Knurów-Szczygłowice: Wypadek w kopalni na Śląsku. Górnik stracił nogę i palce u rąk. Rehabilitacja jest bardzo kosztowna, trwa zbiórka
Wypadek w kopalni "Knurów-Szczygłowice"
22 stycznia 2025 roku doszło do zapalenia metanu w kopalni "Knurów-Szczygłowice" na poziomie 1050 m. W zagrożonym rejonie było 45 górników. Spośród nich 17 trafiło do szpitali, niektórzy z rozległymi poparzeniami ciała i dróg oddechowych. W katastrofie zginęło pięciu górników. Kolejnych kilku miało bardzo poważne obrażenia, głównie poparzenia. Oparzenia od 35 do 80 proc. powierzchni ciała, a także oparzenia dróg oddechowych.
Najciężej poszkodowani trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich oraz Małopolskie Centrum Oparzeniowo-Plastycznego w Krakowie.
Górnik stracił nogę i palce u rąk. Trwa zbiórka
Wśród ciężko poszkodowanych górników był pan Mirosław. Przeżył, ale dramat na zawsze odmienił jego życie i całej rodziny.
- Mój mąż, Mirosław, w stanie krytycznym został przetransportowany śmigłowcem do Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. Lekarze walczyli o jego życie, wprowadzając go w śpiączkę farmakologiczną. Mirek doznał oparzeń III stopnia obejmujących aż 80% powierzchni ciała oraz dróg oddechowych. Przeszedł już wiele operacji i przeszczepów skóry. Niestety konieczna była również amputacja nogi do kolana oraz wszystkich palców u obu rąk do połowy - przyznaje pani Kornelia, żona poszkodowanego górnika na portalu www.podarujdobro.pl.
Pan Mirosław został wybudzony ze śpiączki dopiero 19 marca 2025 roku. Przed nim jednak najtrudniejsza walka: zmierzenie się z nową rzeczywistością, bólem i ogromnymi ograniczeniami, jakie pozostawiły po sobie tragiczne wydarzenia.
- Mirosław zawsze był człowiekiem pełnym energii, uśmiechu i ogromnego serca. Pomagał innym, był honorowym dawcą krwi, nigdy nie odmawiał wsparcia. Dziś to on potrzebuje pomocy - aby móc dalej żyć i odzyskać chociaż namiastkę samodzielności - słyszymy.
Przed nim długa i kosztowna droga:
- specjalistyczne leczenie i kolejne zabiegi,
- rehabilitacja i rekonwalescencja,
- zakup protezy i odzieży uciskowej,
- środki medyczne, maści i opatrunki,
- kosztowna terapia wspierająca powrót do codzienności.
Każda złotówka, każde udostępnienie i każde dobre słowo to dla nas ogromne wsparcie. Dzięki Wam Mirek ma szansę, by znowu poczuć, że życie mimo wszystko może być piękne. Z całego serca proszę - pomóżcie nam w tej walce o jego przyszłość. Dziękuję za każdy gest dobroci - pisze rodzina na portalu, gdzie można dołożyć się do zbiórki.
Szczygłowice. Przyjdź na festyn i pomóż
Górnika wspiera też lokalna społeczność. W piątek (12 września) do godz. 16 przy tężni w Szczygłowicach zaplanowano festyn. Dochód ze zbiórek zostanie przeznaczony na leczenie i rehabilitację pana Mirosława.
W programie animacje dla dzieci, piana party, darmowe dmuchańce, żywe maskotki, muzyka i wiele innych.