Głogów: Lodowata Odra nie straszna. Za Mikołajkowy Spływ Płetwonurków
W tym artykule:
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
W Głogowie mikołaje spłynęli Odrą
Za nami 14. Mikołajkowy Spływ Płetwonurków. W sobotę, 6 grudnia do Odry na wysokości osiedla Widziszów weszło 67 nurków wyposażonych w mikołajkowe czapki i inne świąteczne gadżety. Do przepłynięcia z nurtem mieli około 3 km. Nad ich bezpieczeństwem czuwali strażacy i OSP ORW.
W sobotnie południe temperatura wody w Odrze wyniosła 3,8 stopnia Celsjusza a i tak nikt nie narzekał.
- Było superrrr! Bardzo fajna sprawa i nawet cieplutko - mówił Mariusz Florczak z Głogowa tuż po wyjściu na brzeg. - Odra miejscami jest dość głęboka. Nie liczę, który to już mój spływ, bo staram się być na każdym. Za rok też będę - zapewnia.
Najmłodszy nurek miał 9 lat, najstarszy 67
Oprócz głogowian na spływ Odrą przyjechali ludzie z całej zachodniej Polski - od Gorzowa Wielkopolskiego, po Świebodzin, Zieloną Górę, Wrocław, Wałbrzych, Jelenią Górę i Legnicę.
- Weszli do wody, przepłynęli i wszyscy wyszli cali, więc impreza się udała i było bezpiecznie - zapewnia Krzysztof Zakrzewski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Oddziału Ratownictwa Wodnego w Głogowie, organizator spływu.
Najmłodszy uczestnik mikołajkowego spływu miał 9 lat, najstarszy 67. Wśród tegorocznych nurków był też i taki, który spłyną z Odrą już 14. raz.
- To Zbyszek Jaroszewski z Wałbrzycha, który jest z nami od początku imprezy i cały czas w świetnej formie - podkreśla prezes.
Na nurków czekała balia z ciepłą wodą i zupa
Organizatorzy przygotowali dla nurków gorącą zupę i napoje, ognisko do pieczenia kiełbasek oraz balię z ciepłą wodą, w której można się było ogrzać po wyjściu z Odry. Był też ogrzewany namiot.
Mikołajkowy spływ zorganizowano po dwóch latach przerwy. Była ona konieczna, bo na spływ nie pozwoliły złe warunki w Odrze.