Kraków: Usłyszał policję i zjechał z balkonu po linie. Próbował uciec
Do podpisania umowy najmu doszło w drugiej połowie września. Jak ustalili policjanci, 31-latek zaprzestał płatności za skuter, nie oddał go w terminie i zerwał kontakt z firmą. W połowie października pracownik przedsiębiorstwa odnalazł pojazd dzięki lokalizatorowi GPS i zabezpieczył go na firmowym parkingu. Nie udało się jednak odzyskać kluczyków ani pozostałego wyposażenia, dlatego złożono zawiadomienie o przywłaszczeniu rzeczy ruchomej.
W kolejnych tygodniach firma zauważyła, że skuter jest regularnie zabierany z parkingu i użytkowany w różnych częściach miasta. Jak informuje krakowska policja, pojazd każdorazowo wracał na teren firmy, co początkowo nie wzbudzało podejrzeń. Po wykryciu nieprawidłowości złożono kolejne zawiadomienie.
Zginęły 22 osoby. Pokazali zgliszcza. Porażające ujęcia z Maroka
Kryminalni ustalili, gdzie może przebywać podejrzany, i udali się pod wskazany adres w Krowodrzy. Podczas działań funkcjonariusze zauważyli, że mężczyzna próbuje zbiec, zjeżdżając po linie przymocowanej do barierki balkonu. Policjanci natychmiast go ujęli i zatrzymali, udaremniając próbę ucieczki. Zatrzymany został przewieziony do komisariatu, a następnie do policyjnego aresztu.
Kolejnego dnia 31-latek usłyszał zarzuty przywłaszczenia powierzonego mienia oraz zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.