Mysłakowice: Puma w Karkonoszach? Służby prowadzą poszukiwania
- W okolicy Zielonej Dolinki zauważono czarną pumę. Jest to dzikie i niebezpieczne zwierzę, które prawdopodobnie uciekło z zoo lub ośrodka dla zwierząt. W przypadku jej zauważenia zachowaj dystans i pod żadnym pozorem nie zbliżaj się do zwierzęcia - informuje gmina Mysłakowice.
O godzinie 10:48 w piątek (29 sierpnia) na policję w Jeleniej Górze wpłynęło zgłoszenie o grasującym zwierzęciu. Niezwłocznie rozpoczęły się poszukiwania..
Wyjątkowy mural w polskim mieście. Powstał na cześć kota
- Według zgłoszenia ulicą Łąkową w Mysłakowicach miała przechadzać się puma. Teren wspólnie ze strażą leśną został przeszukany, ale funkcjonariusze żadnego zwierzęcia nie zauważyli. Zostało powiadomione koło łowieckie. Zdjęcia i nagrania, którymi dysponujemy nie pokazują wiarygodnie wielkości tego kota. Ciężko powiedzieć, co to może być. Może jakiś większy kot domowy rasy maine coon? - mówi podinsp. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Policja sprawdziła też miejsca w Jeleniej Górze i powiecie karkonoskim, które ewentualnie mogłyby mieć pod swoją opieką podobne zwierzę. W kotlinie jeleniogórskiej nie ma zoo, ani nikt oficjalnie nie posiada pumy. Co ważne - nigdy też nie potwierdzono istnienia pum w kolorze czarnym.
Komenda miejska skontaktowała się z policją w Czechach, ale przy granicy z Polską takiego miejsca, gdzie mogłaby przebywać puma, nie ma. Funkcjonariusze z zagranicy nie dostali też żadnego zgłoszenia o zaginięciu dzikiego kota.
W rozmowie z Radiem Wrocław, Paweł Sroka - kierownik Zakładu Drapieżników z wrocławskiego ogrodu zoologicznego powiedział, że: "nie ma wątpliwości, że na nagraniu to po prostu gruby, czarny kot".