Kraków: Lokal po dawnym punkcie MPK czeka na najemcę
Od listopada 2024 roku lokal przy ul. Podwale 3 stoi zamknięty na cztery spusty. Nad drzwiami wisi jedynie ogromny baner z informacją, że MPK S.A. wynajmie lokal. Jest też podany numer telefonu.
Pytamy w UMK, co dalej dzieje się z lokalem i jaka czeka go przyszłość. W pierwszej kolejności miasto tłumaczy, że Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne S.A. w Krakowie nie dysponuje całym budynkiem przy ul. Podwale 3 w Krakowie, a ma jedynie dostęp do kilku lokali, z których większość ma podpisane umowy najmu.
"Udziały MPK S.A. we wspólnocie mieszkaniowej wynoszą 40 proc., a najem lokali odbywa się na zasadach komercyjnych. Łączny metraż posiadanych lokali stanowi 747,41 m2 , natomiast lokale objęte umowami najmu stanowią 439,35 m2 całej powierzchni posiadanej przez MPK S.A. Miesięczny koszt utrzymania lokalu przy ul. Podwale 3/1 wynosi 727,55 zł brutto." - informują urzędnicy.
Ofert nie brak, ale...
Zapewniają też, że po wystawieniu ogłoszenia o najmie, zainteresowanie było spore. Dlaczego więc tak długo nie można podnająć lokalu? Jak tłumaczy Joanna Dubiel, z biura prasowego krakowskiego magistratu, problemem były za wysokie ceny ofert i brak parkingu w okolicy lokalu.
- Proponowane ceny przez najemców odbiegały od cen rynkowych. W istotnym stopniu na poziom oferowanych cen ma wpływ obecna sytuacja gospodarcza oraz ograniczenia techniczne lokalu. Dodatkowo problemem jest brak miejsc parkingowych w sąsiedztwie lokalu, co również ogranicza zainteresowanie najemców - precyzuje
Światełko w tunelu
Aktualnie (stan na początek lipca br.) Spółka otrzymała dwie oferty na najem pomieszczeń. Z jednym z podmiotów prowadzone są już uzgodnienia formalno-prawne, które powinny skutkować zawarciem umowy.
Co tam się znajdzie?
Zapytaliśmy miasto, czy jest szansa, by lokal był podnajęty na inne usługi niż miało to miejsce dotychczas. O tym jednak zdecydują w głównej mierze mieszkańcy.
- Niektóre rodzaje prowadzonej działalności w lokalu wymagają zgody wspólnoty mieszkaniowej z uwagi na potencjalne uciążliwości dla pozostałych mieszkańców korzystających z innych lokali - odpowiada urzędniczka.