Gliwice: Kupili mieszkania. Zostali bez pieniędzy i bez lokali

Afera deweloperska w Gliwicach! Budowa stanęła w miejscu na kilka miesięcy, a deweloper jest w areszcie, bo prokuratura postawiła mu zarzuty oszukania 565 osób na prawie 145 mln zł. To była chyba moja najgorsza decyzja w życiu - mówi Marcin Babło, który na swoje pierwsze mieszkanie wybrał "Apartamenty Dąbrowskiego".
31.10.2025 GLIWICE OSIEDLE APARTAMENTY DABROWSKIEGO TRAUGUTTA DABROWSKIEGO FOT. MARZENA BUGALA-ASTASZOW/ /DZIENNIK ZACHODNI/ POLSKA PRESS31.10.2025 GLIWICE OSIEDLE APARTAMENTY DABROWSKIEGO TRAUGUTTA DABROWSKIEGO FOT. MARZENA BUGALA-ASTASZOW/ /DZIENNIK ZACHODNI/ POLSKA PRESS
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | MARZENA BUGALA-ASTASZOW POLSKA PRESS
Marcin Śliwa
  • 31.10.2025 GLIWICE OSIEDLE APARTAMENTY DABROWSKIEGO TRAUGUTTA DABROWSKIEGO FOT. MARZENA BUGALA-ASTASZOW/ /DZIENNIK ZACHODNI/ POLSKA PRESS
  • 31.10.2025 GLIWICE OSIEDLE APARTAMENTY DABROWSKIEGO TRAUGUTTA DABROWSKIEGO FOT. MARZENA BUGALA-ASTASZOW/ /DZIENNIK ZACHODNI/ POLSKA PRESS
  • 31.10.2025 GLIWICE OSIEDLE APARTAMENTY DABROWSKIEGO TRAUGUTTA DABROWSKIEGO FOT. MARZENA BUGALA-ASTASZOW/ /DZIENNIK ZACHODNI/ POLSKA PRESS
  • 31.10.2025 GLIWICE OSIEDLE APARTAMENTY DABROWSKIEGO TRAUGUTTA DABROWSKIEGO FOT. MARZENA BUGALA-ASTASZOW/ /DZIENNIK ZACHODNI/ POLSKA PRESS
[1/4] 31.10.2025 GLIWICE OSIEDLE APARTAMENTY DABROWSKIEGO TRAUGUTTA DABROWSKIEGO FOT. MARZENA BUGALA-ASTASZOW/ /DZIENNIK ZACHODNI/ POLSKA PRESS Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | MARZENA BUGALA-ASTASZOW POLSKA PRESS

Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ!

Padło pytanie o sprzedaż działki pod CPK. "Jak z aferą wizową"

Afera deweloperska w Gliwicach!

Setki rodzin w całej Polsce wpłaciły pieniądze na rachunki powiernicze, by kupić nowe mieszkania, a do dziś widzą przysłowiową "dziurę w ziemi". Deweloper Michał Sapota, prezes HREIT, w łódzkiej prokuraturze usłyszał zarzuty oszukania 565 osób na kwotę prawie 145 mln zł. Trafił do aresztu na trzy miesiące.

Pod lupą śledczych znalazły się m.in.: inwestycje w Łodzi, Krakowie, Rzeszowie, Warszawie i Wrocławiu, a także cztery realizowane na terenie woj. śląskiego: w Katowicach, Sosnowcu, Rudzie Śląskiej i Gliwicach.

- Lokalizacja jest świetna. 500 metrów do dużej galerii handlowej i do liceum. W pobliżu dwie szkoły podstawowe, centrum przesiadkowe, no i blisko mieszkają teściowie - mówi Marcin Babło, jedna z osób, które czują się poszkodowane przez dewelopera, który w Gliwicach miał budować "Apartamenty Dąbrowskiego".

Jak relacjonuje w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim", umowę kredytową podpisał na początku 2023 roku i wtedy nic jeszcze nie zwiastowało późniejszych kłopotów.

- Rozpoczynały się wtedy prace fundamentowe, na budowie się działo, więc nie odnosiłem wrażenia, że coś mogłoby być nie tak. Przeszukiwałem internet, chcąc zdobyć jakieś informacje odnośnie tego dewelopera i nie miałem żadnych negatywnych sygnałów - relacjonuje.

