Drewno opałowe prosto z lasu. Jest sposób, żeby cena była znacznie niższa
Zwłaszcza na wsiach wciąż użytkowane są piece i kominki, które opala się drewnem. Można kupić gotowe w marketach budowlanych, ale będzie to dość kosztowne. Czy rolnik może pozyskać drewno z lasu na własne potrzeby?
- Oczywiście, każdy może pozyskać drewno na własne potrzeby w Lasach Państwowych - zarówno opałowe, jak i na budowę konstrukcji - zapewnia Sławomir Forystek z Nadleśnictwa Katowice, Lasów Państwowych.
Co więcej, można je pozyskać samodzielnie. - Drewno opałowe można pozyskać w tzw. samowyrobie. Trzeba uzyskać zgodę od miejscowego leśniczego na wyrobienie gałęzi i opału we własnym zakresie. Drewno budowlane także jest dostępne dla osób prywatnych. Wystarczy zwrócić się do leśniczego i sprawdzić, czy dany asortyment jest dostępny. Jeśli tak, można je kupić według cennika obowiązującego w nadleśnictwie.
Przykład z cennika z Nadleśnictwa Wejherowo na 2025 rok dla drewna pozyskanego kosztem nabywcy: S4, czyli drewno średniowymiarowe stosowane na cele opałowe
- sosna, modrzew, świerk 98,40 zł/m3 brutto
- liściaste miękkie 98,40 zł/m3 brutto
- liściaste twarde 135,30 zł/m3 brutto
Jakie są aktualne ceny i zasady odbioru drewna z Lasów Państwowych?
Każde nadleśnictwo ma swój cennik, dlatego ceny różnią się nawet między sąsiednimi jednostkami. - Inne ceny obowiązują dla drewna opałowego twardego, inne dla miękkiego czy iglastego - wynika to z kaloryczności. Najlepiej zawsze sprawdzić aktualny cennik w nadleśnictwie - wyjaśnia Sławomir Forystek.
- Mogę podać przykład z Katowic: cena opału twardego, czyli dębu, buka czy brzozy, rok do roku spadła i obecnie wynosi około 200 zł za metr sześcienny.
Drewno pozyskane kosztem Nadleśnictwa Bytów - przykłady z cennika 2025 (stawki brutto):
- sosna, modrzew, daglezja 172,20 zł/m3
- świerk, jodła 159,90 zł/m3
- buk 227,55 zł/m3
- dąb, jesion, wiąz, brzoza 209,10 zł/m3
- olcha, klon, osika, topola 172,20 zł/m3
W Nadleśnictwie Bytów cennik detaliczny dla drewna opałowego (S4) pozyskanego kosztem i staraniem nabywcy w 2025 r. (stawki brutto):średniowymiarowe iglaste:
- sosna 63,96 zł/m3
- świerk 51,66 zł/m3
- modrzew 63,96 zł/m3
- daglezja 51,66 zł/m3
- buk, grab, dąb, jesion, wiąz, brzoza 100,86 zł/m3
- olcha, klon, jawor 73,80 zł/m3
- topola, osika, wierzba, inne 67,65 zł/m3
Jak dużo drewna pozyskuje się obecnie w Polsce?
Jak podaje leśnik, obecnie Lasy Państwowe pozyskują około 40 milionów metrów sześciennych drewna (dane na 2022 r.).
- W 1980 roku było to 22 miliony. Dlaczego tak wzrosło? Ponieważ w latach 50., 60. i 70. zalesiano dużo gruntów rolniczo nieprzydatnych - np. szóste klasy gleb. One były słabe rolniczo, ale pod drzewa nadawały się świetnie. Teraz te drzewostany weszły w wiek użytkowania.
Sosna osiąga wiek użytkowania po 80-100 latach. Dąb nawet po 140-160 latach. W przypadku olchy można pozyskiwać już po 30-40 latach. To pokazuje, że cykl produkcyjny drewna jest silnie powiązany z gatunkiem.
