Dębica: Niepełnosprawna skarży się na kolej. "Pociąg celowo odjechał"

Pani Monika Gołębiowska twierdzi, że przez arogancję i złośliwe zachowanie obsługi pociągu PKP Intercity "Galicja" nie dotarła na zaplanowane spotkanie i jej plany weekendowe legły w gruzach. Kobieta będąca osobą niepełnosprawną twierdzi, że pociąg odjechał jej sprzed nosa, mimo że jego obsługa widziała, jak o kuli spieszy ona do wagonu. PKP Intercity nie poczuwa się do winy.
Niedoszła pasażerka skarży się na obsługę PKP IntercityNiedoszła pasażerka skarży się na obsługę PKP Intercity
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Jacek Zemła
Wojciech Tatara

Kobieta od 7 lat funkcjonuje z niepełnosprawnością, kiedy uległa wypadkowi będąc członkiem załogi ambulansu, mimo to pracuje na SOR jako lekarz specjalista medycyny ratunkowej. Niepełnosprawność powodująca ograniczenia ruchowo i konieczność poruszania się z pomocą kuli, nie przeszkadzała jej w życiu codziennym. Tak było do ostatniej soboty 11 października i zdarzenia, do jakiego doszło na dworcu kolejowym w Dębicy.

- Przeżyłam bardzo ciężki wypadek, zmagałam się z zespołem stresu pourazowego. Mimo to staram się być osobą empatyczną i pomagać ludziom. Na SOR w Dębicy trafiają różni ludzie, często niepełnosprawni, jednak nigdy nie potraktowałabym ich w taki sposób, jak sama zostałam potraktowana - mówi pani Monika.

Wspólnie z mężem zakupili bilety kolejowe z Dębicy do Berlina na PKP Intercity "Galicja" w cenie promocyjnej jeszcze w sierpniu. Planowo pociąg miał odjechać ze stacji w Dębicy w sobotę 11 października o godz. 10.45. Okazało się, że jest on opóźniony najpierw o 100, a następnie o 80 minut. Tego dnia padał rzęsisty deszcz, więc pasażerka wraz z mężem zamiast na peronie czekali w poczekalni dworca.

Gdy w końcu po 80 minutach padła zapowiedź, że pociąg wjeżdża na stację, wraz z mężem udali się na peron.

- Gdy byliśmy w przejściu podziemnym, usłyszeliśmy, jak pociąg nadjeżdża. Niestety, stanął on bardzo daleko od wyjścia z przejścia. Wsiadło do niego kilka osób. Mnie idącej z pomocą kuli dojście na peron zajęło nieco dłużej, ale mąż ruszył szybciej, aby dopaść do wagonu. Przy pociągu stała obsługa - pan i pani - ja machałam z daleka kulą, mąż krzyczał, żeby poczekać, że już jestem niemal na miejscu, jednak pani zatrzasnęła drzwi, mówiąc "jedziemy", a pan gwizdnął i pociąg ruszył. Odjechał dosłownie mi sprzed nosa.

"Celowo nie poczekali kilku chwil"

Mąż pani Moniki pozostał na peronie z żoną. Kobieta twierdzi, że obsługa celowo nie poczekała kilku chwil, okazując arogancję i pogardę.

- Po raz pierwszy od wypadku, będąc osobą niepełnosprawną, poczułam się jak nikomu niepotrzebny śmieć. To była kwestia 30 sekund, aby poczekać, tym bardziej że pociąg i tak notował już olbrzymie opóźnienie. Tyle się mówi o empatii i wykluczeniu, a tutaj jest jasny przykład, jak w PKP Intercity są traktowane osoby niepełnosprawne. Będę domagać się zadośćuczynienia i ukarania dwójki z obsługi pociągu - zapowiada niedoszła pasażerka.

Kolejny pociąg był następnego dnia, więc plany związane z wizytą w Berlinie spaliły na panewce.

- Przez to, że pociąg nie zaczekał na nas, to oprócz kosztów niedoszłej podróży ponieśliśmy dodatkowe straty. Mieliśmy wykupione bilety na koncert, muzyczny, opłacony hotel oraz umówione spotkanie z przyjaciółmi. Wszystko to zostało przekreślone przez arogancję pani konduktor. Nie chodzi mi już o te pieniądze, ale o samo podejście do drugiej osoby. Tyle nam się mówi lekarzom pracującym na SOR-rze o empatii do drugiego człowieka, szkoda, że w przypadku obsługi pociągu Galicja jej zabrakło - podkreśla pani Monika.

