Elbląg: Efekt przekopu mierzei. Miasto chce rozbudować port
Niebawem ma rozpocząć się główna faza konkursu, który ma wyłonić autora planów rozbudowy komunalnego portu w Elblągu. Postępowanie, przypomnijmy, trwa od końca czerwca.
Na razie trwa przegląd projektantów, którzy zgłosili się do tzw. konkursu ograniczonego na opracowanie "koncepcji programowo-przestrzennej budowy terminala portowego T2 przy ul. Żytniej oraz rozbudowy i przebudowy terminala portowego przy ul. Radomskiej" w Elblągu.
Zaznaczmy, na pierwszym etapie tego typu postępowania sprawdzane jest doświadczenie i uprawnienie podmiotów, które zgłosiły się do konkursu. Jak informuje Urząd Miasta w Elblągu, to w sumie dziewięć pracowni projektowych. Dopiero w kolejnym etapie, dopuszczone do niego podmioty, będą składać projekty rozbudowy portu nad rzeką Elbląg.
Przekop mierzei dla Elbląga
Przypomnijmy, port w Elblągu ma być głównym beneficjentem przekopu Mierzei Wiślanej i całej inwestycji w drogę wodną, która łączy Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym. Drogą tą do Elbląga mają wpływać jednostki pełnomorskie - wg szacunków blisko 200 jednostek rocznie.
Ma to pozwolić, by w porcie tym przeładowywanych było ok 3 mln ton ładunków (dodajmy, najlepszy wynik dotychczas elbląskiego portu to ok. 500 tys. ton przeładowanych towarów rocznie - m.in. węgla dostarczanego z rosyjskiego Królewca za pomocą barek kursujących Zalewem Wiślanym).
Przypomnijmy, kanał żeglugowy przez mierzeję został otwarty we wrześniu 2022 r. ale droga do wodna prowadząca do samego Elbląga wciąż nie jest czynna. Plan inwestycji przygotowany w czasach rządów PiS nie zakładał pogłębienia ostatniego odcinka rzeki prowadzącego do portu, pogłębienia basenów portowych oraz budowy tzw. obrotnicy, która umożliwiłaby obracanie statków zawijających do portu. Prace te mają zostać wznowione w przyszłym roku, obecnie trwa opracowanie projektu tej części inwestycji. Według założeń - pełnomorskie statki mogłyby zacząć zawijać do Elbląga w 2028 roku.
Nie są gotowi na przyjęcie statków
Problem jednak w tym, że obecnie elbląski port nie jest gotowy do przyjęcia statków o parametrach, dla których zbudowany został przekop mierzei. Główny plac przeładunkowy oraz nabrzeże portowe przy ul. Radomskiej, to niewielkie obiekty, pozbawione choćby dźwigów i suwnic.
Problem dotyczy również transportu. Dziś do portu nie dociera linia kolejowa, a z trasą S7 łączy go wąska droga, licznie uczęszczana przez mieszkańców (ulice Unii Europejskiej i Nowodworska). Intensywny transport ciężarowy tym odcinkiem oznaczałby poważne zatory drogowe.
Nowe grunty, port od podstaw
Samorząd Elbląga, do którego należy port, planuje jednak go rozbudować. Już kilka lat temu na nowy terminal przeznaczono miejskie grunty przy ulicy Żytniej, niedaleko oczyszczalni ścieków (ma dostęp do linii kolejowej). Tu obiekty portowe powstałyby dosłownie od podstaw. Powiększony ma zostać także obecny terminal, przy ulicy Radomskiej.
Najlepsze rozwiązania ma na rozwój portu, w najdrobniejszych szczegółach, przynieść mają konkursowe opracowania - łącznie z zaplanowaniem nowych rozwiązań drogowych, kolejowych a także kosztorysem prac.
Skąd finansowanie?
Fundusze na realizację tych inwestycji mają pochodzić ze środków europejskich. Chodzi o nawet 200 mln zł.
- Pamiętajmy, że rząd PiS zaczął realizować budowę drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany, przez przekop mierzei, nadając jej status inwestycji niezbędnej dla obronności państwa. Dlatego Komisja Europejska odmówiła samorządowi Elbląga środków na rozbudowę miejscowego portu. Chcemy teraz taką możliwość przywrócić. Mówimy o 200 mln zł, czyli pieniądzach bardzo dużych jak na możliwości takiego miasta jak Elbląg. Rozmawiamy o "odblokowaniu" tych środków z KE. Rzeczywiście, dopiero po rozbudowie portu będziemy mogli w pełni wykorzystać możliwości jakie daje droga wodna z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany - tłumaczy elbląski senator Jerzy Wcisła.
Niemniej, jak podkreśla prezydent Elbląga Michał Missan, już teraz idea Elbląga jako portu, budzi zainteresowanie inwestorów.
- Już teraz obserwujemy spore zainteresowanie inwestorów, którzy chcą ulokować lub przenieść swój biznes do Elbląga. Widzimy również dynamiczny rozwój branży metalurgicznej i przemysłu ciężkiego, czyli sektora, który często transportuje duże gabaryty drogą wodną. Firmy, które od dłuższego czasu z powodzeniem reprezentują te branże, również mają plany inwestycyjne związane z rozwojem swoich działalności - mówił Portalowi Morskiemu prezydent Elbląga.