Gorzów Wielkopolski: Wreszcie wita, a nie odstrasza. Napis po liftingu
Powrót zielonego symbolu
Niedawno zakończyły się prace związane z rekonstrukcją kwietnego napisu "Gorzów Wita", który od dawna był praktycznie niewidoczny, a cały teren wyglądał na zapominamy i zaniedbany. Magistrat zakupił nowe rośliny, a odnowieniem tego miejsca zajęła się miejska spółka odpowiedzialna za utrzymanie czystości i pielęgnację gorzowskiej zieleni.
- W ramach prac uzupełniono brakujące rośliny. Łącznie nasadzono tam ponad dwieście krzewów. To głównie berberysy oraz tawuły. Dzięki tym działaniom charakterystyczny napis znów jest dobrze widoczny, a cała skarpa prezentuje się schludnie i świeżo - mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik gorzowskiego magistratu.
To witacz czy odstraszacz?
Jeszcze kilka lat temu zielony napis stanowił oryginalną formę powitania przyjezdnych i symbol miejskiej gościnności. Z czasem jego wygląd uległ jednak pogorszeniu. Rośliny obumarły, układ liter stał się nieczytelny, a całość sprawiała mało schludne wrażenie. W maju tego roku uwagę na problem zwrócił jeden z miejskich radnych.
- Niegdyś ten napis stanowił charakterystyczny i pozytywny akcent naszego miasta. Dla wielu mieszkańców i przyjezdnych był symbolem gościnności. Obecnie bardziej odstrasza niż wita, bo rośliny tworzące litery są zaniedbane, część z nich obumarła, a cały układ stracił czytelność i estetykę. Trudno mówić o wizerunku nowoczesnego miasta, jeśli na dzień dobry serwujemy obraz zapomnienia i bylejakości - napisał w interpelacji Ireneusz Zmora.
Radny podkreślał również, że drobne, ale widoczne elementy przestrzeni publicznej mają ogromne znaczenie dla wizerunku miasta i wpływają na pierwsze wrażenie odwiedzających.
Nie zaniedbanie, a wandalizm
Gorzowski magistrat wyjaśniał wówczas, że pogarszający się stan witacza nie był wynikiem braku opieki ze strony służb miejskich. Problem miał bowiem znacznie głębsze przyczyny.
- To nie jest kwestia niewłaściwego utrzymania zieleni. Rośliny uszkodzono w wyniku aktu wandalizmu. Po dokonanej rekonstrukcji część zachowanych roślin po ponownym ich posadzeniu nie przyjęła się. Dodatkowo w minionym sezonie część nasadzeń obumarła z powodu przymrozków - tłumaczył wiceprezydent miasta Jacek Szymankiewicz.
Po zakończeniu prac, witacz znów przyciąga wzrok i budzi pozytywne emocje.
- Zielony napis to nie tylko ozdoba, ale ważny element miejskiego krajobrazu. Takie drobne szczegóły budują lokalną tożsamość i składają się na ogólny wizerunek miasta w oczach mieszkańców i gości. A czasem decydują o nim nie wielkie inwestycje, lecz właśnie takie małe rzeczy. Ten napis to drobiazg, ale ma znaczenie - komentuje zmiany Ireneusz Zmora.
Władze miasta zapewniają, że obecnie teren został odpowiednio zabezpieczony i objęty regularną pielęgnacją.