Gorzów: Edukacja? Ostatnia w kolejce. Nauczyciele mają dość pustych życzeń
Wciąż tylko 300 zł dodatku za wychowawstwo w szkołach w Gorzowie. W innych miastach - nawet 500 zł. Gorzowscy nauczyciele mówią: dość. Na sesji Rady Miasta padły mocne słowa, a wiceprezydent zapowiada rozmowy.
Gorzów płaci najmniej za wychowawstwo. Nauczyciele mówią: dość czekania
300 zł miesięcznie za wychowawstwo - tyle od lat dostają nauczyciele w Gorzowie. To najniższa stawka w województwie. Dla porównania, Zielona Góra wypłaca 531 zł, Świebodzin 500 zł, Żary 500 zł, Międzyrzecz 400 zł, a powiat gorzowski 450 zł.
Drony zaskoczyły Rosjan. Moment ataku na skład paliw
Sprawa była już poruszana przez radnych, którzy w interpelacjach apelowali do władz miasta o podniesienie dodatków. W odpowiedzi słyszeli tylko jedno zdanie: „analizujemy budżet”. Bez konkretów. Bez terminu.
"Wychowawcy w Gorzowie są wychowywani do cierpliwości"
Podczas sesji Rady Miasta Gorzowa, która odbyła się we wtorek 28 października, głos zabrała Ewa Dominiak, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Gorzowie. Jej wystąpienie było mocne i emocjonalne.
- Tymczasem w Gorzowie dodatek za wychowawstwo jest najniższy w Polsce - dokładnie taki, jaki nakazuje ustawa, czyli symboliczne 300 zł. Czy naprawdę chcemy się porównywać do tych, którzy robią najmniej? Czy Gorzów aspiruje do bycia w ogonie, czy w czołówce? - komentuje Ewa Dominiak, prezes zarządu Oddziału ZNP w Gorzowie.
Dominiak zwróciła też uwagę na trudną sytuację dyrektorów szkół: brak chętnych do obejmowania funkcji, coraz większe obowiązki i brak realnego wsparcia ze strony miasta.
- Miasto zmaga się z brakiem kandydatów na stanowiska dyrektorskie, bo odpowiedzialność rośnie, a wynagrodzenie stoi w miejscu. Centrum Usług Wspólnych nie odciąża, tylko dokładane są kolejne zadania - podkreśliła.
"W Gorzowie nie ma nawet dodatku za wychowawcę w bursie"
Zenon Siwiński, prezes ZNP Okręgu Lubuskiego, dołożył do tego listę twardych liczb. Porównał Gorzów z innymi samorządami w województwie. - W Zielonej Górze wychowawca dostaje 531 zł, w Żarach i Skwierzynie 500 zł, w powiecie gorzowskim 450 zł. W Gorzowie 300 zł. W Witnicy wicedyrektor dostaje 2700 zł, a w Gorzowie… 1200 zł. Wychowawca w bursie? W Gorzowie nie istnieje taka pozycja w budżecie - mówił Zenon Siwiński, prezes zarządu ZNP Okręgu Lubuskiego
Lista różnic była długa - od dodatków funkcyjnych po motywacyjne i za koordynację projektów unijnych. - W Zielonej Górze docenia się nauczycieli nie tylko słowami - podsumował Siwiński.
"Gorzów to żużel? A gdzie edukacja?"
Końcówka wystąpienia Ewy Dominiak była wyjątkowo mocna i gorzka. - Miasto potrafi udzielić poręczenia kredytu dla Stali Gorzów na 4 miliony złotych, a nasze postulaty o podwyżki kosztowałyby mniej. Dzisiaj usłyszałam takie zdanie "Gorzów to żużel, a żużel to Gorzów". Piękne, nośne hasło. Szkoda tylko, że nikt nie mówi z takim przekonaniem, że Gorzów to edukacja, a edukacja to Gorzów - podkreśla Dominiak.
Na koniec dodała z ironią i żalem. - 14 października wszyscy składają nauczycielom życzenia i mówią piękne słowa. A 15 października już się o nas zapomina.
Czy Gorzów znajdzie pieniądze? Jest zaproszenie na rozmowy
Co na to władze Gorzowa? - Jesteśmy po rozmowach i zapraszam panią Ewę Dominiak na spotkanie 4 listopada. Dostosuję się z godziną, byśmy w końcu mogli zamknąć kwestię regulaminu wynagradzania naszych nauczycieli - zapowiedziała Małgorzata Domagała, wiceprezydent Gorzowa.
- Mam nadzieję, że uda się wypracować rozwiązanie. Może nie takie, które rozwiąże wszystkie problemy, ale chociaż część z nich - powiedział Robert Surowiec, wiceprzewodniczący Rady Miasta.