- Podpisałem umowę kredytową, wpłaciłem zaliczkę na mieszkanie i wtedy na budowie zaczęły się schody. Prace zostały wstrzymane, a później w zasadzie przez rok się nic nie działo. Trafiłem na nierzetelnego dewelopera. Dwa lata sobie pluję w brodę, że wybrałem tak, a nie inaczej - mówi Babło.

Przekonuje, że pomimo wielu prób kontaktu, nie mógł pozyskać konkretnych informacji od dewelopera o tym, co dalej z inwestycją.

- Nie ma kontaktu telefonicznego czy mailowego. Biuro jest zamknięte na cztery spusty i wywieszona została kartka z napisem "Dzisiaj mnie nie ma. Jestem pod telefonem", tylko że ta kartka wisiała już rok - mówi Marcin Babło.

W ostatnim czasie coś na budowie w Gliwicach drgnęło, ale nabywcy mieszkań są do nich sceptycznie nastawieni. Na budowie widać tylko kilka osób.

Mieszkańcy załamani

Mieszkanie pana Marcina kosztowało 512 tys. zł, z czego 162 tys. stanowił wkład własny, a na resztę zaciągnął kredyt na 350 tys. zł. Teoretycznie przekazanie kluczy do mieszkania ma nastąpić z końcem maja 2026 roku.

W podobnej sytuacji jest znacznie więcej osób. Kilkanaście z nich poprzez adwokata wystąpiło o upadłość, bo nie widzi sensu realizacji tej inwestycji przez dewelopera "Apartamenty Dąbrowskiego", a docelowo przez HREIT.

- Chcemy albo zwrotu środków, albo dokończenia budowy przez kogoś innego, bo u tego dewelopera nie widzimy przyszłości. Walczymy o dokończenie inwestycji lub odzyskanie środków. Kupiłem pierwszy raz mieszkanie. Teraz żałuję, to była chyba moja najgorsza decyzja w życiu - mówi Marcin Babło.

- Mam dziecko ośmioletnie. Kupiłem to mieszkanie z wizją, że pójdzie sobie do szkoły tuż obok. Pracuję na delegacji, na szczęście chwilowo, dojeżdżam do biura. Nie chciałem go przepisywać do innej szkoły, dlatego codziennie jeżdżę na drugi koniec miasta, ale nie wiem jak długo będę dostępny - dodaje.

"Wszystko się przedłużało do momentu, gdy przychodził czas na wpłatę kolejnej transzy"

W ramach inwestycji "Apartamenty Dąbrowskiego" jak dotąd sprzedane zostały 44 mieszkania, a do kupienia jest ich jeszcze ok. 150. Szymon Kapias kupił mieszkanie jeszcze w przedsprzedaży, jesienią 2021 roku.

- Notariusz zauważył, że z firmą HREIT zaczynają się problemy i kręcił nosem na zmianę umowy. Udało się jednak znaleźć notariusza, który nie miał z tym problemu. Przepisaliśmy umowę, dostaliśmy zgodę, ale roboty stanęły, więc wstrzymałem się z następną wpłatą. Od tamtej pory nikt się ze mną nie kontaktował w sprawie upomnienia o wpłacie transzy - mówi.

Zaznacza też, że 2-3 tygodnie temu nabywcy mieszkań otrzymali maila z prośbą o cierpliwość i informacją o wznowieniu prac. Teraz czeka na rozwój wydarzeń, ale zaznacza, że jest w nieco lepszej sytuacji, niż większość członków gliwickiej grupy.

- Mieszkaliśmy w mieszkaniu, które chcieliśmy zamienić na większe. Kupiliśmy nowe mieszkanie bez wynajmowania innego lokalu, więc jestem o tyle w lepszej sytuacji - przyznaje Szymon Kapias.

"Ci ludzie każdego dnia coś tracą"

Grzegorz Gawroński, adwokat reprezentujący grupę, podkreśla, że sprawa jest dość skomplikowana. Jak mówi "Dziennikowi Zachodniemu", spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ma własną osobowość prawną i trzeba ją traktować indywidualnie, jednak jej połączenia kapitałowe i osobowe wskazują na powiązanie i model wykorzystywania tych przedsięwzięć deweloperskich w całej Polsce.

