunikaty o planowanych ćwiczeniach, nie wszyscy mieszkańcy je zobaczyli. W rezultacie wielu poczuło niepokój.
- Myślałam, że coś się stało, bo nikt w okolicy nie wiedział dokładnie, co się dzieje. Dopiero później sąsiadka powiedziała mi, że to tylko ćwiczenia - mówi mieszkanka Ciechocinka.
Na szczęście okazało się, że to tylko symulacja zagrożenia powodziowego w ramach wojewódzkich ćwiczeń pod kryptonimem "Wysoka Fala 25", mających na celu doskonalenie współdziałania różnych służb i instytucji w sytuacjach kryzysowych.
Główne działania rozgrywały się m.in. na Kępie Dzikowskiej w Ciechocinku, przy przepompowni na Słońsku Dolnym oraz w Wołuszewie. W ćwiczeniach udział wzięły m.in. Państwowa Straż Pożarna, Policja, Ochotnicze Straże Pożarne, Wojska Obrony Terytorialnej, Wody Polskie oraz przedstawiciele administracji lokalnej i wojewódzkiej. Na miejscu pojawiły się także drony wykorzystywane do monitoringu sytuacji, a także nowoczesny System Zarządzania Kryzysowego SZK "Jaśmin".
- To dobrze, że takie akcje się odbywają. Widać, że służby są dobrze przygotowane, a my- mieszkańcy -możemy poczuć się bezpieczniej - komentuje pan Jan z Ciechocinka, który obserwował ćwiczenia z okna swojego domu.
Podczas ćwiczeń przećwiczono m.in. ewakuację ludności z terenów zalewowych, uruchamianie systemów ostrzegania (syreny i komunikaty), budowę mobilnych zabezpieczeń przeciwpowodziowych oraz wzmacnianie wałów. Szczególny nacisk położono na koordynację działań między służbami ratowniczymi, wojskiem i administracją.
Podsumowanie działań odbyło się w Wołuszewie, gdzie jednogłośnie stwierdzono, że ćwiczenia przebiegły sprawnie i zgodnie z założonym scenariuszem.
Dzięki takim inicjatywom mieszkańcy regionu mogą być spokojniejsi o swoje bezpieczeństwo - nawet wtedy, gdy rzeczywista "wysoka fala" pojawi się nie w ćwiczeniach, lecz w realnym życiu.