Manchester City pożegnał legendę na Etihad Stadium. To był ostatni domowy mecz w Premier League dla Kevina De Bruyne
W tym artykule:
Premier League: Manchester City - Bournemouth 3:1 (2:0)
Manchester City szans na mistrzostwo Anglii już od kilku kolejek nie ma w Premier League. Podopieczni Pepa Guardioli zajęli tylko 3. miejsce, plasując się na ligowym podium, oglądając plecy drugiego Arsenalu oraz pierwszego Liverpoolu. Uzbierali raptem 68 punktów, tracąc do kończącego sezon The Reds aż 15 punktów.
Już w 14. minucie cudownym trafieniem uraczył Omar Marmoush, którego gol z pewnością będzie głównym kandydatem do trafienia całego sezonu na wyspach brytyjskich. Egipcjanin dostał piłkę przed polem karnym i długo się nie zastanawiał. Spojrzał na bramkarza i po prostu kropnął prosto w okolice okienka jego bramki.
Z Wisienkami na listę strzelców wpisali się też Bernardo Silva przed przerwą, a także w końcówce Nico Gonzalez, który parę chwil wcześniej zmienił odchodzącą z klubu legendę.
Pożegnanie Kevina De Bruyne z Manchesterem City
W 37. kolejce angielskiej ekstraklasy z Bournemouth swój ostatni mecz przed własną publicznością rozegrał bowiem Belg Kevin De Bruyne. Już przy wyjściu piłkarzy na boisko dało się wyczuć wielkie poruszenie i podniosłą z tej okazji atmosferę. Natomiast po końcowym gwizdku sędziego nie zabrakło również łez u samego belgijskiego architekta, kiedy ruszył specjalny pokaz świetlny dla legendarnego pomocnika. Dało się zauważyć również potem łamiący głos, kiedy piłkarz chwycił za mikrofon.
Fani Manchesteru City po prostu chcieli godnie pożegnać piłkarza, który przez 10 sezonów dostarczył im multum radości. Zaprezentowali też genialną oprawę z hasłem "King Kev" (tłum. Król Kev) na jednej z trybun przed pierwszym gwizdkiem, za plecami witających się piłkarzy, z wizerunkiem belgijskiej legendy. Do tego intonowano co chwilę słynną przyśpiewkę z jego imieniem i nazwiskiem. Zwłaszcza w momencie, gdy schodził z boiska w 69. minucie, a zmieniał go właśnie Hiszpan Nico Gonzalez, który podwyższył wypracowane w pierwszej połowie prowadzenie.
Dwie czerwone kartki w meczu City - Bournemouth
Meczu nie dotrwali do końca zarówno Mateo Kovacić, który obejrzał czerwoną kartkę dwie minuty wcześniej za faul na ostatnim piłkarzy drużyny przeciwnej, a także Lewis Cook z Bornemouth. Dla 11. drużyny w ligowej tabeli przed końcem golem gonorowym popisał się z kolei Daniel Jebbison, który zmienił Evanilssona.