Garbatka-Letnisko: Uczniowie Zespołu Szkół Drzewnych i Leśnych protestują po odejściu wieloletniego dyrektora
Z oficjalnych komunikatów samorządu województwa wynika, że Mirosław Dziedzicki sam złożył rezygnację ze stanowiska dyrektora, a jego decyzja została przyjęta przez Zarząd Województwa Mazowieckiego. Ma pełnić funkcję do 7 grudnia, a następnie pozostać w szkole jako nauczyciel. W wypowiedziach dla lokalnych mediów jako główny powód rezygnacji wskazywał pogarszający się stan zdrowia, konieczność leczenia oraz plany skorzystania z urlopu dla poratowania zdrowia i późniejszego przejścia na emeryturę.
Odejściu dyrektora towarzyszyły silne emocje wśród uczniów. Młodzież zorganizowała spontaniczne pożegnanie, przygotowała plakaty z podziękowaniami i wspólne zdjęcie z dyrektorem przed szkołą. Wkrótce potem przed budynkiem pojawiły się transparenty i rozpoczął się protest, podczas którego uczniowie zapowiedzieli, że nie wrócą na lekcje, dopóki nie uzyskają jasnych informacji o powodach rezygnacji oraz kryteriach doboru nowego kierownictwa.
Taki widok w Piszu. Z kierowcą nie szło się dogadać. Ale był trzeźwy
Na tle tych wydarzeń odżyły opisywane wcześniej w lokalnej prasie zarzuty dotyczące atmosfery w Zespole Szkół Drzewnych i Leśnych. Według publikowanych relacji wewnętrzna ankieta antymobbingowa miała wskazywać na poważne konflikty w gronie pracowników, wysoki poziom stresu oraz zgłoszenia dotyczące nieprawidłowych relacji w zespole. W części odpowiedzi najczęściej wymienianą osobą była wicedyrektor ds. inwestycyjno-technicznych Elżbieta Cichawa-Grabowska, przy jednoczesnym występowaniu także pozytywnych ocen jej pracy, co wskazywało na głębokie podziały wśród załogi.
Lokalne media informowały również o kontrolach w szkole, prowadzonych przez Państwową Inspekcję Pracy oraz Mazowieckie Kuratorium Oświaty, dotyczących m.in. wykorzystania monitoringu oraz organizacji pracy. Na tym tle szczególne kontrowersje budzi fakt, że po przyjęciu rezygnacji Mirosława Dziedzickiego to właśnie Elżbieta Cichawa-Grabowska została powołana na pełniącą obowiązki dyrektora placówki. Uczniowie, którzy pamiętają wcześniejsze publikacje i wyniki ankiety, domagają się transparentnego wyjaśnienia tej decyzji.
Protestująca młodzież formułuje kilka podstawowych postulatów: przeprowadzenie bezpośrednich rozmów z władzami szkoły, pełne przedstawienie przyczyn rezygnacji dyrektora oraz zajęcie stanowiska wobec zarzutów o mobbing i nieprawidłowości w zarządzaniu. Uczniowie wskazują, że decyzje dotyczące przyszłości szkoły powinny być podejmowane w sposób przejrzysty, a społeczność szkolna powinna być rzetelnie informowana o planowanych zmianach.
Dziennikarze relacjonują, że Elżbieta Cichawa-Grabowska, już jako p.o. dyrektora, odmówiła rozmowy z mediami na temat sytuacji w szkole, prosząc o kontakt z rzecznikiem Samorządu Województwa Mazowieckiego. Przed ZSDiL pojawili się także przedstawiciele partii Nowa Nadzieja z powiatu kozienickiego, którzy zapowiedzieli wsparcie dla społeczności szkolnej i przedstawili publicznie swoje zastrzeżenia do sposobu wyjaśniania sprawy.
Politycy tej formacji mówili o narastających w szkole napięciach oraz o zgłaszanych zarzutach mobbingu, wskazując na potrzebę niezależnego wyjaśnienia okoliczności odejścia dyrektora i powołania nowego kierownictwa. Zwracali uwagę na wątpliwości wokół relacji personalnych pełniącej obowiązki dyrektora i przejrzystości decyzji kadrowych, zapowiadając jednocześnie interwencję poselską posła na Sejm RP Grzegorza Płaczka oraz wystąpienia do odpowiednich organów o przeprowadzenie kontroli.
Samorząd Województwa Mazowieckiego podkreśla, że rezygnacja Mirosława Dziedzickiego była jego własną decyzją, a powierzenie obowiązków dyrektora dotychczasowej wicedyrektor ma charakter tymczasowy. Na razie nie przedstawiono publicznie szczegółowych informacji o ewentualnym konkursie na nowego dyrektora ani planie dalszych działań, natomiast uczniowie utrzymują, że dopóki nie otrzymają pełnych wyjaśnień, będą kontynuować swoją akcję protestacyjną.