Kraków: Rapowana "Antygona", "Pan Tadeusz", Szekspir i znowu Wyspiański, bo "naród się zgubił"

"Naród się zgubił" - cytat z "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego będzie hasłem przewodnim sezonu w Teatrze Słowackiego, a samo "Wyzwolenie" domknie narodowy tryptyk spektakli w reżyserii Mai Kleczewskiej. Po "Dziadach" i "Weselu" 28 lutego na Dużej Scenie teatr wystawi "Wyzwolenie".

- Jeśli staniemy na scenie Teatru Słowackiego, na której nic się nie zmieniło pod względem jej rozkładu od czasu kiedy wystawiał tu swój dramat Wyspiański i uświadomimy sobie, że robimy coś w tej samej przestrzeni, to w jakiś metafizyczny sposób łączymy się z tym, co działo się tu 123 lata temu. Chcemy po raz kolejny wywołać te duchy. - mówi o spektaklu "Wyzwolenia" Krzysztof Głuchowski. - Wszystkie spektakle tego sezonu będą podporządkowane jakiemuś wyzwoleniu, nie ma tu ani jednego tytułu, który przypadkiem "dokleiliśmy".

Ale zanim na scenie pojawi się "Wyzwolenie", pierwsza premiera już 12 września - "Polish Horror Story" w reżyserii Marcina Libera. Jak zapowiadają twórcy, to groteskowa podróż przez nadwiślański krajobraz, gdzie "potrąca się mogiłę co krok".

- Groby żądzą polską mentalnością, potrzebujemy mitów, które albo są wątpliwej jakości albo nieprawdziwe, tych wartościowych właściwie nie zauważamy. A jak już chcemy mieć coś pozytywnego, to koniecznie sprzed tysiąca lat - mówi dyrektor Teatru Słowackiego.

Wyzwoleniem z najgorszej mitologii będzie "Pan Tadeusz" w reżyserii Wojtka Klemma - pierwsza premiera sezonu na Dużej Scenie już 10 października.

- Ci, którzy czytają "Pana Tadeusza" dostają go wraz z instrukcją, jak należy czytać i rozumieć ten utwór - wyjaśnia dyrektor Teatru Słowackiego. - Nie będzie lekko, ale podejmiemy się zadania, żeby sprawdzić, dlaczego ciągle nasze społeczeństwo czyta "Pana Tadeusza".

Na scenę Teatru Słowackiego wróci Iwona Kempa, która wraz z Anną Bas przygotuje spektakl "Ciało i krew" opowiadający o doświadczeniach kobiecych ciał i kobiecej krwi z kobiecej perspektywy i największego tabu, czyli menstruacji i menopauzy (14 listopada, Dom Machin).

"Wegetarianka" noblistki Han Kang to opowieść o buntowniczce, której bunt nie przyjmuje formy głośnego krzyku, lecz rozgrywa się w ciszy i niedomówieniach.

- Han Kang opisuje wspaniały nowoczesny świat, który jednocześnie jest bardzo opresyjny. Jedynym sposobem wyzwolenia się z niego jest śmierć przez niejedzenie, jak robi to główna bohaterka. Wstrząsający tekst - zapowiada Krzysztof Głuchowski grudniową premierę.

Nowy rok na deskach "Słowaka" otworzy rapowana "Antygona". Musical opowie tragedię Sofoklesa nowoczesnym językiem, budując pomost między światem antycznych herosów, a światem współczesnych młodych ludzi. Teksty piosenek i muzykę stworzy Bisz wraz z Michałem Szlempo. Premiera 16 stycznia na scenie MOS.

W lutym "Wyzwolenie", którym Teatr Słowackiego przywoła nie tylko przedstawienie Wyspiańskiego, ale też spektakl, który na deskach tego teatru wystawiono w latach 50, jako rozrachunek ze stalinizmem.

Teatr Słowackiego odda też scenę młodym reżyserkom - białoruska twórczyni Eugenia Balakireva opowie swoją "Wyspą" o pamięci (marzec), a Jadwiga Klata wystawi szekspirowskiego "Koriolana" (kwiecień).

Sezon zakończy środkowoeuropejski political fiction zrealizowany wspólnie z Teatrem Narodowym w Pradze - miks polskiego dramatyzmu i czeskiego humoru - "Niespodziewane zwycięstwo Unii Polsko-Czeskiej w Trzeciej Wojnie Światowej".

- Historia jest o tym, że Rosja podbiła już wszystkich albo państwa się z nią sprzymierzyły, na placu boju zostały tylko dwa państwa: Polska i Czechy, które przy pomocy Pszczółki Mai i Krecika odniosły piorunujące zwycięstwo nad Rosją - zapowiada Teatr Słowackiego.

Sztuka w maju będzie miała premierę w Pradze i Krakowie.

Nie tylko sceniczną działalnością w tym sezonie będzie się zajmował Teatr Słowackiego, będą kontynuowane projekty Myślnik, Przywrócone arcydzieła oraz Klub Wyspiańskiego. Do tego ostatniego, który ma być swego rodzaju trampoliną na młodych zdolnych ludzi dołącza "Srebrny Klub Wyspiańskiego" realizowany wspólnie z osobami 60+.

- Będziemy współpracować z Centrum Aktywności Seniorów, wybraliśmy dziesięć takich - osiem w Krakowie i dwa małopolskie i to one będą robić nabór do projektu. Będą warsztaty, masterclassy, wykłady, dla osób, które chcą robić coś więcej - zapowiada Krzysztof Głuchowski.