Lębork: Klasyki własnej konstrukcji na zlocie aut
Duże wrażenie zrobiło przerobione Volvo 740 combi z potężnym, 6,5 litrowym silnikiem na wielkich kołach i terenową przyczepą campingową. Kazimierz Koszałka z Sierakowic buduje go od 2004 roku i wciąż jeszcze udoskonala swoje dzieło.
Jednym z najstarszych aut był Ford A z 1929 roku z silnikiem o pojemności 3,3 litra, oraz elegancji citroen z 1953 roku. Jednak prawdziwą sensację wzbudził najstarszy na placu, "oldskulowy" zardzewiały Willys Knight z 1927. Działa, jeździ, przyjechał z Gdyni na kołach. Marka produkowała auta do 1933 roku.
-Ostatnia rejestracja w 1932 roku, 16 tys. km przebiegu. Wychodzi na to patrząc na przebieg, że to "najnowszy" samochód w rodzinie- śmieje się Grzegorz Janiak z Gdyni. - Rzadkie auto, bo silnik czterosuwowy, ale tzw. bezzaworowy, z rozrządem suwakowym. Technologia, która umarła w latach 30-stych i nie powrócono już do niej od tamtych czasów. W Polsce są bodajże takie dwa egzemplarze.
Samochód wyposażony jest 6-cylindrowy silnik rzędowy o pojemności 2,9 l. i mocy ok. 55 KM oraz w 3-biegowa skrzynię biegów. - Kupiłem go w USA 15 lat temu- mówi Grzegorz Janiak.- Jest w większości z drewna, więc przy renowacji więcej było pracy stolarskiej niż blacharskiej.