Lębork: Zabytkowe i klasyczne auta przyjechały na zlot. Prawdziwe muzeum motoryzacji pod gołym niebem!
W kolejnym już zlocie aut zabytkowych i klasycznych nie mogło zabraknąć mocnej reprezentacji Polskich Fiatów 126 p. Popularne maluchy w retro-aranżacjach robiły niemałe wrażenie. Na maskach "kaszlaków" a także pod nimi nie brakowało gadżetów rodem z PRL-u.
Jak na wystawie, na "maluchach" poustawiano m.in. magnetofony "Grundig", kryształowe zastawy, syfony, maskotki, zabawki, stare książki motoryzacyjne a pod jednym z aut ułożono...manekin mechanika. A w zasadzie jego nogi. Pomysłowe!
Do Lęborka przyjechało blisko tysiąc pojazdów, w tym aut i motocykli, od sportowych, przez terenowe po ciężarowe, samochody milicyjne, Nyski, maluchy, polonezy, rodem z PRL-u ale także amerykańskie auta policyjne....marek i modeli nie sposób wymienić. Imprezę prowadzili dziennikarze motoryzacyjni, Jarosław Maznas i Rafał Jemielita, którzy snuli barwne opowieści o samochodowych wyprawach, niezwykłych autach i związanych z nimi historiach.
-Jak sama nazwa wskazuje, jest zlot pojazdów zabytkowych i klasycznych - mówi Maciej Badera, stowarzyszenie "Lęborskie Klasyki". - Mamy sporo aut amerykańskich i jest duża grupa maluchów, bo w tym roku obchodziły 50-tą rocznicę uruchomienia produkcji maluchów w Tychach. W Tychach planowana jest urodzinowa impreza małego fiata, na która też się wybieramy. Jesteśmy pasjonatami. Od paru lat jesteśmy zrzeszeni w stowarzyszeniu "Lęborskie Klasyki". Spotykaliśmy się jako grupa pasjonatów. Każdy ma jakiegoś bzika a my mamy bzika na punkcie motoryzacji. Naszym szefem jest Marek Bania, nasz kolega, który ciągnie to stowarzyszenie. Gdyby nie Marek, zlotów by nie było. Pięć lat temu, w sierpniu powiedział, że robimy zlot. Zrobiliśmy to, ciągniemy to już piąty rok i jest super impreza.
Podczas zlotu nie brakowało atrakcji dla dzieci. Na placu stanęły dmuchańce, na symulatorze dachowania można było sprawdzić, co odczuwa kierowca podczas dachowania auta, zapoznać się z zasadami pierwszej pomocy oraz obejrzeć pozorowana akcję wydobywania rannych z rozbitego pojazdu.
Poza samochodami na zlot przyjechała także liczna reprezentacja motocyklistów.