Kolej nie czuje się winna

Z tą sprawą zwrócilismy się do PKP Intercity. Rzecznik przewoźnika przekazał nam, że zebrany w postępowaniu wyjaśniającym materiał wskazuje, iż obsługa pociągu IC Galicja działała zgodnie z procedurami.

- Zabezpieczono i przenalizowano nagrania z monitoringu. Konduktorzy po sygnale odjazdu i gdy ruszał pociąg obserwowali peron. To jeden z podstawowych obowiązków związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa pasażera. Nie było nikogo, kto próbował dobiec do składu. W poczekalni dworcowej pozostali tylko podróżni, którzy czekali dalej i nie wyszli po komunikacie informującym o przyjeździe pociągu Galicja. Nie otrzymaliśmy wcześniejszego zgłoszenia z prośbą o asystę dla niepełnosprawnego pasażera - twierdzi Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy PKP Intercity S.A.

Rzecznik wskazuje że na stronie internetowej intercity.pl jest zakładka przeznaczona dla pasażerów z niepełnosprawnościami, za pomocą, której taka osoba ma zapewnione dodatkowe wsparcie.

- Na stronie podajemy kompleksowe informacje o przysługującej pomocy, umożliwiamy znalezienie odpowiedniego połączenia z miejscami dla osób z niepełnosprawnościami oraz podajemy numer infolinii udostępniony wyłącznie dla tych osób - wyjaśnia Maciej Dutkiewicz.

Kolej zaprzecza też, aby pociąg na tej linii notorycznie jeździł opóźniony.

- Pociąg Galicja w okresie od 1 września do tego dnia dojechał spóźniony do stacji Dębicą 3 razy: 30 września, 6 października i 11 października - informuje rzecznik Dutkiewicz.

Wybrane dla Ciebie
Poznań: Odbyła się gala wręczenia wyjątkowych wyróżnień
Poznań: Odbyła się gala wręczenia wyjątkowych wyróżnień
Poręba Wielka: Uroczyste otwarcie boiska wielofunkcyjnego. Wielkie wydarzenie w życiu lokalnej społeczności
Poręba Wielka: Uroczyste otwarcie boiska wielofunkcyjnego. Wielkie wydarzenie w życiu lokalnej społeczności
Toruń: Obrzucali kamienicami przejeżdżające pociągi. Zostali zatrzymani przez SOK-istów
Toruń: Obrzucali kamienicami przejeżdżające pociągi. Zostali zatrzymani przez SOK-istów
Śląsk jest największy, a nie ma tyle pieniędzy na transformację co inni
Śląsk jest największy, a nie ma tyle pieniędzy na transformację co inni
Stara Dąbrowa: II Turniej Szachowy o Puchar Wójta Gminy
Stara Dąbrowa: II Turniej Szachowy o Puchar Wójta Gminy
Tarnów: Ostatni weekend października? Koncerty, targi i inne atrakcje
Tarnów: Ostatni weekend października? Koncerty, targi i inne atrakcje
Zakliczewo: Wypadek na DK 57. Jedna osoba trafiła do szpitala
Zakliczewo: Wypadek na DK 57. Jedna osoba trafiła do szpitala
Piła: To nie było podpalenie. 42-latek odpowie za usiłowanie zabójstwa
Piła: To nie było podpalenie. 42-latek odpowie za usiłowanie zabójstwa
Szczecinek: Dzień Wszystkich Świętych. Policja wzmoże patrole i kontrole na ulicach
Szczecinek: Dzień Wszystkich Świętych. Policja wzmoże patrole i kontrole na ulicach
S1: Trasa już otwarta. Szybciej na Słowację i w Beskid Żywiecki
S1: Trasa już otwarta. Szybciej na Słowację i w Beskid Żywiecki
Katowice: Wypadek na A4. Karambol z udziałem czterech samochodów
Katowice: Wypadek na A4. Karambol z udziałem czterech samochodów
Poboczny Wiedźmin powróci zza grobu na dwóch platformach
Poboczny Wiedźmin powróci zza grobu na dwóch platformach