Łódź: Czy 16 stycznia 2026 to realny termin wznowienia drążenia?
Potrzeba odważnych decyzji i kilkuset milionów
W czwartek 27 listopada przed Prokuratorią Generalną w Warszawie rozpoczęła się kolejna tura negocjacji pomiędzy wykonawcą tunelu - spółką PBDiM Mińsk Mazowiecki, a inwestorem - spółką PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Spór dotyczy przede wszystkim pieniędzy, bo koszty drążenia tunelu dawno już przekroczyły zakładany budżet. PBDiM oczekuje, że inwestor zrefunduje wykonawcy środki własne, które ten dołożył do budowy tunelu, a także znajdzie środki na sfinansowanie dalszych robót, w tym zabezpieczenia kolejnych budynków.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
- Ze środków własnych i kredytów dołożyliśmy do budowy tunelu 600 milionów złotych, to mniej więcej tyle, ile kosztowała przebudowa trasy W-Z w Łodzi - mówi Piotr Grabowski, rzecznik PBDiM Mińsk Mazowiecki. - Te pieniądze pozwoliły prowadzić prace budowlane mimo trwających mediacji ale już się wyczerpują. Potrzebne są także środki na wydrążenie ostatniego fragmentu tunelu, dokładnie 980 metrów, które dzielą nas od komory odbiorczej obok dworca Łódź Fabryczna. Po drodze mamy około stu budynków, część z nich wymaga zabezpieczenia na czas drążenia, co też generuje dodatkowe koszty.
Belki, mrożenie czy klamry? A może wykup?
Przez ostatni rok, odkąd tarcza Katarzyna została unieruchomiona pod aleją 1 Maja, próbowano opracować różne metody wzmocnienia kamienic. Jednym z rozwiązań miały być wzmocnienia fundamentów, jednak inwestorowi nie udało się uzyskać zgody właścicieli budynków na przeprowadzenie takich prac. Pojawił się również pomysł zamrożenia niestabilnego gruntu (kurzawki) na czas przejścia tarczy, ale i on ostatecznie upadł. Teraz mówi się o spięciu budynków stalowymi klamrami, które miały by chronić je przed ewentualnym zawaleniem, gdy ruszy TBM Katarzyna. Ostatecznej decyzji nadal jednak nie ma. Dodatkowo pojawiła się czwarta opcja - wykup zagrożonych kamienic i ich wyburzenie.
- My jesteśmy technicznie gotowi do wdrożenia każdego z tych rozwiązań i rozpoczęcia drążenia, ale oczekujemy od zamawiającego przekazania terenu, uzyskania stosownych zgód i dokumentacji - dodaje Piotr Grabowski. - Tarcza Katarzyna jest cały czas utrzymywana w gotowości, cały czas wytwarza ona ciśnienie podtrzymujące grunt przed maszyną, całą dobę jest pod ziemią zespół naszych pracowników. Monitorujemy wskaźniki na budynkach, co jakiś czas Katarzyna wykonuje próbny obrót tarczy. Jeśli rozmowy z inwestorem zakończą się pomyślnie w styczniu będziemy gotowi do dalszego drążenia.
PKP PLK ocenia krytycznie działania PBDiM
- Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe jako Zamawiający oczekuje przedstawienia przez Wykonawcę podjętych działań zmierzających do uruchomienia drążenia 16.01.2026 r., zgodnie z deklaracją złożoną przez PBDiM w czasie komisji sejmowej - pisze w oświadczeniu inwestor. - Na dziś nie widzimy wystarczających działań Wykonawcy w zakresie utrzymania realności tego terminu. Czekamy na dalsze kroki Wykonawcy, w tym w zakresie deklarowanych kontraktowo przez niego działań formalno-prawnych, mających zapewnić mu możliwość realizacji prac zgodnie z proponowanymi przez niego rozwiązaniami technologicznymi zabezpieczenia infrastruktury naziemnej.Analizujemy i aktywnie wspieramy wszelkie procesy, w których moglibyśmy wesprzeć Wykonawcę: dokonaliśmy już płatności bezpośrednich Podwykonawcom na kwotę około 250 mln zł.Działając w granicach obowiązującego prawa i umowy, PLK SA przyśpieszyła procesy analityczne oraz mediacyjne i jeszcze w listopadzie przedstawi Wykonawcy propozycję mediacyjną, licząc na szybką odpowiedź.