W polskich lasach dominuje sosna, stanowi aż 64% drzewostanów. - Wynika to z gleb, jakie mamy. Gleby pod sosnę są najpowszechniejsze, a te najżyźniejsze zarezerwowane są dla dęba, jodły czy buka. Dąb lubi wilgotniejsze siedliska, buk też - ale nie może to być gleba zalewana - wskazuje Sławomir Forystek.
Co się dzieje, gdy na rynku jest większy popyt na drewno?
- To nie jest tak, że jeśli jest niesamowity popyt, to my dostarczymy tyle drewna, ile rynek potrzebuje. Bo wiązałoby się to już z gospodarką rabunkową, a nie ze zrównoważoną gospodarką. Staramy się, by wzrost pozyskania był dostosowany do możliwości lasu - zapewnia przedstawiciel LP.
Dlaczego w niektórych latach pozyskano dużo więcej albo mniej drewna?
Na wielkość pozyskania wpływają zarówno kataklizmy, jak i sytuacja gospodarcza.
- Jeśli spojrzymy na lata 2017-2018 - wtedy była potężna burza w północno-środkowej Polsce, która powaliła ogromne powierzchnie drzew - wspomina tzw. nawałnicę stulecia.
- Z kolei w latach 2005-2020 mieliśmy zamieranie świerka w Beskidach. Takie zjawiska powodują nagłe wzrosty pozyskania. Z drugiej strony spadek w 2020 roku niekoniecznie był skutkiem załamania gospodarczego. Widać więc, że zarówno przyrodnicze kataklizmy, jak i kryzysy gospodarcze przekładają się bezpośrednio na to, ile drewna jest w danym roku pozyskiwane - wyjaśnia nasz rozmówca.
Zrównoważona gospodarka leśna i klimat są kluczowe w gospodarce leśnej
Leśnik podkreśla, że gospodarka prowadzona w lasach opiera się na zasadzie zrównoważonego rozwoju. - Najważniejsze jest to, aby lasy w Polsce trwały, były zdrowe i zapewniały ciągłość. Dlatego tak istotna jest bioróżnorodność - różne gatunki drzew dostosowane do konkretnego siedliska.
Tak jak w rolnictwie nie na każdej glebie wyhodujemy buraka, tak samo nie każde drzewo nadaje się na każde stanowisko. W Polsce dominuje sosna, bo mamy gleby typowo pod sosnę - to aż 64% powierzchni. Ale na glebach żyźniejszych sadzimy dęby, buki czy jodły, które tam mają najlepsze warunki.
- Rola leśnika polega na tym, aby dostarczać społeczeństwu surowiec drzewny, a jednocześnie dbać o przyrodę i trwałość zasobów. Drewno to surowiec uniwersalny, ekologiczny i odnawialny - korzystamy z niego od wieków i wciąż pozostaje podstawą naszego życia, nawet w dobie lotów kosmicznych - zwraca uwagę specjalista.
Dlaczego nadal warto korzystać z drewna?
W dobie zmieniającego się klimatu kluczowe jest to, że drzewa absorbują dwutlenek węgla z atmosfery. Im więcej drzew, tym więcej CO₂ jest wiązane, tłumaczy rozmówca Strefy Agro. - Najwięcej pochłaniają młode drzewostany - w miarę starzenia się drzew ta zdolność spada, a po obumarciu i rozkładzie drzewo zaczyna oddawać zmagazynowany węgiel.
- Dlatego tak ważne jest, aby korzystać z drewna - bo wszystko, co zostało z niego wykonane, wciąż przechowuje węgiel. To naturalny magazyn CO₂. Proces fotosyntezy, którego uczymy się już w szkole podstawowej, polega na tym, że rośliny pobierają węgiel z dwutlenku węgla i zatrzymują go w swojej masie. Im więcej będziemy korzystać z produktów z drewna, tym dłużej ten węgiel pozostaje poza atmosferą - mówi Sławomir Forystek z Nadleśnictwa Katowice.