Grojec: Spotkanie dotyczące zagospodarowania atrakcyjnych terenów przy autostradzie A4
Strefa inwestycyjna przy autostradzie A4 w Grojcu. Co miałoby tam powstać?
To była gorąca debata dotycząca zmian studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla północnej części Grojca, przylegającej do autostrady A4. To właśnie tam, na obszarze blisko 90 hektarów, planowana jest budowa ogromnego centrum logistycznego składającego się z trzech hal o łącznej powierzchni około 22 tys. m² i 150 rampami dla tirów.
Po terminie, ale czy niebezpieczne? Oznaczenie ma znaczenie
Inwestycja ta podzieliła mieszkańców. Jedni chcą ciszy i spokoju, postawienia terenów naturze i pod budownictwo mieszkaniowe. Drudzy widzą szansę na zarobek, sprzedaż działek inwestorowi. Teraz do konfliktu dołączył... wąż. A dokładniej gniewosz plamisty, jeden z najrzadszych gadów w Polsce.
Aktualizacja planu. Bufor nie zredukuje uciążliwości
Podczas wtorkowej debaty planista zaprezentował uaktualnioną wersję dokumentu - częściowo uwzględniającą uwagi zgłoszone przez mieszkańców na początku roku. Jak podano blisko połowa z 38 zgłoszonych uwag została uwzględniona. Jak twierdzą mieszkańcy to jedynie kosmetyczne zmiany, które nie rozwiązują sedna problemu.
Emocje wzbudziła szczególnie kwestia zielonego buforu, który miał łagodzić wpływ hali na najbliższe domy. Ostatecznie jego szerokość określono na zaledwie 5 metrów.
Jeden z mieszkańców, Krzysztof Janikowski, skomentował to ostro:
- Pięć metrów buforu nie ochroni nas w żaden sposób od uciążliwości generowanych przez inwestycję. Taki zielony bufor, by był skuteczny powinien mieć od 70 do 100 metrów. A pan planista proponuje pięć metrów - powiedział mieszkaniec.
Planista symboliczny bufor argumentował koniecznością zadbania o interesy wszystkich właścicieli działek. Wydzielenie pasa o szerokości 100 metrów byłoby ogromną stratą terenu dla jego właściciela. Mieszkańcy zgodnie ocenili, że taki bufor to jedynie pozór ochrony.
Ustalono natomiast, kto ma odpowiadać za zagospodarowanie i utrzymanie bufora. Obowiązek ten ma spoczywać na inwestorze.
Ekolodzy i gniewosz zniweczą plany inwestora?
Jednym z najmocniejszych argumentów przeciwników inwestycji stały się udokumentowane stanowiska gniewosza plamistego na obszarze planowanej zabudowy.
Zbigniew Kubica, mieszkaniec Grojca i aktywny uczestnik spotkania, podkreśla, że siedliska gniewosza plamistego, chronionego węża o priorytetowym znaczeniu, odegrały kluczową rolę w zatrzymaniu intensywnej zabudowy na Zakrzówku. Teraz historia może się powtórzyć w Grojcu.
- Na tym obszarze stwierdzono występowanie gniewosza, którego obecność obliguje inwestora i władze do uwzględnienia rygorystycznych przepisów ochrony przyrody. Formalnie stanowiska te zostały potwierdzone i udokumentowane przez naukowców. Rodzi się pytanie, czy władze gminy wyżej postawią ochronę bezcennych walorów przyrodniczych, czy też dadzą planiście i inwestorowi wolną rękę i bezpowrotnie zniszczą dobro wspólne. Pieniądze to nie wszystko - podkreśla Zbigniew Kubica.
Stanowiska gniewosza zostały już przekazane do RDOŚ oraz władz gminy.
Naukowcy: Stanowisko w Grojcu jest nowe, liczne i wyjątkowo cenne
Eksperci m.in. dr Stanisław Bury (UJ), dr inż. Katarzyna Kurek (IOP PAN) oraz dr inż. Łukasz Piechnik (Instytut Botaniki PAN) potwierdzili naukową rangę odkrycia. Ich zdaniem tereny w Grojcu faktycznie są cenne przyrodniczo i należy je chronić.
- W Grojcu, na północy tej miejscowości odkryliśmy stanowisko gniewosza plamistego. To jest bardzo rzadki gatunek węża występujący w środowisku kserotermicznym, czyli takich muraw ciepłolubnych i zarośli. Są rejony w Polsce, gdzie ten gatunek w ogóle nie występuje. U nas, na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej stanowisk jest tylko kilka, natomiast to w Grojcu jest nowym stanowiskiem, bardzo licznym. Co najmniej kilka osobników, w tym samice z jajami. Populacja, mimo bliskości autostrady, jest stabilna - mówi Łukasz Piechnik.
Naukowiec dodał również, że północna część Grojca to obszar wyjątkowo wartościowy przyrodniczo - z siedliskami roślin ciepłolubnych i obecnością wielu gatunków chronionych, w tym ptaków z dyrektywy Natura 2000, jak derkacz.
Inwestycja, która dzieli. Czego obawiają się mieszkańcy?
Mieszkańcy Grojca w związku z planowaną inwestycją mają wiele obaw związanych z uciążliwościami w postaci hałasu, wibracji, zanieczyszczenia światłem, wzmożonego ruchu samochodów, szczególnie ciężarowych oraz zaburzeniem krajobrazu.
Już borykamy się z wieloma uciążliwościami związanymi z bliskością autostrady, mowa o spalinach i hałasie. Od strony Grojca nie ma ekranów akustycznych. Według najnowszych badań natężenie ruchu to 50 tys. pojazdów w ciągu dobry - mówi Zbigniew Kubica.
Część mieszkańców, głównie właściciele działek, wciąż popiera inwestycję, licząc na wysokie zyski ze sprzedaży ziemi. Jednak dla wielu osób z Grojca jest to cena zbyt wysoka.
Mieszkańcy liczą, że wąż, tak niepozorny, a zarazem tak istotny dla polskiej przyrody, stanie się symbolem ich walki o przestrzeń, krajobraz i jakość życia. Mieszkańcy do 22 grudnia mogą składać swoje uwagi do zaktualizowanej wersji studium. Na początku 2026 roku uwagi zostaną rozpatrzone. Jeśli zostaną odrzucone, wówczas nad studium pochylą się radni.
Za inwestycję w Grojcu odpowiada firma Commercial Point, która na tym etapie nie chce komentować sprawy.