Nielegalne wyścigi w Trójmieście powstrzymane. Policjanci wylegitymowali 87 osób
Akcja miała miejsce w nocy z soboty na niedzielę (14-15.06). Policjanci dotarli wcześniej do informacji, że w mediach społecznościowych zawiązuje się grupa kierowców, planujących nocne, nielegalne spotkania motoryzacyjne w Trójmieście i okolicznych miejscowościach. Na tej podstawie mundurowi przeprowadzili skoordynowane działania, od początku do końca śledząc, monitorując próby zorganizowania takowych zlotów. W tym celu wykorzystali zarówno oznakowane, jak i nieoznakowane radiowozy.
- Funkcjonariusze byli doskonale przygotowani. Kryminalni, policjanci ruchu drogowego oraz członkowie grupy SPEED dokładnie znali miejsca, w których tej nocy mieli pojawić się tzw. upalacze, czyli osoby, które jeżdżą samochodami bardzo dynamicznie, nadmiernie je eksploatują, często przekraczają dozwolone prędkości i narażając się na niebezpieczne sytuacje. Mogą to być osoby, które uprawiają nielegalne wyścigi lub po prostu lubią „upalać” swoje auta na ulicach, co jest bardzo niebezpieczne i nielegalne - mówi kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowa KWP w Gdańsku.
Sami uczestnicy zdecydowanie nie ułatwiali zadania policji. Chcąc „zgubić ogon”, niedoszli rajdowcy kilkukrotnie zmieniali lokalizacje - od klifu w Gdyni, przez ulicę Kontenerową, most w Kiezmarku, Sobieszewo, aż po Halę Olivia. mundurowi jednak nie odpuszczali i byli wszędzie tam, gdzie pojawiali się „upalacze”. W efekcie zlot całkowicie udaremniono.
Policjanci skontrolowali łącznie 61 pojazdów i wylegitymowali 87 osób. 25 kierowców zostało ukaranych mandatami za przekraczanie dozwolonej prędkości. Funkcjonariusze zatrzymali też 2 dowody rejestracyjne oraz 2 prawa jazdy.
Podczas akcji wpadł również jeden kierowca, który w ogóle za kółko siadać nie powinien. Mężczyzna był pod wpływem środków odurzających, narkotyki miał też przy sobie.
„Nie ma i nie będzie taryfy ulgowej”
Pomorska policja podkreśla, że nielegalne wyścigi to nie tylko łamanie przepisów, ale, przede wszystkim, realne zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu drogowego.
- Agresywne zachowania kierowców, ignorowanie przepisów, znaczne przekraczanie prędkości i generowany przez zmodyfikowane pojazdy hałas, nie tylko budzą strach wśród innych kierowców, ale również zakłócają spokój mieszkańców - zauważa kom. Kamińska. - Pomorscy policjanci nie są obojętni na tego typu zagrożenia. Do walki z piratami drogowymi kierowane są znaczące siły i środki (…). Funkcjonariusze reagują na każde zgłoszenie i podejmują również własne interwencje tam, gdzie - według posiadanych informacji i sygnałów od mieszkańców - dochodzi do nieakceptowalnych zachowań na drodze.
Mundurowi podkreślają też, że bezpieczeństwo na drogach jest we wspólnym interesie nas wszystkich, a piraci drogowi nie mają co liczyć na wyrozumiałość ze strony policji.
- Pomorscy policjanci będą nadal stanowczo reagować na wszelkie przejawy drogowego piractwa. Nie ma i nie będzie taryfy ulgowej dla tych, którzy z premedytacją łamią przepisy i narażają innych - podkreśla rzeczniczka komendy wojewódzkiej. - Bezpieczne ulice to nasze wspólne dobro. Zaangażowanie policji, władz samorządowych, lokalnych organizacji i przede wszystkim mieszkańców, ma kluczowe znaczenie dla poprawy sytuacji.