Gorlice: Wszystko wskazuje na to, że miejska ślizgawka ruszy jeszcze w listopadzie
Miłośnicy jazdy na łyżwach już nie mogą się doczekać, kiedy ruszy miejskie kryte lodowisko. Wszystko wskazuje na to, że aura pomoże i na pierwsze ślizgawki będziemy mogli już liczyć w andrzejkowy weekend. Tak przynajmniej wynika z prognoz na koniec listopada.
- Chcielibyśmy rozpocząć sezon 28 listopada w piątek, jeśli oczywiście warunki na to pozwolą - mówi Mariusz Duszowicz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorlicach. - Oczywiście pierwszego dnia pracy obiektu, tradycyjnie jak co roku wstęp będzie wolny - dodaje.
Tiktokerka zrobiła zakupy w Biedronce. Wszystko nagrała
Można więc planować już nie tylko piątkowy wieczór, ale też aktywne Andrzejki na lodzie. Może miasto właśnie wtedy zainauguruje sezon dyskotek na lodzie, które w ubiegłym roku cieszyły się ogromną popularnością i w czasie zimowych ferii przyciągały tłumy.
W ubiegłym sezonie łyżwiarskim z gorlickiego krytego lodowiska korzystało średnio dziennie 530 osób. To rekord. Tak samo zresztą jak długość sezonu 2024/2025, która dzięki zadaszonemu obiektowi przekroczyła trzy miesiące.
- Cieszymy się, bo lodowisko było otwarte od 22 listopada 2024 r. do 7 marca 2025 r. i przyciągnęło wielu miłośników łyżwiarstwa. Zadaszony obiekt oferował komfortowe warunki do jazdy na łyżwach przez ponad trzy miesiące, a dokładnie przez 106 dni! Na podstawie sprzedanych biletów, wiemy, że łącznie odwiedziło je 56 129 osób - z nieukrywaną dumą mówił nam Rafał Kukla, burmistrz Gorlic.
Rzeczywiście, w ostatnim sezonie nie istotne było czy świeciło słońce, czy padał deszcz. Miejska ślizgawka pracowała nieprzerwanie. Zadaszone lodowisko w Gorlicach zyskało sobie już dość liczną grupę amatorów. Bywały dni, że na łyżwy przychodziło tutaj nawet 1300 osób, czyli o ponad 400 więcej niż w sezonach przed modernizacją miejskiej ślizgawki.