Firmy tracą miliony na płatnościach. Tak ucieka aż 2% przychodów
Cichy koszt płatności uderza w firmy - raport pokazuje realną skalę strat
Rosnąca liczba oszustw i przestoje w przetwarzaniu transakcji coraz mocniej wpływają na kondycję firm działających w modelu online i retail. Zgodnie z danymi z World Payments Report 2026 przygotowany przez Capgemini, przedsiębiorstwa takie jak platformy e-commerce, sieci handlowe czy operatorzy płatności tracą średnio 2% przychodów wyłącznie z powodu fraudów i zakłóceń w obsłudze transakcji. To nie tylko kwestia finansów - to realny wpływ na zaufanie, lojalność klientów oraz stabilność całego biznesu.
Eureka J15 Pro Ultra - jak wypada tani robot sprzątający?
Wiele instytucji finansowych, mimo postępującej cyfryzacji, modernizuje głównie warstwę użytkową, pozostawiając technologiczne fundamenty w tyle. Tymczasem PayTechy stają się kluczowymi partnerami dla sprzedawców, oferując automatyzację, bezpieczeństwo i płynność, które dziś są niezbędne, by chronić przychody i ciągłość działania.
Przestarzałe systemy i koszty fraudów - niewidzialna bariera wzrostu
Straty finansowe to tylko wierzchołek problemu. Każdy błąd w autoryzacji czy opóźniony przelew oznacza spadek zaufania klientów oraz rosnące koszty obsługi reklamacji. Według raportu firmy tracą powracających użytkowników właśnie przez problemy z płatnościami, a naruszone poczucie bezpieczeństwa nierzadko staje się większym zagrożeniem niż sama awaria.
W Polsce aż 74% sprzedawców oczekuje szybkiego onboardingu, podczas gdy jedynie około 1% banków deklaruje zdolność do spełnienia tych wymagań. Przestarzałe systemy bankowe często nie nadążają za tempem rynku, co tworzy cichy hamulec wzrostu. Firmy działające w czasie rzeczywistym potrzebują pewności, że każda płatność zostanie autoryzowana sprawnie i bezbłędnie.
- Polski rynek płatności jest dziś na etapie, w którym nie wystarczy już kosmetyka technologiczna. Potrzebna jest głęboka modernizacja struktur i procesów - od zaplecza po punkt kontaktu z klientem. Firmy oczekują płatności, które po prostu działają: szybko, bezpiecznie i bez konieczności interwencji. To moment, w którym technologia może realnie przełożyć się na zaufanie - - komentuje Maciej Szpunt, Head of Banking, Financial Services, Capgemini Polska.
Jednocześnie tylko 20% banków uznaje swoje zabezpieczenia przed oszustwami za wystarczające. Tymczasem aż 66% sprzedawców wskazuje zaawansowaną ochronę przed fraudami jako kluczowy element współpracy z dostawcą usług płatniczych. Oszustwa są więc często skutkiem nie tylko ataków, lecz także opóźnionych reakcji i braku automatyzacji procesów.
PayTechy i AI wyznaczają nowy standard bezpieczeństwa
Nowi gracze na rynku płatności budowali swoje systemy od zera, dzięki czemu łatwiej integrują dane w czasie rzeczywistym, wykorzystują sztuczną inteligencję do automatyzacji decyzji i błyskawicznie reagują na ryzyko nieautoryzowanych działań. To przewaga, która dziś liczy się bardziej niż skala.
PayTechy korzystają m.in. z analizy behawioralnej, automatycznego wykrywania anomalii i systemów reagujących natychmiast - zanim ryzyko przełoży się na realne straty. To nie tylko zwiększa bezpieczeństwo, ale też poprawia doświadczenie użytkowników, minimalizując błędne odrzucenia i przyspieszając cały proces płatności.
Różnica między bankami a PayTechami ujawnia się dziś głównie w tempie adaptacji. Podczas gdy instytucje finansowe wdrażają pojedyncze pilotaże, nowe firmy płatnicze budują kompletne ekosystemy oparte na automatyzacji i uczeniu maszynowym. W efekcie redefiniują pojęcie bezpiecznej płatności - czyniąc ją bezobsługową, intuicyjną i bezbłędną.
Ostatecznie zaufanie staje się nową walutą konkurencji. I tylko ci dostawcy, którzy połączą niezawodną technologię z najwyższymi standardami bezpieczeństwa, będą w stanie odpowiedzieć na oczekiwania rynku. Firmy potrzebują dziś rozliczeń, które działają zawsze - bez zakłóceń, niezależnie od kanału i obciążenia. A to wymaga odwagi do modernizacji i odejścia od archaicznych schematów.