Kielce: Akcja pomocy dla Kasi. Uczniowie zorganizowali kiermasz
Wspaniała akcja dla chorej na glejaka Kasi. Uczniowie IV Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach zorganizowali świąteczny kiermasz
Inicjatywa młodzieży poruszyła całą szkolną społeczność. Jak podkreślają uczniowie, każda klasa wniosła swój wkład w kiermasz - jedni przygotowywali świąteczne ozdoby, inni piekli ciasta, a część angażowała się w organizację i sprzedaż. Dzięki temu stoły wypełniły się rękodziełem, wypiekami i drobnymi upominkami, które błyskawicznie znajdowały nabywców.
Warszawski jarmark bożonarodzeniowy. Ceny nie odstraszają turystów
Zainteresowanie wydarzeniem było ogromne. Szczególnie podczas przerw tłumnie przychodzili uczniowie oraz nauczyciele, chcąc dorzucić swoją cegiełkę do zbiórki na leczenie Kasi. - Jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak wszyscy się zaangażowali - mówi Nastka, uczennica IV Liceum w Kielcach dodając, że praktycznie każdy chciał pomóc, nikt nie przeszedł obojętnie.
W organizację wydarzenia włączyli się także rodzice uczniów, którzy pomagali w przygotowywaniu świątecznych dekoracji oraz słodkości. Dzięki ich wsparciu oferta kiermaszu była jeszcze bogatsza, a cała akcja nabrała rodzinnego i niezwykle ciepłego charakteru.
Choć choroba Kasi jest niezwykle poważna, społeczność IV Liceum Ogólnokształcącego wierzy, że takie inicjatywy mogą dać jej siłę do dalszej walki. - Mamy nadzieję, że nasza akcja doda Kasi otuchy i pokaże, że nie jest sama - mówią uczniowie.
Kasia walczy. Każdy z nas może pomóc
Książki, podróże, zwierzęta - Kasia żyła jak tysiące jej rówieśników. Skończyła psychologię, bo chciała pomagać ludziom. Teraz to ona potrzebuje pomocy.
Najpierw były bóle głowy. Potem zaburzenia widzenia. Wreszcie utrata przytomności i napady padaczkowe. Seria badań doprowadziła do werdyktu, który brzmi jak wyrok: glejak wielopostaciowy IV stopnia. Najzłośliwszy, najbardziej agresywny nowotwór mózgu. Ten, którego nikt nie chce usłyszeć. Zwłaszcza w wieku 29 lat.
9 listopada Kasia obchodziła urodziny. W zupełnie innych okolicznościach, niż kiedykolwiek mogła sobie wyobrazić.
Tu możesz wspomóc walkę dziewczyny z chorobą: Zrzutka na Pomóżmy Kasi Wygrać z Glejakiem - Marzena Podkowa | Pomagam.pl
Poza zasięgiem polskiego systemu opieki zdrowotnej
Operacja? Już za nią - guz został częściowo usunięty. Chemioterapia i radioterapia? Zaplanowane w ramach NFZ. Ale przy tak agresywnym nowotworze standardowe leczenie to za mało. Problem w tym, że metody, które mogłyby dać realną szansę, są poza zasięgiem polskiego systemu opieki zdrowotnej.
To: rozszerzone badania molekularne guza - pozwolą precyzyjnie dobrać leczenie. Cena: 20-30 tysięcy złotych. Immunoterapia w Niemczech - nowoczesna terapia, która uczy organizm walczyć z rakiem. Koszt początkowy: 300-400 tysięcy złotych. Urządzenie Optune (TTF) - technologia wykorzystująca pole elektryczne do blokowania wzrostu guza. Miesięczny koszt: 120 tysięcy złotych.
A do tego dziesiątki leków, suplementy, wizyty u specjalistów, niekończące się dojazdy między szpitalami.
Mama Kasi, Marzena Podkowa nauczycielka z VI Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach, razem z rodziną zdecydowała się poprosić o pomoc nieznajomych, bo kwoty potrzebne na leczenie przekraczają możliwości jednej rodziny. - Glejak nie daje drugiej szansy. My chcemy dać ją Kasi - mówią bliscy.
Wyścig
Glejak wielopostaciowy to prawie połowa wszystkich glejaków u dorosłych. Agresywny, szybko rosnący, bezwzględny. Medycyna wciąż szuka na niego skutecznego lekarstwa. Dla Kasi liczy się każdy dzień, każda terapia, każda szansa.
Rodzina prosi o wsparcie finansowe lub chociaż udostępnienie zbiórki. Zobacz: Zrzutka na Pomóżmy Kasi Wygrać z Glejakiem - Marzena Podkowa | Pomagam.pl.