Katowice: II Śląski Stół za nami. Podjęto pierwsze decyzje

Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego, poruszył kwestię wskrzeszenia dwóch śląskich nagród: Cegły Janoscha (nagroda Gazety Wyborczej) i Nagrody Dziennikarskiej im. Krystyny Bochenek.

Cegła Janoscha była coroczną nagrodą katowickiej redakcji Gazety Wyborczej, przyznawaną od 2005 do 2020 roku osobom, które przyczyniają się do zachowywania kulturowej tożsamości Górnego Śląska i rozsławiania regionu.

- Nagrodami były cegły z domu, w którym urodził się i mieszkał pisarz Janosch, ozdabiane przez artystów. Było to uhonorowanie osób działających dla Śląska i województwa, osób żyjących. Pomyślałem, że mamy oczywiście Nagrodę im. Kazimierza Kutza, przyznajemy tytuł ambasadora Śląska, ale mimo wszystko warto wrócić do tej nagrody - mówił Robert Talarczyk.

Przemysław Jedlecki, dziennikarz reprezentujący GW zapewnił, że cegieł do rozdania zostało jeszcze sporo. Przyznawanie nagrody zostało przerwane przez pandemię, pojawiła się też Nagroda im. Kazimierza Kutza. - Trochę niezręcznie robić konkurencję - zwrócił uwagę, dodając, że jest to również związane z wydatkami. Dyrektor Talarczyk zapewnił jednak, że jeśli będzie jasna deklaracja ze strony redakcji dotycząca powrotu do wręczania nagrody, postara się, aby nie kolidowało to z Nagrodą im. Kutza. - To kwestia regulaminu - zapewnił.

Drugą nagrodą, która miałaby zostać reaktywowana, jest Nagroda Dziennikarska im. Krystyny Bochenek (przyznawana w Ogólnopolskim Konkursie Dziennikarskim im. K. Bochenek). Z pomysłu bardzo ucieszyła się córka zmarłej dziennikarki i senatorki, Magdalena. W liście adresowanym do uczestników Śląskiego Stołu zapewniła o swoim wsparciu dla tej inicjatywy.

Ewa Niewiadomska, zastępczyni redaktor naczelnej Radia Katowice ds.kultury, poparła pomysł powrotu do tej dziennikarskiej nagrody, zwracając jednak uwagę, iż należałoby ją w jakiś sposób odróżnić od innej tego typu przyznawanej na Śląsku - Silesia Press.

- Krystyna Bochenek jest wspaniałą patronką tej nagrody. Gdyby trzeba było ją odtworzyć, to Radio Katowice jest w stanie organizacyjnie się w to włączyć. Trzeba by jednak jakoś ją zróżnicować, żeby nie dublować jej z Nagrodą Silesia Press - mówiła redaktor Niewiadomska.

Marcin Zasada, redaktor naczelny Dziennika Zachodniego, a jednocześnie szef jury, które przyznaje Nagrodę Silesia Press stwierdził, że taka zmiana byłaby dobrym rozwiązaniem.

- Sprofilowanie Konkursu im. Krystyny Bochenek jest szansą dla niego i całego przedsięwzięcia, któremu towarzyszy. Profilowanie co roku, przez hasło, pytanie, problem, zagadnienie. Ważne, żeby to było coś, na co sami szukamy odpowiedzi na Śląsku, żeby Śląsk był tu nadal płaszczyzną - mówił Marcin Zasada.

Pomysł wskrzeszenia i jednocześnie wzbogacenie Nagrody im. Krystyny Bochenek poparły także inne osoby. Działanie w tej sprawie zadeklarowały m.in. Krystyna Doktorowicz, dziekan Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz profesor Jolanta Tambor z Instytutu Językoznawstwa Uniwersytetu Śląskiego.

- Wracamy do Nagrody im. Krystyny Bochenek, akces zgłaszają Radio Katowice, Dziennik Zachodni, Teatr Śląski, UŚ. Wspólnie napiszemy w tej sprawie pismo, które przedstawimy Urzędowi Marszałkowskiemu - podsumował Robert Talarczyk.

Poruszono także kwestię przyznania stypendium Śląskiego Stołu. Pomysł dotyczy zaproszenia twórcy, artysty o renomie ogólnopolskiej, a może nawet europejskiej do realizacji projektu, który w jakieś formie będzie promocją regionu na zewnątrz.

- Twórcy, który spojrzy na śląskie tematy, zanurzy się w śląskości i zrealizuje coś, co tu pozostanie lub będzie promować nasz region na zewnątrz - zasygnalizował Robert Talarczyk, przyznając, że oczywiście otwartym pozostaje pytanie dotyczące sfinansowania stypendium.

Temat ma być omawiany na kolejnym, trzecim spotkaniu Śląskiego Stołu, które zaplanowano na 16 lutego - przy okazji uroczystości związanych z Nagrodą im. Kazimierza Kutza.