Kraków: Decyzja o kupowaniu biletów za gotówkę w komunikacji miejskiej
W krakowskich pojazdach komunikacji miejskiej sukcesywnie wymieniane są biletomaty. Dotychczasowe urządzenia, w których można było kupić bilet za gotówkę, zastępowane są kasownikami EMV, w których zakup odbywa się wyłącznie elektronicznie - bilet zapisywany jest bezpośrednio na karcie płatniczej, telefonie lub zegarku z funkcją płatności elektronicznej. W razie kontroli to one są nośnikiem biletu.
"Taki system, w którym pasażerowie mogą nabyć bilet wyłącznie w formie bezgotówkowej, jest w oczywisty sposób dyskryminujący dla części Krakowian. Wprowadzane rozwiązanie jest szczególnie uciążliwe dla osób starszych, które często nie mogą pozwolić sobie na zakup najnowszego modelu telefonu, elektronicznego zegarka czy też nie posiadają konta w banku. Dodatkowo proces zakupu biletu może okazać się zbyt skomplikowany oraz budzić uzasadnione obawy co do bezpieczeństwa transakcji" - napisali w uzasadnieniu pomysłodawcy z klubu Kraków dla Mieszkańców.
- Brak możliwości płacenia gotówką może być uznany za naruszenie praw pasażerów, szczególnie tych wykluczonych cyfrowo lub ekonomicznie - mówiła radna Eliza Dydyńska-Czesak (Kraków dla Mieszkańców), która przedstawiała projekt.
Obawy mieszkańców o bezpieczeństwo opłat kartą
Radny Michał Drewnicki (Prawo i Sprawiedliwość) komentował: - Wiele osób obawia się elektronicznego systemu płatności. To nie są obawy oderwane od rzeczywistości, bo się ktoś boi nowej technologii. W ramach wielu kampanii ostrzegano przez wiele lat w kwestii bezpieczeństwa cyfrowego, żeby nie pokazywać, udostępniać kart płatniczych. Wiele osób nie będzie teraz chciało pokazywać karty w razie kontroli.
Tomasz Daros (Koalicja Obywatelska) wypowiadał się w odmiennym tonie: - Z tego projektu mieszkańcy mogą zrozumieć jedno, że nie będzie można kupować biletu komunikacji miejskiej za gotówkę. To jest nieprawda. Mówimy tylko o automatach w pojazdach komunikacji miejskiej, a więc w autobusach i tramwajach.
Zmiana wprowadzana od 11 lat
Wiceprezydent Krakowa Łukasz Sęk wyjaśnił: - To nie jest tak, że coś nowego dzieje się w Krakowie. 11 lat temu zaczęły jeździć autobusy, w których nie można kupić biletów za gotówkę. W nich płatność odbywa się kartą. Informowanie, że ktoś teraz postanowił pozbawić mieszkańców takiej możliwości jest fałszywe. Wprowadzane zmiany wynikają z awaryjności automatów, w których można płacić gotówką w pojazdach komunikacji miejskiej.
Wiceprezydent Łukasz Sęk zwrócił uwagę, że bilety za gotówkę można kupić w stacjonarnych punktach oraz w automatach (jest ich 241) na przystankach.
- Skoro jest ponad 1600 przystanków, to oznacza, że automat biletowy jest na co ósmym przystanku - wyliczał radny Łukasz Gibała (Kraków dla Mieszkańców).
Wiceprezydent Łukasz Sęk zapowiedział: - W miejscach, w których jest największy ruch automaty przystankowe będziemy dostawiać. Lokalizacje skonsultujemy z radami dzielnic.
Wprowadzenie biletomatów gotówkowych może kosztować nawet 49 mln zł
Z wyliczeń urzędu wynika, że ponowne wprowadzenie do wszystkich pojazdów komunikacji miejskiej mobilnych biletomatów monetowych może kosztować nawet do 49 mln zł w zakresie kosztów inwestycyjnych. Do nakładów finansowych trzeba byłoby też doliczyć późniejszy coroczny koszt ich obsługi (m.in. większy pobór prądu w pojazdach, mający wpływ na większe zużycie paliwa przez operatorów przewozowych).
"Podobne obciążenie budżetu generowałoby pozyskanie około 300 sztuk nowych biletomatów stacjonarnych i podwojenie ich bieżącej ilości do dyspozycji pasażerów KMK. Nadmieniam, że urządzenia te pozwalają na zakup nie tylko biletów do kasowania, ale również okresowych, przy możliwości płatności monetami, banknotami oraz kartami płatniczymi. Dodatkowo za ich pośrednictwem istnieje możliwość odbioru statusu Karty Krakowskiej" - wyjaśnił prezydent Krakowa Aleksander Miszalski w swojej negatywnej opinii dla projektu uchwały.
Ostatecznie, w głosowaniu, większość miejskich radnych zagłosowała przeciwko uchwale w w sprawie ustalenia kierunków działania dla prezydenta Krakowa zmierzających do zapewnienia w pojazdach komunikacji miejskiej możliwości zakupu za gotówkę biletu uprawniającego do przejazdu.
Kontroler nie będzie pobierał dodatkowych danych, ale oszust...
Temat dotyczący braku możliwości kupna biletu za gotówkę w tramwajach i autobusach od lat przerabiają we Wrocławiu. Już w 2018 roku "Gazeta Wrocławska" ostrzegała pasażerów: "Uważajcie! Nowy system sprzedaży i kontroli biletów to raj dla przestępców. W prosty sposób pozwala ukraść z konta każdego z pasażerów pieniądze".
Na czym polega system bezgotówkowy? Po wejściu do pojazdu w nowych biletomatach wybierzemy rodzaj biletu, płacąc za niego kartą zbliżeniową. Wybrany bilet zostanie wirtualnie przypisany w systemie do naszej karty. Podczas kontroli biletów pasażerowie będą musieli okazać kontrolerom kartę płatniczą, przy pomocy której opłacili przejazd. Kontrolerzy zbliżając kartę do specjalnych czytników sprawdzą, czy rzeczywiście jest do niej przypisany odpowiedni bilet.
W teorii wszystko wydaje się proste. Kontroler nie będzie odczytywał żadnych danych ponad te, które są niezbędne do sprawdzenia, czy jedziemy z ważnym biletem.
"Kontroler nie. Ale oszust już tak. Wystarczy, że podszyje się pod kontrolera biletów (a tych możemy rozpoznać tylko po prostych, łatwych do podrobienia identyfikatorach) i z terminalem płatniczym przejdzie się po autobusie czy tramwaju. Każdemu z pasażerów okazującemu kartę będzie mógł pobrać z konta nawet 50 złotych, oczywiście bez potrzeby podawania numeru pin czy jakiegokolwiek potwierdzania transakcji - wystarczy zbliżenie karty do terminala"