Lekarka i pielęgniarka szpitala w Tomaszowie (TCZ) skazane za tragiczną pomyłkę z podaniem krwi. Pacjent zmarł na oddziale covidowym
Wyrok za pomyłkę i śmierć pacjenta w szpitalu w Tomaszowie
Po czterech latach od tragedii, przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim, zapadł prawomocny wyrok. Monika Z., lekarka, która pełniła wówczas funkcję koordynatora w oddziale chorób wewnętrznych z Tomaszowskiego Centrum Zdrowia, została skazana na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 1 rok próby. Dodatkowo ma zapłacić nawiązki - po 20 tys. zł na rzecz najbliższych członków rodziny zmarłego.
Karinę P., pielęgniarkę TCZ, sąd skazał na 6 miesięcy więzienia, z warunkowym zawieszeniem wykonania kary także na 1 rok próby. Dodatkowo orzeczono nawiązki - po 5 tys. zł dla najbliższych członków rodziny zmarłego.
Rozprawie odwoławczej przewodniczył sędzia SO Sławomir Gosławski.
Sąd w Tomaszowie znacznie łaskawszy dla lekarki i pielęgniarki
Wcześniej Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim był w tej sprawie znacznie bardziej pobłażliwy. Sędzia Zbigniew Sieczka, który przewodniczył rozprawie w pierwszej instancji, warunkowo umorzył postępowanie karne wobec zarówno lekarki, jak i pielęgniarki, na okres 2 lat próby. Zasądził jedynie nawiązki na rzecz oskarżycieli posiłkowych (byli nimi najbliżsi zmarłego) - po 20 (od lekarki) i po 5 tys. zł (od pielęgniarki).
Jak doszło do szokującej pomyłki w szpitalu w Tomaszowie?
Do tragicznej w skutkach pomyłki doszło w czasie pandemii koronawirusa, w styczniu 2021 roku. Pacjent trafił na oddział covidowy szpitala w Tomaszowie Mazowieckim (Tomaszowskie Centrum Zdrowia Spółka z o.o.) z powodu ciężkiego zapalenia płuc i pogłębiającej się duszności. Miał otrzymać osocze od ozdrowieńców. Obok chorego leżał pacjent, któremu miano podać koncentrat krwinek czerwonych...
- Lekarka zleciła przetoczenie krwi pielęgniarce, która nie była do tego uprawniona. Ponadto lekarka nie była obecna w chwili rozpoczęcia przetaczania, nie dokonała identyfikacji biorcy i dokumentacji medycznej - przekazał nam sędzia SR Jacek Niewiadomski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim. - Skutkiem była poważna reakcja immunologiczna, niedokrwistość i ostra niewydolność oddechowo-krążeniowa, które doprowadziły do zgonu pacjenta.
Krew była innej grup niż ta, którą miał chory. Medycy zorientowali się, że doszło do pomyłki, ale chorego nie udało się już uratować. Następnego dnia pacjent zmarł.
Prokurator oskarżył lekarkę i pielęgniarkę o narażenie pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, które doprowadziło do nieumyślnego spowodowania śmierci (art. 160 par. 2 w zbiegu z art. 155 kk). Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Obie oskarżone nie przyznawały się do zarzutu.