Dramatyczny spadek liczby ofert pracy w Kujawsko-Pomorskiem. Tak źle dawno nie było! W tych powiatach ofert jest najwięcej, w tych najmniej
W regionie o jedną ofertę pracy bije się teraz aż 30 bezrobotnych, a np. w Bydgoszczy rywalizują 24 osoby, w Toruniu 15.
Liczby nie kłamią. Mniej o 1969 ofert pracy w regionie
Liczby nie kłamią. W czerwcu do urzędów pracy naszego regionu zgłoszono 1976 wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej. To o 41,7 procent (1413 miejsc) mniej niż w maju i aż o 49,9 proc. (1969 miejsc) mniej niż w czerwcu 2024 roku.
- Najwięcej ofert pochodziło z Bydgoszczy, to 306 miejsc (15,5 proc. ogółu - red.), natomiast najmniej z powiatu lipnowskiego, czyli 25 miejsc (1,3 proc. - red.) - informuje Maciej Smolarek, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu.
Przeważały propozycje pracy niesubsydiowanej, czyli z wolnego rynku, bez wsparcia dla pracodawców, polegającego na dofinansowaniu kosztów zatrudnienia nowo zatrudnionych pracowników. Stanowiły aż 77,2 proc. wszystkich zgłoszeń.
Tyle osób bije się teraz o jedno miejsce pracy
W czerwcu liczba nowych miejsc pracy i aktywizacji zmniejszyła się w dwudziestu powiatach, w trzech wzrosła. W ujęciu rocznym skurczyła się w dwudziestu jeden powiatach, a powiększyła w dwóch.
W tych powiatach jest najwięcej ogłoszeń, a w tych najmniej - lista
Najlepiej wygląda sytuacja we wspomnianej Bydgoszczy z 306 nowymi ofertami pracy - tutaj na jedną ofertę przypadały 24 osoby.
Do pierwszej piątki można jeszcze zaliczyć:
- Włocławek (290),
- Toruń (173 - 15 osób na jedno ogłoszenie),
- powiat inowrocławski (122)
- i powiat rypiński (118).
Najgorzej jest w wymienionym:
- powiecie lipnowskim (25),
- chełmińskim (27),
- tucholskim (33),
- żnińskim (33)
- i aleksandrowskim (37).
Dodajmy, że na jedną propozycję pracy w Kujawsko-Pomorskiem przypada aż 30 osób bezrobotnych.
To nie koniec złych wieści. W tym roku zatrudnienie wzrosło przez rok tylko w dwóch regionach - Małopolsce i Wielkopolsce, w pozostałych liczby w dół, m.in. na Kujawach i Pomorzu. Spadek wyniósł od 0,6 proc. w województwach opolskim i świętokrzyskim do 2,1 proc. w kujawsko-pomorskim i śląskim oraz 2,4 proc. w lubuskim i 4,1 proc. w warmińsko-mazurskim.
Oto firmy, które zwalniają na Kujawach i Pomorzu
Wśród pracodawców, które tną zatrudnienie w naszym regionie są m.in. PKP Cargo, WZL nr w Bydgoszczy, ARP E-Vehicles w Bydgoszczy, Makro w Toruniu, Delecta we Włocławku. Tymczasem firma Naturalna ogłosiła, że we Włocławku zamyka zakład produkcyjny biustonoszy. Planowane to jest na koniec sierpnia.
Przy okazji bierzemy pod lupę branże, w których spadają lub rosną pensje.
Zarobki. Więcej płacą w Bydgoszczy czy Toruniu?
Przeciętne wynagrodzenie w czerwcu 2025 roku wyniosło w naszym regionie 7 195,14 zł brutto, czyli 5 235 zł na rękę, np. w samej Bydgoszczy to było 8 167,75 zł brutto(5 897 zł netto), zaś w Toruniu - 8 152,45 zł brutto (5 887 zł netto).
- W Bydgoszczy średnia płaca była o 1,9 proc. niższa w porównaniu do maja, ale o 7,5 proc. wyższa niż rok wcześniej. W Toruniu, miesiąc do miesiąca, była podobna, jednak przez rok zwiększyła się o 3,7 proc. - przekazała nam Małgorzata Górka, kierownik Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Badań Regionalnych w Urzędzie Statystycznym w Bydgoszczy.
W Bydgoszczy - porównujemy czerwiec do maja - spadek średniej płacy odnotowano w sekcjach: Przemysł (o 5,2 proc.), Informacja i komunikacja (2,0 proc.), Transport i gospodarka magazynowa (0,4 proc.).
Koniec eldorado w wypłatach budowlańców?
Natomiast wzrost przeciętnego wynagrodzenia brutto wystąpił m.in. w sekcjach: Obsługa rynku nieruchomości (o 29,5 proc.), Zakwaterowanie i gastronomia (4,9 proc.), Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna (2,2 proc.).
W Toruniu spadek przeciętnego wynagrodzenia w tym czasie odnotowano m.in. w: Budownictwie (o 6,2 proc.), Administrowaniu i działalności wspierającej (4,6%), Przemyśle (2,4 proc.).
Zaś wzrost wystąpił m.in. w sekcjach: Handel; naprawa pojazdów samochodowych (o 5,0 proc.), Zakwaterowanie i gastronomia (o 3,7%), Obsługa rynku nieruchomości (3,5 proc.).