- W każdym z tych miast, które są wymieniane przez różnych poszkodowanych, wszędzie ten model wygląda bardzo podobnie. Ludzie podpisują umowy z deweloperem, wpłacają środki, zaciągają kredyty i te budowy w większości przypadków stoją, a jeżeli jakaś jest skończona po bardzo długim czasie, co stanowi bardzo mały procent tych inwestycji, to potem pojawia się problem z odbiorem inwestycji - mówi Gawroński.

Adwokat złożył w imieniu grupy klientów dewelopera wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa i o upadłość spółki, która realizuje inwestycję w Gliwicach.

- Ta inwestycja od ponad 9 miesięcy stała porzucona. Stan zero był całkowicie zalany, budowa w żaden sposób nie była zabezpieczona. W momencie gdy składaliśmy wniosek, nikt nie pojawiał się tam od kilku miesięcy. Nie tak wygląda plac budowy inwestycji deweloperskiej - podkreśla mecenas.

Jednocześnie zwraca uwagę na trudne położenie swoich klientów. Jak wyjaśnia, część osób wpłaciła na inwestycję gromadzone od lat oszczędności, inni zaciągnęli wieloletnie kredyty.

- Muszą cały czas płacić odsetki od wykorzystanego kapitału, który poszedł do dewelopera, umowy nie są realizowane, moi klienci cały czas ponoszą jakieś koszty np. wynajmu i obsługi prawnej, a mieszkania cały czas nie mają. Ci ludzie każdego dnia coś tracą, a po drugiej stronie nie widać chęci powrotu do realizacji - zaznacza mecenas Gawroński.

Dewelopera broni... poseł PiS z Raciborza

W ostatnich tygodniach w sprawie pojawiły się nowe fakty. "Niepokojące jest dla nas to, co się dzieje teraz w narracji dewelopera, który uważa, że jest wszystko super" - podkreśla mec. Gawroński.

- Pojawia się pytanie, o co tutaj chodzi, że ktoś twierdzi, że czarne jest białe, a tak nie jest. Gdyby była chęć od dewelopera, żeby to kontynuować, to nikt takich działań prawnych by nie podjął. Jeżeli klienci są zbywani, nie mają odpowiedzi i na budowie nic się nie dzieje, a oni ponoszą koszty i nie wiedzą, co się dzieje, to muszą podjąć kroki prawne - dodaje.

Ujmując rzecz w uproszczeniu, spór prawny obecnie sprowadza się do tego, czy deweloper jest w stanie kontynuować swoje realizacje, czy powinien ogłosić upadłość. Z końcem lipca decyzją sądu ustanowiony został zarządca przymusowy HREIT. Jest nim Marcin Kubiczek, prezes zarządu RZMK Restructuring.

- Pan Kubiczek, wybitny specjalista prawa upadłościowego i restrukturyzacyjne, sporządził jednak pewien dokument i pokazuje nam, że ta grupa jest niewypłacalna. Jak sprawdzimy sprawozdanie finansowe, które złożyli, to jest tam bardzo dużo transakcji wewnątrz grupy z podmiotami powiązanymi. Jeżeli w tym organizmie mamy zepsutą głowę, to jaką mamy gwarancję, że te wszystkie spółki zależne nie zaczną upadać lub nie zaczną z nich wypływać pieniądze. Musimy minimalizować ryzyko, bo chodzi o dobro tych ludzi, którzy są w tej sprawie naprawdę poszkodowani - przekonuje mecenas Grzegorz Gawroński.

Dodajmy, że obrońcą, który przed sądem reprezentuje interesy dewelopera, jest Paweł Jabłoński, poseł PiS z Raciborza, były wiceminister spraw zagranicznych.

"Szli na rękę deweloperowi, bo chcieli, żeby ta inwestycja powstała"

Osoby, które zainwestowały w "Apartamenty Dąbrowskiego", podjęły kroki prawne, które w ich ocenie mogłyby umożliwić dokończenie budowy.

- Liczymy na szybkie ustanowienie przez sąd tymczasowego nadzorcy sądowego. W naszej ocenie ta inwestycja nie ma już możliwości być zrealizowaną przez tego dewelopera. Pan prezes jest w areszcie, afera nagłośniona na całą Polskę. Jaka jest szansa, że ten deweloper w tej chwili sprzeda pozostałe mieszkania? - pyta Gawroński.- Każdy z moich klientów podpisywał aneksy i dawał czas deweloperowi, dużo dłuższy, niż był pierwotnie w umowach. Szli na rękę deweloperowi, bo chcieli, żeby ta inwestycja powstała. Co zrobił deweloper? Unikał kontaktu i nie budował - dodaje.

