Głogów: Miasto chce schować dziurę w Rynku. Ma plan, czym zasłonić szpetny, blaszany płot
Dziura w Rynku ma już prawie 30 lat
W sercu głogowskiego Rynku znajduje się spora (44 ary) działka ogrodzona szpetnym, blaszanym płotem. Tzw. "dziura" była przedmiotem wielu nieudanych batalii włodarzy miasta z właścicielami, by ją odzyskać i zagospodarować, m.in. na publiczny plac i miejsce organizowania imprez masowych.
Sceny w Zakopanem. Tłum przed kościołem. "Ręce opadają"
W przyszłym roku minie już 30 lat od oddania gruntu w użytkowanie wieczyste, które następnie, przez zmiany w przepisach, zostało odpłatnie przekształcone w prawo własności.
Jest plan, jak zasłonić blaszany płot
Z wnioskiem o poprawę estetyki tego miejsca zwrócił się do prezydenta Sławomir Majewski, przewodniczący miejskiej rady. Sam proponował, by na połcie zamontować tablice promujące miejskie zabytki. Ale otrzymał odpowiedź, że miasto ma inny plan na "ukrycie" blaszanego płotu.
- Planujemy w przyszłym roku, tam gdzie jest to możliwe, etapami, posadzenie roślinności tak by przykryć plot okalający działkę. Teren zostanie wyrównany a na dostawionych słupach będzie naciągnięta siatka w taki sposób, by dać roślinności swobodę rozwoju - wyjaśnia Rafael Rokaszewicz, prezydent miasta.
Miasto przypomniało radnemu, że płot nie jest własnością gminy, a zielony żywopłot być bardziej estetyczny i subtelniejszy, niż tablice.