Gdańskie Wody analizują opady. Krótkie, gwałtowne ulewy są groźniejsze dla miasta?
Najbliższe dni powinny być słoneczne, ale deszcze powrócą, zarówno te krótkie i gwałtowne opady nawalne, jak i długotrwałe. Jakich opadów powinniśmy się bardziej w mieście obawiać? Gdańskie Wody podsumowały intensywne deszcze z przełomu lipca i sierpnia.
Jaki deszcz jest najbardziej niebezpieczny?
Prognoza pogody do końca tygodnia jest dla Gdańska łaskawa - słońce i iście letnie temperatury, co zapewne ucieszy turystów i mieszkańców spędzających urlop w mieście. Czy po doświadczeniu opadów z przełomu lipca i sierpnia powinniśmy się obawiać powrotu deszczu? A jeśli tak, to jakiego bardziej - krótkiego i intensywnego czy długotrwałego?
Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze
Czy 39 mm wody może być opadem większej skali niż 75 mm? Czy 30-minutowy deszcz może być w skutkach podobny do tego trwającego 25 godzin? Na te pytania ciekawej odpowiedzi udzielają Gdańskie Wody.
- Doświadczenia ostatnich dni pokazują, z jak różnymi typami opadów mamy do czynienia w Gdańsku. Czas trwania opadu, jego suma, a także intensywność, czyli ilość padającej wody w czasie, to kluczowe parametry oceny opadu. Krótszy i bardziej intensywny deszcz może spowodować większe problemy niż dłuższy - nawet z większymi, ale rozłożonymi w czasie sumami - pisze w analizie instytucja i wyjaśnia dlaczego.
- Długotrwałe opady w mniejszym stopniu obciążają kanalizację deszczową, najczęściej dotyczą większych powierzchni i oddziałują na odbiorniki wód (potoki, Kanał Raduni) oraz zbiorniki retencyjne. Z takim mieliśmy do czynienia 28-29 lipca.
- Krótkie i gwałtowne opady nawalne powodują głównie spływ powierzchniowy, podczas którego na wpustach (które Gdańskie Wody czyszczą na bieżąco, a po każdym większym opadzie dodatkowo sprawdzają ich stan) osadzają się płynące ze zlewni śmieci, suche części roślin, trawy, kora i wiele innych nieoczekiwanych przedmiotów. Taki opad wystąpił 1 sierpnia i był to jeden z najbardziej intensywnych opadów zarejestrowanych do tej pory w Gdańsku.
Gdzie spadło najwięcej deszczu?
Dwa ekstremalne deszcze z przełomu lipca i sierpnia pokazały dwa zupełnie różne oblicza zagrożeń opadowych.
- 28-29 lipca - 25 godzin opadu w całym mieście, sumy 56-134 mm wody;
- 1 sierpnia - 30-minutowy deszcz na wąskim obszarze (Kowale, Ujeścisko, Łostowice, Chełm, Olszynka podczas gdy w zachodniej części miasta nie padało prawie w ogóle).
Różnice w obu przypadkach najlepiej obrazują pomiary na stacji Łostowice, gdzie w dniach 28-29 lipca w ciągu 25 godzin spadło około 75 mm wody i nie odebrano w związku z tym żadnych zgłoszeń. 1 sierpnia natomiast w ciągu 30 minut spadło tu 38,8 mm wody (27,7 mm w 10 minut, 32 mm w 15 minut). To jedna z najwyższych wartości w historii pomiarów dla takiego czasu. W efekcie odebrano zgłoszenia o zalegającej i spływającej ulicami wodzie i przesuniętych pokrywach studzienek.
Skutki deszczy
Oba analizowane opady przyniosły zgoła odmienne skutki.
Opad długotrwały w dniach 28-29 lipca:
- spływa wód mieszczący się w kanalizacji deszczowej i potoku Oruńskim,
- wypełnione zbiorniki retencyjne zlewni potoku Oruńskiego,
- w wielu zlewniach południa i wschodu Gdańska przekroczone normy projektowe dla zbiorników retencyjnych,
- największe wyzwanie - tereny odwadniane pompowniami np. Nowy Port.
Punktowy deszcz nawalny 1 sierpnia:
- znacząco przekroczone normy projektowe dla kanalizacji deszczowej,
- spływ powierzchniowy - zastoiny wody trafiającej do lokalnych zagłębień odwadnianych kanalizacją deszczową lub woda wylewająca się z powodu jej przepełnienia, kilkunastominutowe wystąpienie wody z brzegów potoku Oruńskiego między zbiornikami Świętokrzyska II i Augustowska,
- po ustąpieniu opadu większość z tych miejsc samoczynnie się osuszyła,
- mniejsza praca zbiorników retencyjnych, choć bezpośrednie spływy powierzchniowe też je wypełniły.
Jak się bronić przed deszczem?
W obronie przed skutkami długotrwałych opadów o większych sumach kluczowe są inwestycje w retencję zbiornikową. Natomiast dla krótkotrwałych, intensywnych opadów bardzo ważne jest przechwytywanie jak największej ilości wody w miejscu wystąpienia deszczu (m.in. za pomocą zieleni retencyjnej).
Dlatego Gdańskie Wody wskazują na pięć głównych kierunków zagospodarowania wód opadowych, które tworzą błękitno-zieloną infrastrukturę miasta, wspierającą adaptację do zmian klimatu:
- retencja zbiornikowa
- retencja terenowa
- retencja uliczna
- retencja przydomowa
- zieleń miejska"Dziennik Bałtycki" jest na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl w Internecie.