Kazimierz Biskupi: Weszli do zamkniętej krypty. Co w niej znaleziono
Prace tak naprawdę wystartowały już miesiąc temu, gdy zaczęto drążyć siedmiometrowy tunel do zamkniętej krypty pod ołtarzem kościoła. Dzięki temu pomieszczenie stanęło otworem przed naukowcami, którzy w piątek rozpoczęli badania.
Już na pierwszy rzut oka wiadome było, że w krypcie znajdują się kolejne pochówki – co najmniej sześć. Trumny ułożone zostały jedna na drugich, niemal aż pod sklepienie krypty. Już po pierwszych wybranych kubełkach piasku naukowcy trafili na pierwszą niespodziankę. Okazało się, że górne trumny ułożone zostały na metalowych prętach.
Według prof. dr hab. Małgorzaty Grupy może to świadczyć o tym, że w tym miejscu wcześniej istniał inny pochówek. – Musiała to być znaczna postać skoro nie chciano bezpośrednio na trumnie tej osoby postawić tych kolejnych trumien. To się czasami zdarza, ale taka sytuacja czytelna, w taki sposób, jest właściwie chyba pierwszy raz w Polsce – stwierdziła badaczka z UMK w Toruniu.
Chwilę później – kolejne zaskoczenie. Dwie trumny pokryte były dziegciem, ale jedna z nich w sposób szczególny. Warstwy substancji przekładano bowiem z warstwami tkaniny, aż do 1 cm. Jak przyznała prof. Grupa, nie spotkała się jeszcze z taką sytuacją. Dziegciu i tkanin używano do uszczelniania trumien, ale nie w takim układzie i ilościach. Zdaniem profesor UMK w Toruniu może to być dowód na to, że trumna musiała być przewożona z daleka lub że długo czekano na ceremonię pogrzebową, przez co musiano dodatkowo uszczelniać trumnę.
Zagadek będzie pewnie więcej, część z nich może jednak uda się rozwikłać po wydobyciu trumien na powierzchnię. Znalezione w nich szkielety i przedmioty mogą dać odpowiedź na pytanie z jakiego okresu pochodzą pochówki i do kogo należą znalezione szczątki. Pomocne mogą być też badania DNA, które chcieliby wykonać naukowcy. Dzięki nim będzie można stwierdzić czy pochowane osoby były rodziną.
To już kolejny etap badań klasztornych krypt. Prace trwają od 2022 r. W pierwszym etapie wydobyto kilkadziesiąt trumien ze szczątkami co najmniej stu osób. W podziemiach kościoła chowani byli prawdopodobnie bernardyni oraz zasłużeni dla klasztoru miejscowi notable. Wśród zidentyfikowanych osób znalazła się m.in. Barbara Lipska, matka gen. Józefa Lipskiego, uczestnika insurekcji kościuszkowskiej i dowódcy powstania wielkopolskiego z 1806 r. Z trumien wydobyto też pozostałości ubrań.
Krypty zostały już częściowo odnowione. Wykonano m.in. wejście od strony krużganków, oczyszczono cegły i położono posadzkę. Docelowo pomieszczenia mają zostać udostępnione do zwiedzania.