Gdańsk: Tajemnicza awaria na dworcu PKP wyprowadza z równowagi pasażerów. "Nie jesteśmy w stanie podać dokładnego terminu jej usunięcia".
O sprawie pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Jak wtedy udało się nam ustalić, awaria wyświetlaczy, na których znajdują się informacje o przyjazdach i odjazdach pociągów, miała nastąpić na początku tego roku.
Aktualnie pracujemy nad jej usunięciem. Na ten moment nie jesteśmy w stanie podać dokładnego terminu kiedy to nastąpi - tak w lutym informowała nas Agnieszka Jurewicz z Biura Komunikacji PKP S.A.
Co zmieniło się od tamtego momentu? Na krótki moment wyświetlacze zaczęły działać, o czym poinformowali nas czytelnicy, potem wszystko wróciło do "normy". Wyświetlacze dalej nie działają jak przedtem, z jednym wyjątkiem. Na ich ekranach pojawiły się naklejone kartki z informacją o awarii.
- Dworzec Główny to jest jakiś dramat. Wracałam z dziećmi z wakacji, na ostatnią chwilę wbiegliśmy na peron, bo wcześniej nie mogliśmy sprawdzić skąd odjeżdża pociąg - pisze do nas jedna z rozżalonych kobiet.
Zdenerwowanie pasażerów jest o tyle zrozumiałe, że problem na Dworcu Gdańsk Główny trwa już od wielu miesięcy, a jego końca nie widać. Dodatkowo latem, gdy pociągów i podróżnych jest więcej, awaria bardziej daje się we znaki.
- Ja jestem z Trójmiasta, codziennie bywam na "głównym" (stacja Gdańsk Główny - przyp. red.) i wiem, że zawsze mój pociąg odjeżdża z tego samego peronu. Denerwuje mnie jednak to, że te wyświetlacze po prostu nie działają. Inni nie muszą wiedzieć, gdzie przyjedzie ich pociąg, i nie mają jak tego sprawdzić - mówi jeden z pasażerów, z którym rozmawialiśmy na dworcu.
Kolejny raz postanowiliśmy zapytać Polskie Koleje Państwowe o tę sytuację. Wystąpiliśmy z pytaniami do PKP z prośbą o wyjaśnienie, na czym polega awaria, dlaczego tak długo trwa i kto jest odpowiedzialny za jej usunięcie. Nie otrzymaliśmy żadnej konkretnej odpowiedzi. W zamian został nadesłany ogólny komunikat.
- Ekrany na dworcu Gdańsk Główny są nieczynne, ponieważ w styczniu system dynamicznej informacji pasażerskiej uległ awarii i aktualnie pracujemy nad jej usunięciem. Awaria okazała się skomplikowana, dlatego na ten moment nie jesteśmy w stanie podać dokładnego terminu jej usunięcia. Warto dodać, że w holu głównym dworca i na peronach znajdują się papierowe rozkłady jazdy, dodatkowo pracownicy Infodworca (znajdującego się w holu głównym) na bieżąco udzielają informacji dotyczących przyjazdów i odjazdów pociągów - przekazała Agnieszka Jurewicz z Biura Komunikacji PKP S.A.
Co to oznacza w praktyce? Wydaje się, że nic się nie zmieni. Awaria okazuje się być na tyle skomplikowana, że nie można jej rozwiązać od prawie ośmiu miesięcy. Efekt jest taki, że pasażerowie są już coraz bardziej wściekli. Najpierw był przedłużający się remont dworca, a teraz gdy obiekt jest czynny, wiele elementów nie działa.
W całej tej sytuacji dziwi po prostu niemoc. Awaria trwa dalej, PKP nie wie kiedy zostanie rozwiązana, a pasażerowie wciąż nie mogą sprawdzić swoich pociągów. Papierowe rozkłady jazdy nie są w tym wypadku szczególnie pomocne, bo ich odnalezienie na holu głównym dworca, również nie jest łatwe.