Fatalna sytuacja dla studentów. Mieszkań ubywa, a czynsze rosną

Sierpień to tradycyjny okres poszukiwania mieszkań na wynajem przez studentów oraz rodziny z dziećmi w wieku szkolnym. Jak pokazują dane, już teraz widać wyraźne kurczenie się oferty w największych miastach.

- Rynek najmu charakteryzuje się sezonowością. Zimą popyt zamiera, wiosną ożywia się, a apogeum osiąga wczesną jesienią, kiedy mieszkań szukają studenci. Podobnie jest też w tym roku. Niepokoić może jednak szybszy niż zwykle spadek liczby mieszkań w ofercie - mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.

Z danych przeszukiwarki portali nieruchomości Adradar wynika, że w lipcu na rynku pojawiło się 53,5 tys. nowych ofert, ale wycofano aż 56,5 tys. mieszkań. Ostatecznie oferta spadła o 4%, do 72 tys. lokali. Marek Wielgo zwraca uwagę, że oferta jest o przeszło 6% mniejsza niż przed rokiem, a ponadto mieszkań na rynku ubywa (zwykle o tej porze roku oferta rosła).

W stolicy oferta maleje najszybciej - od marca spadła z 19,3 tys. do 13,9 tys. mieszkań, a tylko w lipcu zmniejszyła się o kolejne 5%. Podobnie w Krakowie (spadek o 3% do 6,3 tys.) i we Wrocławiu (o 2% do 5,2 tys.).

Z kolei w Gdańsku liczba ofert wzrosła o 9% do 2,5 tys., ale wciąż jest o ponad 20% mniejsza niż pod koniec 2024 r. Przyrost zanotowały też Łódź (+7%), Poznań (+6%) oraz Katowice (stabilny poziom 2,3 tys. lokali).

Mniejsza dostępność lokali przekłada się na wzrost czynszów, szczególnie w stolicy. Z danych portalu GetHome.pl wynika, że mediana czynszu w Warszawie sięgnęła w lipcu 4,7 tys. zł, czyli o 2% więcej niż w czerwcu. W Poznaniu ceny wzrosły o 3% (2,6 tys. zł), a we Wrocławiu o 1% (ponad 2,8 tys. zł).

W innych miastach stawki utrzymały się na poziomie z czerwca: w Krakowie - 3 tys. zł, w Gdańsku - 3,2 tys. zł, w Łodzi - 2,2 tys. zł, a w Katowicach - 2,1 tys. zł.

- Już tylko w dwóch metropoliach, w Warszawie i Wrocławiu, mieszkania na wynajem są średnio tańsze niż w końcówce ubiegłego roku. Najpóźniej we wrześniu czynsze wzrosną we wszystkich miastach - prognozuje Marek Wielgo.

Najwięcej za najem płacą studenci i rodziny w Warszawie. W lipcu mediana czynszu za mieszkanie dwupokojowe wyniosła tam 3,8 tys. zł, a trzypokojowe - aż 5,5 tys. zł.

W Gdańsku, Krakowie i Wrocławiu stawki były niższe: od 2,8 do 3 tys. zł za lokale dwupokojowe i 3,5-4,2 tys. zł za trzypokojowe. Najtańsze pozostają Łódź i Katowice, gdzie wynajem dwupokojowego mieszkania kosztuje średnio 2,1-2,3 tys. zł, a trzypokojowego - 2,5-3,2 tys. zł.

Ekspert GetHome.pl przypomina, że studenci zwykle nie wynajmują kawalerek, lecz większe mieszkania, które można dzielić z innymi, obniżając koszty. Marek Wielgo podkreśla, że warto przestrzegać kilku zasad, m.in.:

1. Rozpocząć poszukiwania jak najszybciej.
2. Uważać na oszustów i fałszywe "agencje", które uaktywniają się w tym czasie.
3. Zawsze podpisywać umowę najmu.
4. Negocjować czynsz i warunki najmu okazjonalnego.
5. Spisać protokół zdawczo-odbiorczy oraz stan liczników.
6. Rozważyć dodatkowe ubezpieczenie mieszkania.

Od 22 sierpnia 2025 r. zacznie obowiązywać nowelizacja ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa. Państwo będzie mogło pokryć nawet 80% kosztów budowy i remontów akademików. Co roku na ten cel trafi 10% środków z Funduszu Dopłat przy BGK.

Obecnie sytuacja jest trudna - według GUS liczba akademików spadła w ciągu pięciu lat z 471 do 434. W 2024 r. oferowały niespełna 112 tys. miejsc (w 2019 było to 123 tys.), choć faktyczna liczba była niższa o ok. 30 tys. z powodu złego stanu technicznego. Z domów studenckich korzysta dziś tylko 6,4% młodzieży akademickiej.

- Ponieważ miejsc w akademikach jest za mało, studentki i studenci najmują mieszkania. W efekcie na rynku jest ich mniej dla tych, którzy chcieliby się usamodzielnić - podsumowuje Marek Wielgo.