Gdańsk–Elbląg: Rusza walka o nową linię kolejową przez Żuławy
Przygotowania studium wykonalności dla nowej linii kolejowej Gdańsk-Nowy Dwór Gdański - Elbląg chce senator Jerzy Wcisła. Właśnie złożył wniosek w Ministerstwie Infrastruktury. Czy ten dokument przyspieszy inwestycję i sprawi, że stanie się ona bardziej realna?
Wysiłki na rzecz budowy linii kolejowej z Gdańska do Elbląga przez Żuławy nie ustają. - Musimy tę linię zacząć projektować - mówi Jerzy Wcisła, senator Koalicji Obywatelskiej z Elbląga. - Ta kolejowa trasa to nie tylko kwestia potrzeb społecznych, ale obronnych i towarowych - dodaje Paweł Wojciechowski, inicjator petycji pn. Kolej na Żuławy.
Wniosek o studium wykonalności w Ministerstwie Infrastruktury
Jerzy Wcisła złożył w Ministerstwie Infrastruktury wniosek o przygotowanie studium wykonalności nowej linii kolejowej Gdańsk - Nowy Dwór Gdański - Elbląg, przebiegającej przez Żuławy.
Seniorka nie miała szans na ucieczkę. Policjanci wbiegli w kłęby dymu
- To kluczowy dokument - bez niego poruszamy się jedynie w sferze koncepcji. Studium pozwoli precyzyjnie określić koszty, warianty przebiegu trasy, kwestie środowiskowe, potrzeby przepraw mostowych i pełen bilans korzyści dla mieszkańców oraz gospodarki. Musimy wiedzieć, ile ta linia będzie kosztowała, jak powinna dokładnie przebiegać - podkreśla Jerzy Wcisła.
Proponowany przebieg linii przez Wyspę Sobieszewską i Żuławy
Zaznaczmy, nowa linia kolejowa przez Pomorze i część Warmii ma liczyć około 60 km. Połączyć ma Gdańsk z Nowym Dworem Gdańskim i Elblągiem. Według wstępnych, hipotetycznych założeń przedstawionych przez Pawła Wojciechowskiego, linia miałaby mieć swój początek w okolicach obecnej stacji towarowej Gdańsk Olszynka. Następnie przebiegać miałaby przez część Wyspy Sobieszewskiej (z wykorzystaniem mostu Wiślinka-Sobieszewo), a następnie prowadzić mniej więcej wzdłuż trasy S7 do Nowego Dworu Gdańskiego (przez Kiezmark). Stąd linia miałaby dalej prowadzić do Elbląga.
Inżynieryjne wyzwania na podmokłych terenach
Trzeba podkreślić, że budowlane inwestycje na podmokłych Żuławach stanowią wyzwanie inżynieryjne. Przykładem jest budowa żuławskiego odcinka S7, zakończonego w roku 2018. Zbudowano dwa duże mosty (nad Wisłą i Nogatem), szereg innych przepraw nad mniejszymi rzekami i kanałami. Teren budowy musiał być specjalnie wzmacniany. Inwestycja kosztowała w tamtym czasie ok. 4 mld zł. Również i budowa linii kolejowej wymagałaby budowy nowych, przepraw dla pociągów nad Wisłą, Nogatem i wieloma innymi mniejszymi kanałami.
Korzyści dla mieszkańców, rynku pracy i regionu
Zaznaczmy, dziś pociągi regionalne z Elbląga do Gdańska kursują przez Tczew i Malbork. Podróż zajmuje średnio godzinę i 20 minut. Nową linią czas podróży skróciłby się do 20 - 40 minut. Połączenie Trójmiasta z Warmią komunikowałaby też Pomorze z Olsztynem, Białymstokiem. Linia miałaby też mieć znaczenie gospodarcze - zwiększać przepustowość wywozu towarów z portu w Gdańsku i Elblągu. Może być też inwestycją o znaczeniu militarnym w regionie.
- 6 tys. elblążan pracuje dziś w Trójmieście, 5 tys. leczy się w trójmiejskich szpitalach, setki studentów dojeżdżają na zajęcia. Jedyna dostępna trasa kolejowa przez Malbork i Tczew zajmuje 1,2 godz. Skrócenie przejazdu do 30-40 minut to tysiące godzin rocznie odzyskanych przez mieszkańców i realny wpływ na jakość życia. Elbląg traci mieszkańców - a nie musi. Szybkie połączenie z metropolią czyni Elbląg atrakcyjnym miejscem do życia: spokojnym, tańszym, otoczonym wyjątkową przyrodą, a jednocześnie dobrze skomunikowanym z rynkiem pracy Trójmiasta - tłumaczy Wcisła.
- Nasza propozycja to wyższa jakość życia dla mieszkańców Trójmiasta oraz całego Pomorza i Warmii. To czystsze powietrze i adaptacja nowoczesnych rozwiązań transportowych, które są standardem na zapleczu wiodących portów europejskich. Taka linia w dodatku wzmacnia cały subregion. Żuławy mogłyby zyskać szansę na rozwój infrastruktury, turystyki i biznesu. Taką potrzebę potwierdza także prawie 5 tysięcy podpisów pod petycją "Kolej na Żuławy - zaznacza Paweł Wojciechowski.
Co mówi PKP? Projekt na liście rezerwowej
Zaznaczmy, plan budowy trasy kolejowej przez Żuławy jest przez PKP rozpatrywany. PKP PLK S.A. w dokumencie "Zamierzenia inwestycyjne na lata 2021-2030 z perspektywą do 2040 r." zawarł rzeczywiście zadanie pn. "Stworzenie nowego szybkiego ciągu pomiędzy Olsztynem - Elblągiem i Trójmiastem, z uwzględnieniem obsługi Elbląga Zdroju". Znajduje się ono jednak na liście rezerwowej i w tej dekadzie dotyczy jedynie prac przygotowawczych. - Zadanie dotyczące realizacji prac przygotowawczych dla ww. projektu zostało ujęte w Krajowym Programie Kolejowym do 2030 r. (z perspektywą do roku 2032), na liście rezerwowej zadań finansowanych z programów CEF2 i FEnIKS. Realizacja powyższych prac będzie uzależniona od dostępności środków finansowych na ten cel - podkreślał w odpowiedzi na interpelację posła Andrzeja Śliwki (PiS) w tej sprawie Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury.
Malepszak wskazał też, że o nowej linii kolejowej przez Żuławy dyskutowano w czasie Regionalnych Paneli Eksperckich, poświęconych m.in. kwestii tzw. Zintegrowanej Sieci Kolejowej, która powstawać ma w ramach budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
- Połączenie Gdańsk-Elbląg było przedmiotem rozmów w ramach ww. Regionalnych Paneli Eksperckich w marcu br., natomiast rozpoczynająca się niebawem faza analityczna dokona ewaluacji poruszanych na nich postulatów. Zakończenie prac nad Zintegrowaną Siecią Kolejową planowane jest w I kw. 2026 r. - pisał Malepszak.
Ambitny projekt wymagający rzetelnych analiz
- Zgodzę się, że to ambitny i kosztowny projekt. Ale właśnie dlatego potrzebujemy rzetelnych analiz i jasnych danych. Moim celem jest, aby podstawowy dokument powstał jeszcze w tej kadencji, bo każdy miesiąc zwłoki to stracone szanse dla Elbląga, Żuław i całego regionu - podkreśla Jerzy Wcisła.