Kraków: Bagry już po sezonie. Jesienią na słynnym krakowskim kąpielisku tłumów nie ma, ale wciąż warto tu zaglądnąć
Kto Bagry omija w wakacje, bo tłumy, bo hałas i gorąco, powinien zaglądnąć tutaj właśnie teraz, jesienią, i dać temu miejscu drugą szansę. Chociaż na sporty wodne i kąpiele już zdecydowanie za chłodno, za późno, na Bagrach wciąż jest co robić.
Warto pograć w siatkówkę na piaszczystym boisku, pospacerować alejkami ze znajomymi, pobawić się z dziećmi na placu zabaw albo usiąść na jednej z ławeczek i kontemplować piękno przyrody... Jeszcze budki z lodami, zapiekankami i belgijskimi frytkami otwarte, na wodzie pływają łódeczki... prawie jak latem tylko zdecydowanie - mniej ludzi i przyjemniej.
Niestety, rozpoczęte w maju tego roku prace modernizacyjne wciąż trwają, ale już widać pierwsze efekty: jest coraz ładniej. Mamy nadzieję, że już wkrótce ogrodzenie z siatki z tabliczką "zakaz wstępu" zniknie i Bagry gotowe będą w pełni na przyszły sezon...