Katowice: Pałac Kota zmienia oblicze. W środku kluby i restauracje
Zabytkowy gmach przy ul. Mielęckiego 1 w Katowicach przechodzi spektakularną metamorfozę. Powstaje tu Pałac Kota, pięciokondygnacyjny kompleks gastronomiczno-rozrywkowy z jazz clubem, restauracjami, tarasem na dachu i klubem nocnym.
W tym artykule:
- Pałac Kota powstaje w sercu Katowic. Wielka metamorfoza zabytkowego gmachu. Będzie jazz, brunch i widok z dachu
- Nowe centrum rozrywki i kulinariów w centrum Katowic
- 5 kondygnacji kulinariów i rozrywki. Co znajdziemy w środku?
- Dlaczego "Pałac Kota"? Jest historia...
- Mielęckiego 1 - historia pełna instytucji
- Inwestycja wpisuje się w przemianę centrum Katowic
Pałac Kota powstaje w sercu Katowic. Wielka metamorfoza zabytkowego gmachu. Będzie jazz, brunch i widok z dachu
Zabytkowy budynek przy ul. Mielęckiego 1 w Katowicach (dawniej Warszawska 7) zyskuje nowe życie. Powstaje tu Pałac Kota, wielofunkcyjny kompleks gastronomiczno-rozrywkowy z jazz clubem, restauracjami, rooftop barem i klubem nocnym. Mamy najnowsze zdjęcia z budowy.
Nowe centrum rozrywki i kulinariów w centrum Katowic
Z zewnątrz wciąż widać rusztowania, ale wewnątrz prace postępują. W zabytkowym budynku z XIX wieku trwa gruntowna przebudowa. To tu powstaje Pałac Kota, projekt realizowany przez Apricot Capital Group i jej spółkę zależną Apricot Entertainment. Inwestor chce tchnąć w historyczny obiekt nowe życie i przyciągnąć do centrum Katowic mieszkańców i turystów.
- Tworzymy miejsce, o jakim marzyliśmy, żeby było w każdym dużym mieście - z różnorodną muzyką, różnorodnym jedzeniem, różnymi ludźmi, które charakteryzuje pewna jakość - mówił podczas konferencji prasowej Jose Maria Martinez Loscos, prezes Apricot Capital Group.
5 kondygnacji kulinariów i rozrywki. Co znajdziemy w środku?
Budynek będzie miał 4 piętra i poziom -1, a jego powierzchnia użytkowa to ok. 4450 m². Ma tu powstać nowoczesna przestrzeń przeznaczona wyłącznie na gastronomię, napoje, wydarzenia i rozrywkę.
Planowana funkcjonalność przestrzeni:
- poziom -1: bar oraz jazz club
- poziom 0: bistro i kafeteria - śniadania, brunch, lunch
- I piętro: rock bar i restauracja
- II piętro: ekskluzywna restauracja prowadzona przez uznanego szefa kuchni
- III piętro i wyżej: klub nocny i cocktail-bar
- dach: taras widokowy, zimą przekształcany w ogród zimowy z widokiem na panoramę Katowic
Jednocześnie Pałac Kota pomieści nawet 1000 gości i zapewni ok. 200 miejsc pracy. Korzyści odczują też lokalni dostawcy i usługodawcy. Projekt ma także wartość urbanistyczną, wprowadza nowe funkcje do centralnej części Katowic i wzbogaca ofertę miasta w zakresie spędzania wolnego czasu.
Dlaczego "Pałac Kota"? Jest historia...
Nazwa miejsca nie jest przypadkowa. Jose Maria Martinez Loscos opowiedział, skąd się wzięła:
- Było pusto, cicho i nagle - nie wiadomo skąd - pojawił się kot, który towarzyszył mi, kiedy chodziłem po tym obiekcie, to pojawiał się, to znikał. To była szczególna chwila, która zrobiła na mnie wrażenie, choć sam mam psy.
Jak dodał, we Włoszech podobne obiekty nazywa się "palazzo", a on sam, razem z partnerem Angelem Garcią, uznał, że "Pałac Kota" będzie nazwą nie tylko osobistą, ale też dobrze brzmiącą.
- Podobała się nam również dlatego, że obaj pochodzimy z Madrytu, a o mieszkańcach tego miasta mawia się czasem, że są jak koty - dodał Loscos.
Mielęckiego 1 - historia pełna instytucji
Choć dziś trudno to sobie wyobrazić, budynek ten przez dziesięciolecia służył instytucjom finansowym i publicznym. Początki sięgają roku 1876, kiedy powstał tu dom przemysłowca Eliasa Sachsa. Później nieruchomość przechodziła przez ręce bankierów, a w latach 20. XX wieku służyła m.in. Międzysojuszniczej Komisji Plebiscytowej, Komisji Mieszanej dla Górnego Śląska i... Polskiemu Radiu Katowice, które miało tu swoją pierwszą siedzibę.
Po wojnie znów wróciły banki, NBP, a potem PKO BP. W 2017 roku budynek wystawiono na sprzedaż, a kupującym była tylko jedna firma - Apricot Capital Group. Prace budowlane ruszyły jednak dopiero w 2021 roku.
Inwestycja wpisuje się w przemianę centrum Katowic
Pałac Kota ma nie tylko ożywić dawny gmach bankowy, ale też wpisać się w proces rewitalizacji śródmieścia Katowic, w tym modernizację sąsiedniego kwartału Dworcowa.
- Liczymy na to, że ta inwestycja będzie nie tylko dodatkową atrakcją dla mieszkańców naszego miasta, ale również dla gości, dla przedsiębiorców, którzy tutaj przyjeżdżają i szukają tej dodatkowej, nowoczesnej, interesującej przestrzeni do spędzania czasu wolnego - mówił wiceprezydent Katowic Maciej Biskupski.
- Jednocześnie ta inwestycja wpisuje się bardzo mocno w działania, jakie wspólnie tutaj podejmujemy, aby ta przestrzeń, ta część Śródmieścia została zmodernizowana - dodał.
Całkowity koszt inwestycji to około 100 mln zł. Za projekt odpowiadają również spółki zależne Apricot Capital Group - Apritech i Studio20.