Koniec taniego mleka. Nadciąga globalny wstrząs na rynku nabiału
W rezultacie rozbieżność między cenami tłuszczu mlecznego a białka pozostaje znaczna, co wskazuje na utrzymującą się nierównowagę na rynku mleczarskim.
Spadek dostaw mleka od głównych eksporterów
Głównym powodem wzrostu cen jest spadek produkcji mleka u kluczowych światowych eksporterów: UE, Nowej Zelandii, USA, Australii i Argentyny. Szczególnie niepokojące są prognozy dla półkuli północnej, która wchodzi w kluczową fazę sezonu mleczarskiego.
W Unii Europejskiej spadek pogłowia krów mlecznych nie zostanie zrekompensowany przez wyższą wydajność. Na zmniejszenie pogłowia wpływa m.in. niewystarczająca opłacalność produkcji, brak sukcesji oraz demograficzne starzenie się gospodarstw – zwłaszcza w Europie Zachodniej.
W USA, mimo potencjału do wzrostu produkcji, skumulowane dostawy mleka od początku 2025 r. są niższe niż rok temu.
Popyt powoli odbudowuje się na światowych rynkach
Choć Chiny ograniczają import produktów mlecznych, zwiększając własną produkcję, to rosnący popyt spodziewany jest w innych częściach Azji i w Europie. Ożywienie wspiera prognozowany wzrost gospodarczy na świecie, który zwiększy konsumpcję.
Ceny skupu mleka w Polsce nadal rosną
W związku z ograniczoną podażą i rosnącym popytem, wzrost cen mleka prawdopodobnie utrzyma się do końca 2025 r. Pogorszenia sytuacji spodziewamy się dopiero w 2026 r., kiedy rynek zareaguje na wysokie ceny.
Prognoza ceny skupu mleka w Polsce:
- koniec 2025 r.: ok. 275 zł/hl
- koniec 2026 r.: ok. 250 zł/hl
Dodatkowo, z uwagi na silną konkurencję między mleczarniami, polskie ceny mogą pozostawać wyższe od średniej unijnej.
Zagrożenia dla rynku mleka
Wśród najważniejszych czynników ryzyka znajdują się:
- warunki pogodowe na kluczowych rynkach,
- sytuacja geopolityczna na świecie,
- oraz presja chorób zwierząt, która może negatywnie wpłynąć na produkcję mleka.