Klienci dewelopera czekają na decyzję sądu, który określi czy spółki dewelopera są w stanie upadłości, czy nie. Mecenas podkreśla, że jego klienci nie są na straconej pozycji, ale najważniejszy jest teraz dla nich upływający czas. Przekonuje przy tym, że prawo upadłościowe daje narzędzia, które mogą pozwolić na dokończenie budowy.

- Nie ze swojej winy Klienci kancelarii znaleźli się w trudnej sytuacji i trzeba im bezwzględnie pomóc. Prawo nie jest złe i gdybyśmy je stosowali, to dałoby się to uratować. To inwestycja, która jest rozpoczęta, te osoby wpłaciły już jakieś środki i z chęcią podpiszą nowe aneksy. Gdyby ruszyła sprzedaż i ktoś by to realnie zaczął budować, to odzyskają chociaż częściowo to, co tracą. Jeżeli postępowanie będzie się toczyło kolejne kilka lat, to część moich klientów będzie płaciła przez kilka lat odsetki od wykorzystanego kapitału, nie mając nic - mówi mecenas Gawroński.

Masz podobne doświadczenia? Napisz do autora: m.sliwa@dz.com.pl

Wybrane dla Ciebie
Wschodnia Polska potrzebuje unijnej tarczy gospodarczej. Europosłowie apelują o specjalny pakiet wsparcia
Wschodnia Polska potrzebuje unijnej tarczy gospodarczej. Europosłowie apelują o specjalny pakiet wsparcia
Lubienia: Nielegalny transport ziemniaków zatrzymany. Szokujące braki w dokumentacji
Lubienia: Nielegalny transport ziemniaków zatrzymany. Szokujące braki w dokumentacji
Katarzynka 2025. Parada tramwajów przejedzie przez Poznań. Sprawdź, co i kiedy wydarzy się w mieście
Katarzynka 2025. Parada tramwajów przejedzie przez Poznań. Sprawdź, co i kiedy wydarzy się w mieście
Wyłączenie schronów spod prawa zamówień publicznych przyspieszy wydawanie pieniędzy. Mówi o tym wiceszef MSWiA
Wyłączenie schronów spod prawa zamówień publicznych przyspieszy wydawanie pieniędzy. Mówi o tym wiceszef MSWiA
Te ustawienia w telefonie rozładowują baterię. Wyłącz je, aby wydłużyć czas pracy smartfonu
Te ustawienia w telefonie rozładowują baterię. Wyłącz je, aby wydłużyć czas pracy smartfonu
Firmy kuszą dużą grupę Polaków. Państwo już dofinansowuje im pensje
Firmy kuszą dużą grupę Polaków. Państwo już dofinansowuje im pensje
Wyższe opłaty to za mało - miała być ustawa ws. najmu krótkoterminowego. Samorząd i Unia Europejska czekają, a rząd zwleka
Wyższe opłaty to za mało - miała być ustawa ws. najmu krótkoterminowego. Samorząd i Unia Europejska czekają, a rząd zwleka
Koszalin: Jak wypada w rządowym projekcie Strategii Rozwoju Polski do 2035 roku?
Koszalin: Jak wypada w rządowym projekcie Strategii Rozwoju Polski do 2035 roku?
Lublin: Drogowcy weszli na ul. Glinianą. Zmiany dla kierowców
Lublin: Drogowcy weszli na ul. Glinianą. Zmiany dla kierowców
Bydgoszcz: Śmiertelny wypadek na Grunwaldzkiej. Z taką prędkością jechał kierowca porsche
Bydgoszcz: Śmiertelny wypadek na Grunwaldzkiej. Z taką prędkością jechał kierowca porsche
Toruń: Wielka kontrola drzew. Kasztanowce i dąb pod lupą ekspertów
Toruń: Wielka kontrola drzew. Kasztanowce i dąb pod lupą ekspertów
Włocławek: Apel radnej o regularne czyszczenie przystanków i windy PKP
Włocławek: Apel radnej o regularne czyszczenie przystanków i windy PKP