Dziemiany: Ekstremalny Różaniec - dlaczego warto podjąć nocną drogę modlitwy, ciszy i trudu?
Wyobraź sobie nocną drogę w ciszy, gdzie jedynym dźwiękiem jest bicie własnego serca, a każdy krok staje się modlitwą.
Ekstremalny Różaniec to nie tylko wyzwanie fizyczne, ale przede wszystkim duchowe doświadczenie, które pozwala odnaleźć sens w trudzie i spotkać Boga w zupełnie inny sposób. Już 27 września w Dziemianach będzie można dowiedzieć się, dlaczego warto podjąć ten niezwykły wysiłek.
Czy warto iść na Ekstremalny Różaniec?
27 września o godz. 18.00 w Kościele św. Antoniego w Dziemianach odbędzie się spotkanie poświęcone Ekstremalnemu Różańcowi (EDR). Wydarzenie to wpisuje się w przygotowania do Jubileuszu 2025 i ma zachęcić wiernych do podjęcia wyjątkowego duchowego wyzwania.
Ekstremalny Różaniec to nie tylko modlitwa, ale także droga, która staje się doświadczeniem głęboko duchowym i egzystencjalnym. Uczestnicy podkreślają, że jest co najmniej kilka powodów, dla których warto podjąć ten trud.
Modlitwa, która umacnia
Różaniec to modlitwa, która od wieków prowadzi wiernych do pogłębienia relacji z Bogiem. Powtarzalność słów uczy skupienia i pozwala odkrywać Boże tajemnice. W EDR modlitwa ta nabiera szczególnej mocy - w ciszy i zmęczeniu staje się osobistym dialogiem z Bogiem.
Cisza, która otwiera serce
Jednym z najważniejszych doświadczeń Ekstremalnego Różańca jest cisza. Taka, w której można usłyszeć bicie własnego serca. W codziennym zgiełku brakuje chwil na zatrzymanie się i refleksję. Droga w samotności zmusza do zadania sobie podstawowych pytań: po co to robię? czego szukam w życiu?
Ciemność, która odsłania światło
Wędrówka nocą sprawia, że człowiek zaczyna dostrzegać to, co na co dzień ginie w hałasie i świetle. Cisza i mrok są jak zwierciadło - pomagają spojrzeć w głąb siebie i zobaczyć prawdę o własnym życiu.
Trud, który oczyszcza
Zmęczenie, ból i wysiłek nie zniechęcają, ale przypominają, że wiara nie usuwa cierpienia - nadaje mu sens. Właśnie w trudzie rodzi się autentyczne doświadczenie duchowe, w którym człowiek zostaje odarty z masek i staje przed Bogiem taki, jaki jest naprawdę.
Wspólnota, która daje siłę
EDR pokazuje, że choć droga wydaje się samotna, nikt nie idzie nią w pojedynkę. Obok nas są inni ludzie, którzy tak jak my szukają relacji z Bogiem. To doświadczenie żywego Kościoła, wspólnoty, która wspiera i prowadzi w tym samym kierunku.