Drezdenko: Porodówka w zawieszeniu. Szpital mówi o finansach
To jest zawieszenie, a nie likwidacja
Zgodnie z decyzją zarządu drezdeneckiego szpitala od pierwszego listopada dwa powiązane ze sobą oddziały, a więc ginekologiczno-położniczy oraz neonatologiczny, zostaną czasowo zawieszone na sześć miesięcy. Powodem są straty finansowe, spadająca liczba porodów oraz problemy kadrowe, które utrudniają zapewnienie bezpieczeństwa pacjentek i utrzymanie wymaganych standardów opieki.
- Decyzja została podjęta po wnikliwej analizie danych finansowych i organizacyjnych oraz w oparciu o zalecenia niezależnego audytu. Główne przyczyny to drastyczny spadek liczby porodów, niska wycena procedur położniczych oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa pacjentek przy zachowaniu odpowiednich standardów kadrowych. Podkreślamy, że żaden inny oddział szpitalny nie jest przewidziany do zamknięcia ani zawieszenia. Szpital kontynuuje swoją działalność w pełnym zakresie pozostałych świadczeń, a dla mieszkanek powiatu wciąż dostępna jest opieka ginekologiczno-położnicza w poradniach w Drezdenku i Dobiegniewie - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez prezes Agnieszkę Banaszek.
Władze lecznicy podkreślają również, że zawieszenie ma charakter tymczasowy, a jego celem jest stabilizacja sytuacji szpitala i przygotowanie warunków do dalszego funkcjonowania oddziałów w przyszłości.
Odcięcie kobiet od opieki medycznej
Zupełnie inaczej sytuację widzą mieszkańcy powiatu. W ich ocenie zawieszenie działalności oddziałów oznacza pozbawienie kobiet dostępu do podstawowej opieki medycznej, bo dla wielu z nich drezdenecka lecznica jest jedynym miejscem, gdzie mogą bezpiecznie urodzić dziecko. Najbliższe porodówki znajdują się w Międzychodzie, Barlinku czy Gorzowie Wielkopolskim. Wszystkie oddalone o kilkadziesiąt kilometrów. W odpowiedzi na decyzję zarządu szpitala powstała petycja w sprawie czasowego zamknięcia oddziałów.
- Decyzja o zawieszeniu porodówki i oddziału noworodków ogranicza realny dostęp do świadczeń medycznych kobiet w ciąży oraz matek z noworodkami w powiecie, a tym samym stanowi naruszenie konstytucyjnego prawa do równego dostępu do usług zdrowotnych. Zmuszenie pacjentek do dojazdów do placówek oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów generuje poważne ryzyko dla zdrowia i życia zarówno matek, jak i noworodków, szczególnie w sytuacjach nagłych lub przy komplikacjach porodowych - mówi inicjatorka petycji Joanna Kuciel z Partii Razem.
Pod petycją podpisało się już ponad czterysta osób.
- Ten oddział jest bardzo potrzebny i bardzo dobrze spełnia swoją funkcję. - Kobiety w naszym mieście i z naszego powiatu powinny mieć dostęp do opieki szpitalnej na oddziałach ginekologii, położnictwa i neonatologii. Chodzi o nasze zdrowie, a w przypadku kobiety rodzącej także zagrożenie życia, naszego i dziecka. - Oddział porodowy powinien funkcjonować dalej dla dobra ogółu i w trosce o najmniejszych pacjentów oraz ich mamy. - Chcę aby kobiety w moim mieście miały dostęp do należnej im fachowej opieki zdrowotnej - piszą mieszkańcy.
Szpital liczy porody, a narodzin coraz mniej
Liczba porodów w Drezdenku w ostatnich latach dramatycznie spadła. Podczas, gdy jeszcze dekadę temu było ich ponad pięćset siedemdziesiąt, to już w ubiegłym roku zaledwie ponad dwieście sześćdziesiąt. Tymczasem w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku placówka odnotowała ponad sto porodów. Dla władz szpitala to argument za zawieszeniem oddziału, ale dla autorów petycji dowód na brak skutecznej polityki wsparcia rodzin i opieki okołoporodowej w regionie.
- Zamknięcie oddziału położniczego w małym mieście, a jednocześnie jedynego takiego oddziału w powiecie, wysyła sygnał, że władze wycofują się z troski o kobiety, dzieci i całe rodziny w regionach poza dużymi ośrodkami. W dobie kryzysu demograficznego takie działania są nie tylko nieracjonalne, ale też krótkowzroczne. Zamiast reagować likwidacją, władze powinny aktywnie przeciwdziałać tej tendencji poprzez wspieranie lokalnej opieki okołoporodowej, edukacji prozdrowotnej i programów dla rodzin - tłumaczy Joanna Kuciel.
Konsultacje w sprawie przyszłości oddziałów?
W petycji skierowanej do władz powiatu i województwa autorzy domagają się nie tylko wstrzymania procedury zawieszenia oddziałów, ale także powołania zespołu roboczego, w skład którego weszliby przedstawiciele społeczności lokalnej, personelu medycznego i samorządowcy. Wnioskują również o publiczne konsultacje społeczne w sprawie przyszłości porodówki i utrzymanie ciągłości świadczeń do czasu wypracowania nowego modelu funkcjonowania oddziału.
- Decyzja o zawieszeniu porodówki nie może być podejmowana w oderwaniu od potrzeb mieszkańców. To nie tylko kwestia finansów, ale przede wszystkim wartość życia, zdrowia i poczucia bezpieczeństwa kobiet i dzieci - apelują.
Na razie nie wiadomo, czy protesty mieszkańców przyniosą efekt. Szpital podtrzymuje, że decyzja o zawieszeniu działalności została już podjęta i wynika z twardych danych finansowych. Jedno jest pewne - spór o porodówkę w Drezdenku to coś więcej niż dyskusja o jednym oddziale. To debata o przyszłości lokalnej służby zdrowia, równości dostępu do opieki medycznej i o tym, czy w małych powiatach zostanie jeszcze miejsce na narodziny nowych pokoleń.