Katowice: Hala Baildonu przetrwała już tylko na zdjęciach

Niedawno miałem wizytę u lekarza przy ulicy Żelaznej w Katowicach. Gdy wyszedłem z przychodni przypomniałem sobie, że naprzeciwko stała hala sportowa huty Baildon. Teraz są tu biurowce, choć dwa elementy przypominają o miejscu, gdzie m.in. grali koszykarze czy siatkarze, a nawet odbywała się "Metalmania". Wróciły więc wspomnienia i złość, że ktoś dopuścił do wyburzenia tego legendarnego obiektu.

Grudzień 2025 r. Ten wieżowiec stoi dokładnie w miejscu hali Baildonu - widok od strony ulicy Chorzowskiej.Grudzień 2025 r. Ten wieżowiec stoi dokładnie w miejscu hali Baildonu - widok od strony ulicy Chorzowskiej.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Tomasz Kuczyński
Tomasz Kuczyński

Amerykański zespół "All Stars" jeszcze przed otwarciem hali

Budowa hali sportowej o charakterystycznym siodłowym dachu i nowoczesnej konstrukcji przy ulicy Dzierżyńskiego (teraz ul. Chorzowska) rozpoczęła się w 1963 roku. 3 września 1969 roku w nie całkiem jeszcze wykończonej hali rozegrano pierwszy w jej historii mecz koszykówki pomiędzy reprezentacją Polski a amerykańskim zespołem "All-Stars". W hali nie można było już na godzinę przed spotkaniem znaleźć wolnego miejsca, a za bilety "koniki" żądały bajońskich sum.

- Jedna ze ścian hali nie była jeszcze gotowa, zrobiono ją prowizorycznie z płyt pilśniowych. Ludzie wywalili tam dziurę, aby wejść do środka, choć i tak trudno było już wetknąć szpilkę - wspomina Andrzej Kuczyński, były kierownik drużyny koszykarzy Baildonu i były prezes Śląskiego Związku Koszykówki.

To odkrycie zmienia wszystko. Znaleziska z tureckich osiedli neolitycznych

Dach nie wytrzymał naporu śniegu, ale był naprawiony w momencie burzenia hali

Uroczyste otwarcie obiektu nastąpiło 10 października 1969 roku. Hala służyła nie tylko koszykarzom. Grali w niej m.in. siatkarze, występowali tenisiści stołowi (Andrzej Grubba i Leszek Kucharski), judocy, zapaśnicy, szermierze, kulturyści. Odbywały się koncerty (grał Perfect w szczycie popularności, dwa razy była "Metalmania" - 1992 i 1999 rok), zabawy sylwestrowe, występy kabaretów, kongresy Świadków Jehowy, zjazd Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" w 1981 roku.

W kwietniu 1996 roku pod ciężarem śniegu pękła jedna z 52 lin podtrzymujących dach (a dokładnie: wysunęła z zakotwiczenia osadzonego w zewnętrznej części konstrukcji hali). Hala była nieczynna przez kilkanaście miesięcy. Obiekt z naprawionym już dachem jakoś jeszcze funkcjonował, choć straż pożarna zgłaszała uwagi do drewnianych krzesełek, które miały być łatwopalne. Potem halę wystawił na sprzedaż syndyk masy upadłościowej huty Baildon. Dwa przetargi nie przyniosły efektu. Kupców odstraszała cena - najpierw 15 milionów złotych, a potem ponad 10 milionów. Od 1 listopada 2001 roku hala została zamknięta (na uszkodzonym parkiecie nie dało się już grać). Firma Vox Industrie z Poznania, która kupiła obiekt i grunt pod nim, w kwietniu 2003 roku zburzyła halę, bo koszt remontu miał wynosić 2 mln złotych. Mówiono wtedy, że w tym miejscu powstanie market meblowy, ale stało się inaczej.

"Ruchome" neony były wizytówką hali. Architekci o nich pamiętali

W miejscu hali Baildonu w latach 2018-2020 wybudowano przeszklone biurowce "Face2Face Business Campus". To właśnie na nie spojrzałem, wychodząc z przychodni przy Żelaznej, przypominając sobie, jak oglądałem mecze koszykarzy Baildonu (m.in. z Marianem Węglarskim, Andrzejem Skopem, Dariuszem Szczubiałem, Markiem Olechowskim, Maciejem Guzikiem i Sebastianem Kobielą w składzie), siatkarzy (m.in. z Michałem Kisielewiczem, Rafałem Musielakiem, Damianem Dacewiczem), nie mówiąc o tym, że sam jako tenisista tego klubu miałem tam zajęcia w zimę, zanim na kortach przy Astrów powstał tzw. balon. W końcowych latach funkcjonowania hali graliśmy tam z ekipą dziennikarską w piłkę, wynajmując obiekt, choć nie było już nawet ciepłej wody w prysznicach.

