Łomża: Mieszkańcy czekali 30 lat. Pierwsze pociągi pojadą już za rok
Premier Donald Tusk oraz minister infrastruktury Dariusz Klimczak podczas wizyty na terenie rewitalizowanej linii kolejowej, PAP/Artur Reszko
W tym artykule:
Nowe stacje i połączenia
Realizowana inwestycja w ramach Programu Kolej Plus zakłada nie tylko przywrócenie połączenia kolejowego Łomży z Białymstokiem, ale także budowę nowych stacji i przystanków kolejowych.
- Będą zbudowane także nowe stacje i przystanki kolejowe, choćby tam, gdzie nigdy ich do tej pory nie było, np. w Konarzycach - mówił premier Donald Tusk.
Oznacza to, że mieszkańcy regionu będą mieli nowe możliwości podróżowania, nie tylko do Białegostoku, ale także dalej, do Warszawy.
Polska firma za sterami projektu
Szef rządu wyraził zadowolenie z faktu, że za realizację tej inwestycji odpowiada polska firma.
- Dla mnie jest rzeczą bardzo ważną, że to jest inwestycja, która jest realizowana też przez polską firmę. (...) Nikt nie zapomniał o Łomży, nikt nie zapomniał o Łapach, nikt nie zapomniał o Podlasiu - mówił premier.
Przetarg na wykonanie projektu wygrała firma ZUE SA, a wartość całej inwestycji wynosi 367 milionów złotych brutto. Plan zakłada zrewitalizowanie linii kolejowej Łomża-Śniadowo-Łapy i pełne zakończenie prac do 2029 roku.
Wyzwanie dla przyszłości regionu
Projekt przywrócenia połączenia kolejowego do Łomży ma strategiczne znaczenie dla całego regionu. Łomża po trzydziestu latach ponownie zyska kluczowe połączenia kolejowe, co może być impulsem do dalszego rozwoju zarówno miasta, jak i całego Podlasia.
