Gdańsk: Weszli do domów o 6 rano. Zatrzymano groźnych pseudokibiców
Do zatrzymań doszło 5 listopada o godzinie 6:00 rano. W działaniach uczestniczyli także policjanci z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Gdańsku i Bydgoszczy oraz żołnierze Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Warszawie. Obecność funkcjonariuszy sił specjalnych była niezbędna ze względu na realne zagrożenie, że zatrzymywani mogą posiadać broń.
Śledztwo prowadzone przez policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dotyczy m.in. rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, wymuszenia rozbójniczego oraz uporczywego nękania.
Jacek Jeschke o relacji Kasi Zillmann i Janji Lesar. "Kiedy wchodzi w projekt, to na 100 proc."
Działania były precyzyjnie zaplanowane i wspierane przez specjalistyczny sprzęt, w tym pojazd opancerzony, drony, kamery termowizyjne, georadar, urządzenia do skanowania ścian, mobilne laboratorium narkotykowe oraz psy wyszkolone do wykrywania narkotyków i materiałów wybuchowych. Dzięki temu udało się bezpiecznie przeprowadzić zatrzymania i przeszukania.
Funkcjonariusze przeszukali także mieszkanie jednego z zatrzymanych żołnierzy, zabezpieczając przedmioty mogące stanowić dowód w postępowaniu. W miejscach zamieszkania podejrzanych policjanci i żandarmi znaleźli m.in.: siekiery, maczety, ręczny miotacz gazu, narkotyki, pieniądze oraz urządzenia elektroniczne i nośniki danych.
Dwóch zatrzymanych przewieziono do jednostek Policji, jeden do siedziby Żandarmerii Wojskowej. Po wykonaniu czynności procesowych wszyscy trzej zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec nich tymczasowy areszt na 3 miesiące.
Śledztwo prowadzone jest przez policjantów z wydziałów dochodzeniowo-śledczego i zwalczania przestępczości pseudokibiców Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku we współpracy z żołnierzami Żandarmerii Wojskowej oraz specjalistami z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej. Podejrzanym grozi kara nawet do 20 lat pozbawienia wolności.