Mrzezino: Historia dworca PKP w Mrzezinie odkryta na nowo
Historia stacji PKP w Mrzezinie
Pamiątkowa tablica poświęcona dworcowi PKP w Mrzezinie stanęła nieopodal wyremontowanego i przebudowanego kompleksu kolejowego w gminie Puck. To finał starań kilku osób - Leszka Ciechomskiego, Krzysztofa Willi i Magdaleny Gębki-Scuffins, które postanowiły ocalić od zapomnienia historię. A ta w Mrzezinie ma swój całkiem ciekawy i przede wszystkim skandaliczny epizod.
Zaczęło się, gdy nad morze na wakacje do Juraty przyjechać miał prezydent Ignacy Mościcki. Trasa przejazdu miała być zabezpieczona, jednak właśnie przy stacji kolejowej w Mrzezinie doszło do niebezpiecznego incydentu.
Imprezujący zawiadowcy stacji nie doczytali wytycznych i rankiem doszło do zderzenia drezyny jadącej z Mrzezina i pociągu towarowego z Redy, co skończyło się śmiercią kierowcy Flisikowskiego - jak zeznał świadek ówczesnych wydarzeń.
Ostatecznie przejazd prezydenta RP opóźnił się, a jego pociąg musiał czekać na wolny tor na stacji Rumia Zagórze.
To tylko jeden z epizodów, który w archiwach odszukali pasjonaci Leszek Ciechomski i Krzysztof Willa. Leszek Ciechomski pasjonuje się historią gminy Puck i okolic. Krzysztof Willa bardziej skupił się na przeszłości swojej rodziny. Szukając danych w archiwach, w jego ręce przypadkiem trafiły dokumenty związane z wypadkiem kolejowym z roku 1937.
I tak się zaczęła historia związana z pamiątkową tablicą.
- Pomysł na upamiętnienie historii naszego dworca zrodził się z mojej wielkiej pasji do historii naszego regionu i chęci zachowania pamięci o lokalnych tradycjach - mówił Leszek Ciechomski. - Dworzec w Mrzezinie to miejsce z ogromnym potencjałem historycznym, które zasługiwało na przypomnienie.
Pasjonaci zebrali dane, które trafiły do Magdaleny Gębki-Scuffins z Dziennika Puckiego, która zaprojektowała tablicę i opracowała teksty.
- Cieszę się, że możemy dziś wspólnie celebrować pamięć o tym wyjątkowym miejscu, które przez lata było świadkiem ciekawych wydarzeń - komentowała redaktor naczelna lokalnego portalu. - Tablica stoi tu dzięki wytrwałej pracy społecznej i zamiłowania do historii.
Przy tym historycznym przedsięwzięciu nie zabrakło też ludzi dobrej woli, którzy pomogli w doprowadzeniu całego przedsięwzięcia do szczęśliwego końca.
Tu podziękowania dostali sponsorzy, ale też radne Agata Grzenkowicz i Karolina Plińska - za pomoc w kontaktach z PKP.
Historia jednego zdjęcia z Mrzezina
Swoją cegiełkę dorzuciła też Wioleta Bujak z Mrzezina. To jej zdjęcie przy historycznym już budynku dworca PKP w Mrzezinie możemy oglądać na specjalnej tablicy. Zimowa fotka sprzed lat, podniszczona i niewyraźna, wymagała sporo retuszu, by można było ją teraz wyeksponować. Tu pomocy udzielił Amadeusz Walke, fotografik z Pucka. Dzięki jego staraniom stare zdjęcie zyskało blask.
Zanim jednak fotka trafiła na tablicę...
- Gdy dowiedziałam się o zbieraniu pamiątek związanych z naszym dworcem w Mrzezinie, wiedziałam, że udostępnię swoje zdjęcie wykonane zimą - wspomina Wioleta Bujak. - To był rok 1984. Wybrałam się z rodziną na spacer i w drodze powrotnej przystanęliśmy przy dworcu na fotkę. A wtedy, przypomnę, zdjęć nie robiło się na spontanie. Trzeba było przygotować kliszę, potem wywołać i czekać na efekt.
Skąd fotka przy dworcu w Mrzezinie, miejscu, które we wsi wszyscy znają? Chodzi o sentyment i tradycje rodzinnie, bo dziadek pani Wiolety był kolejarzem.
Pamiątkowa tablica w Mrzezinie
Historyczna tablica przy dworcu PKP w Mrzezinie to pierwsze takie przedsięwzięcie w gminie Puck, a czy ostatnie? Na pewno kolejne pamiątki chętnie widzieliby mieszkańcy Mrzezina, którzy tłumnie stawili się na uroczystym otwarciu.
Leszek Ciechomski, choć cieszy się z dużego zainteresowania, to jednak wskazuje, że to dużo za wcześnie, by już dziś mówić o kontynuacji.
- Nie ukrywamy, że będziemy planować coś jeszcze - zdradza pasjonat historii z gminy Puck. - Może niekoniecznie w Mrzezinie... Ale chcielibyśmy wygrzebać coś jeszcze z archiwów, czy od mieszkańców dotyczącego innych miejscowości. Czas pokaże!