Ministerstwo szykuje bat na wagarowiczów. Nie będzie można bezkarnie opuszczać lekcji

50 procent obecności na lekcjach już nie wystarczy, by przejść do następnej klasy. Resort edukacji przygotowuje zmiany w prawie, które mają ukrócić coraz powszechniejsze wagary.
Od września przyszłego roku zmieni się w szkołach podejście do nieobecności uczniów na lekcjachOd września przyszłego roku zmieni się w szkołach podejście do nieobecności uczniów na lekcjach
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Łukasz Capar
Justyna Wojciechowska-Narloch

Kawiarnia lepsza niż wuefy

Środek tygodnia, okolice godziny 11, jedno z toruńskich centrów handlowych. W galerii umiarkowany ruch, w kawiarniach, restauracjach i znanym fast foodzie zajęta część stolików. Co ciekawe, klientelę stanowią głównie młodzi ludzie pijący kawę, matchę, albo jedzący frytki. Niektórzy żywiołowo dyskutują i śmieją się, inni wpatrują się w ekrany telefonów. Obok torby i szkolne plecaki. Większość z nich - co potwierdzili w anonimowych rozmowach z nami - to nastolatki, które zamiast być na lekcjach, wybrały wagary.

Kurier przyniósł jedzenie. Zobaczył paczkę, nie mógł się powstrzymać

- Dzisiaj w szkole miały być same nudy, jakaś lekcja biblioteczna, dwa wuefy - opowiada Angelika, toruńska licealistka. - Mnie się nie chciało na to iść, dziewczynom też nie. Umówiłyśmy się więc na kawkę i zamiast do szkoły przyjechałyśmy do galerii.

Adrian, trzecioklasista z jednego z toruńskich techników, na wagarach był razem ze swoją dziewczyną. Zaznaczył jednak, że do 10.15 był w szkole, bo rano miał sprawdzian z matematyki.

- Nie chciałem go opuszczać, bo matematyczka jest ostra, zwraca uwagę na frekwencję. A teraz zrobiłem sobie wolne, mam prawo po tych stresach - śmieje się chłopak.

Wakacje w roku szkolnym

Opuszczanie pojedynczych lekcji czy całych dni, wagary trwające tygodniami, to codzienność w polskich szkołach. Nie ma żadnych danych ani statystyk, które obrazowałyby ten problem.

Dyrektorzy placówek oświatowych mówią jednak, że są okresy w roku szkolnym, kiedy wagaruje nawet 30 proc. uczniów. To najczęściej wrzesień i potem czerwiec, kiedy oceny końcowe są już wystawione. I nie dotyczy to tylko szkół średnich, gdzie wagarowanie zdarza się najczęściej. W pierwszym i ostatnim miesiącu szkoły dłuższe przerwy w zajęciach mają też uczniowie podstawówek.

- Mamy taki trend, że rodzice zabierają swoje pociechy na wakacje we wrześniu albo w czerwcu, bo to poza sezonem i jest taniej. Ja to wszystko rozumiem, ale w tym okresie bywa tak, że nie mogę prowadzić normalnych lekcji, wprowadzać nowych tematów, bo jest za mało uczniów. Efekt jest taki, że potem gnamy z materiałem jak szaleni - opowiada polonistka z jednej z toruńskich podstawówek.

Na robieniu sobie wakacji w trakcie roku szkolnego jednak nie koniec. Przedłużają się także przerwy świąteczne czy tzw. długie weekendy. Coraz więcej osób wyjeżdża wówczas z dziećmi na dłużej ignorując szkołę i związane z nią obowiązki.

Od września będzie inaczej

W polskim systemie edukacji jest duża wyrozumiałość dla słabej frekwencji na lekcjach. Aktualnie uczniowie mogą opuścić aż 50 proc. zajęć bez usprawiedliwienia i są klasyfikowani. Ministerstwo edukacji chce ten próg zmniejszyć, a nowe przepisy zakładają, że jako niespełnianie obowiązku szkolnego będzie traktowana nieusprawiedliwiona nieobecność na co najmniej 50 proc. dni zajęć w okresie jednego miesiąca albo na co najmniej 25 proc. dni zajęć w okresie całego roku szkolnego. Innymi słowy, jeśli uczeń będzie miał więcej niż 25 proc. nieusprawiedliwionych nieobecności, nie zostanie sklasyfikowany.

Zmienić się ma także sposób usprawiedliwiania nieobecności - rodzice będą musieli podać przyczynę, dla której ich pociecha nie pojawiła się na obowiązkowych zajęciach. W ocenie resortu edukacji, dziś rodzice usprawiedliwiają wagary zbyt pochopnie, bez zastanowienia.

Nowe przepisy dotyczące frekwencji na zajęciach szkolnych mają wejść w życie od kolejnego roku szkolnego, a więc od 1 września 2026 roku.

Wybrane dla Ciebie
Orzysz: 35-latka zatrzymana za bicie męża. Musiała wynieść się z mieszkania i grozi jej 5 lat więzienia
Orzysz: 35-latka zatrzymana za bicie męża. Musiała wynieść się z mieszkania i grozi jej 5 lat więzienia
Nadciąga zmiana pogody i duże zaskoczenie
Nadciąga zmiana pogody i duże zaskoczenie
Płaca minimalna w 2026 r. Ile wyniesie wynagrodzenie brutto i netto?
Płaca minimalna w 2026 r. Ile wyniesie wynagrodzenie brutto i netto?
Śląsk: Samorządowcy jadą do Warszawy walczyć o miliony złotych
Śląsk: Samorządowcy jadą do Warszawy walczyć o miliony złotych
Pow. grodziski: Narodowe Święto Niepodległości. Program uroczystości
Pow. grodziski: Narodowe Święto Niepodległości. Program uroczystości
Czekają nas drastyczne podwyżki cen jaj przed Bożym Narodzeniem
Czekają nas drastyczne podwyżki cen jaj przed Bożym Narodzeniem
Zmarł Kim Yong Nam, symbol lojalności północnokoreańskiego reżimu
Zmarł Kim Yong Nam, symbol lojalności północnokoreańskiego reżimu
Kraków: Nowa Piastowska będzie... zbyt wąska po przebudowie? "Autobusy swobodnie się nie miną"
Kraków: Nowa Piastowska będzie... zbyt wąska po przebudowie? "Autobusy swobodnie się nie miną"
Disney+ zaskakuje nowym dramatem sądowym Ryana Murphy’ego. 3 odcinki serialu z Naomi Watts i Glenn Close już dostępne
Disney+ zaskakuje nowym dramatem sądowym Ryana Murphy’ego. 3 odcinki serialu z Naomi Watts i Glenn Close już dostępne
Wszyscy gracze strzelanki ARC Riders dostali od twórców prezent na przeprosiny. Można z nim zrobić, co tylko się chce
Wszyscy gracze strzelanki ARC Riders dostali od twórców prezent na przeprosiny. Można z nim zrobić, co tylko się chce
Jesienni krwiopijcy na najwyższych obrotach. Sprzyjają im dziwna pogoda, pełnia i... mokra sierść
Jesienni krwiopijcy na najwyższych obrotach. Sprzyjają im dziwna pogoda, pełnia i... mokra sierść
Lipnica: Miasto inwestuje w ludzi. Powstaną mieszkania wspomagane i żłobek
Lipnica: Miasto inwestuje w ludzi. Powstaną mieszkania wspomagane i żłobek