Teraz obok wejścia do jednego z biurowców (tego najbliżej ulicy Chorzowskiej) stoi konstrukcja, która przypomina słynne "ruchome" neony z hali Baildonu - jeden z wpadającą do kosza piłką, a drugi z piłką przelatującą nad siatką do gry w siatkówkę.

Na dziedzińcu biurowców jest ogólnodostępne boisko do koszykówki. Te dwa elementy przy szklanych wieżowcach przypominają o tym, co było tu wcześniej. To miłe gesty architektów, ale jakoś... nie jest mi z tym lepiej. Hala Baildonu była naturalnym zapleczem i uzupełnieniem dla Spodka oraz architektoniczną perełką, którą należało ratować, a nie burzyć, co do dziś pozostaje skandalem.

- Przeżywaliśmy tutaj wspaniałe chwile, nie tylko związane z koszykówką, ale z innymi dyscyplinami - wspominał na łamach Dziennika Zachodniego Dariusz Szczubiał, były koszykarz Baildonu i Zagłębia Sosnowiec. - Jako młody człowiek, z równie młodymi przyjaciółmi Klimkiem, Hernasem, Olechowskim, będąc juniorami wprowadzaliśmy drużynę Baildonu do pierwszej ligi (w 1976 roku - przyp. red.). Ten obiekt był stworzony do gry w kosza, miał świetnie usytuowaną widownię, z której dobrze było widać wydarzenia na parkiecie. Tu grała reprezentacja Polski z USA, Jugosławią. Tutaj marsz po olimpijskie złoto rozpoczęła drużyna siatkarzy Huberta Wagnera, meczami przeciw Japonii.

Wybrane dla Ciebie
Legnica: Ósma odsłona turnieju Magic: The Gathering w Atrium
Legnica: Ósma odsłona turnieju Magic: The Gathering w Atrium
Borne Sulinowo: Spotkanie Jarosława Boberka z pacjentami SM
Borne Sulinowo: Spotkanie Jarosława Boberka z pacjentami SM
Gorzów: Świąteczna sceneria. Karoca, choinka i drzewka w centrum
Gorzów: Świąteczna sceneria. Karoca, choinka i drzewka w centrum
Pruszcz Gdański: Pościg za 32-latkiem. Porzucił auto w błocie i próbował uciec pieszo
Pruszcz Gdański: Pościg za 32-latkiem. Porzucił auto w błocie i próbował uciec pieszo
18-latka dachowała volkswagenem. Dziewczyna chciała ominąć leżące na jezdni zwłoki kota
18-latka dachowała volkswagenem. Dziewczyna chciała ominąć leżące na jezdni zwłoki kota
Warszawa: Kolejne podejście do fotoradaru w Alejach Jerozolimskich
Warszawa: Kolejne podejście do fotoradaru w Alejach Jerozolimskich
Warszawa: Utrudnienia na I linii metra. Zamknięto stacje
Warszawa: Utrudnienia na I linii metra. Zamknięto stacje
Oborniki: Pociągi wróciły. Pierwszy dzień po otwarciu stacji nie obył się bez problemów
Oborniki: Pociągi wróciły. Pierwszy dzień po otwarciu stacji nie obył się bez problemów
Mysłowice: Węgiel rozsypany na ulicach przez nieuważnego kierowcę
Mysłowice: Węgiel rozsypany na ulicach przez nieuważnego kierowcę
Łódź: Koniec prac na OWiN, Struga wciąż w remoncie
Łódź: Koniec prac na OWiN, Struga wciąż w remoncie
Makijaż permanentny ust: co oznacza dla zdrowia i skóry?
Makijaż permanentny ust: co oznacza dla zdrowia i skóry?
Warszawa: "Podróżowali po Europie" z zaawansowanym sprzętem hakerskim
Warszawa: "Podróżowali po Europie" z zaawansowanym sprzętem hakerskim
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