Głogów: To kościelna fabryka pierników. Ale się szykują na święto parafii
Pierniki z wizerunkiem św. Mikołaja już się pieką. A będą ich setki – można się szykować na pyszną ucztę.
W parafii św. Mikołaja w Głogowie przygotowania do odpustu idą pełną parą. Choć do 6 grudnia jeszcze chwilę, w parafialnym klubie seniora „U Mikołaja” już od wejścia czuć, że coś się dzieje... dosłownie!
Tutaj nie docierają tłumy turystów. Jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc Lizbony
Zapach pierników unosi się w całym budynku, także w kościele. A seniorki pracują przy stolnicach jak dobrze zgrany zespół.
– przyznaje Krystyna Kuźmicka, prezes klubu.
8462
Pieczenie zaczęło się zaraz po 11 listopada. Spotkania odbywają się co najmniej dwa razy w tygodniu.
– To jest jednak pracochłonne zadanie. Na szczęście piernik ma tę zaletę, że może poczekać. Czym starszy, tym lepszy, miększy. Nie szkodzi mu, że jest pieczony wcześniej – dodaje. W klubie działa około trzydziestu kobiet. – Jedne lukrują, inne pieką, inne przygotowują ciasto – opowiada Kuźmicka.
To już kolejna edycja parafialnego „piernikowania”, które powoli staje się lokalnym zwyczajem.
Proboszcz podobno zagląda regularnie. – Podjada? Może trochę… Ale głównie sprawdza, ile już mamy gotowe – śmieje się prezes klubu. Akurat, gdy byliśmy, zajrzał też ksiądz Andrzej, no i... no wyniósł jednego piernika. Przyznaje, że te są bardzo smaczne, aż trudno im się oprzeć.
A dlaczego są takie pyszne?
– ucina prezes, by nawet o to nie dopytywać.
Finał akcji już 6 grudnia. Po mszy świętej parafia będzie częstować nie tylko piernikami, lecz także bigosem i grzańcem.
– To święto naszej parafii. Przygotowujemy się, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik – podkreśla.
Wszystko wskazuje na to, że tego dnia wokół św. Mikołaja będzie pachniało nie tylko modlitwą, ale też pracą rąk wielu ludzi, którzy chcą podzielić się czymś więcej niż słodkim wypiekiem.