Leszno: Ktoś otruł psy na wybiegu
Trutka na wybiegach dla psów i zniszczone kocie budki są powodem apelu Sylwii Sadowskiej do mieszkańców Leszna. "Do tej pory nie wiemy, kto to zrobił. Analizowany jest monitoring na obu wybiegach" mówiła radna Leszna.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Michał Wiśniewski
Dariusz Staniszewski
Trutka na wybiegach dla psów przy ćwiczni i osiedlu Rejtana w Lesznie
Dwa psy zdechły, po tym, gdy na wybiegach dla psów, przy miejskiej ćwiczni i na osiedlu Rejtana rozrzucono trutkę. Ale to nie koniec krzywdy, którą ktoś w Lesznie skierował w kierunku czworonogów. Z apelem do mieszkańców w tej sprawie zwróciła się radna Sylwia Sadowska.
- Apeluję do mieszkańców Leszna w sprawie traktowania zwierząt w Lesznie. Na wybiegach dla psów przy ćwiczni i osiedlu Rejtana rozrzucono trutkę. W wyniku tego dwa psy nie żyją. Do tej pory nie wiemy kto to zrobił. Analizowany jest monitoring na obu wybiegach. Dlatego zwracam się do opiekunów i właścicieli zwierząt, aby wzmożyć czujność i bacznie obserwowali swoich podopiecznych - mówił S. Sadowska.
Sylwia Sadowska apeluje o empatię dla zwierząt
Ale to nie wszystko, co powinno zaniepokoić, a skierowane jest przeciwko zwierzętom. Sylwia Sadowska podała przykład, który dotyczy działalności stowarzyszenia Boszkowskie Koty. Wolontariusze organizacji ustawili budki dla bezdomnych kotów przy ogródkach działkowych na ulicy Dożynkowej. Budki zostały najpierw zniszczone, a po naprawie, ktoś je ukradł.
- Jak każda gmina, przyjęliśmy program opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Tam jest napisane, że zwierzę jest istotą żyjącą i zdolną do odczuwania cierpienia, a człowiek jest mu winien ochronę, poszanowanie i opiekę. Apeluję o uszanowanie pracy wolontariuszy oraz empatię do zwierząt. Bo do bezdomności zwierząt, jako ludzie sami się przyczyniliśmy - dodała.