NIK alarmuje: Nad kopalniami ze Śląska wiszą miliardowe kary. Żadna ze spółek górniczych nie mieści się w limitach

W przypadku utrzymania się obecnego trendu emisji niewykorzystanego gospodarczo metanu do atmosfery, polskim spółkom węglowym już w 2027 r. grozić będą miliardowe kary - ostrzega Najwyższa Izba Kontroli. NIK alarmuje, że gospodarcze wykorzystanie kopalnianego metanu w Polsce jest na niskim poziomie, co w efekcie może doprowadzić do konieczności przedwczesnego ich zamknięcia.
Nad kopalniami ze Śląska wiszą ogromne opłaty za emisje metanuNad kopalniami ze Śląska wiszą ogromne opłaty za emisje metanu
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Piotr Krzyżanowski / Polska Press
Arkadiusz Biernat

NIK: Nad kopalniami ze Śląska wiszą miliardowe kary

Najwyższa Izba Kontroli zbadała efektywność wykorzystania gospodarczego metanu wydzielanego w procesie wydobywania węgla kamiennego. Kontrola dotyczyła okresu 2019-2024 i została przeprowadzona w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Ministerstwie Przemysłu (obecnie Ministerstwo Energii), Polskiej Grupie Górniczej S.A., Południowym Koncernie Węglowym S.A., Jastrzębskiej Spółce Węglowej S.A., Spółce Restrukturyzacji Kopalń S.A.

Polskie prawodawstwo nie określa limitów emisji metanu związanych z eksploatacją węgla kamiennego pod kątem ograniczania emisji gazów cieplarnianych, a obowiązujące normy zawartości metanu w przestrzeni roboczej zakładów dotyczą wyłącznie bezpieczeństwa pracy.

Polskie kopalnie emitują średnio od 8 do 14 ton metanu na kilotonę wydobytego węgla, ale metan ten nie jest wykorzystywany gospodarczo.

Tymczasem kilkanaście miesięcy temu Komisja Europejska wprowadziła rozporządzenie metanowe, które ma na celu ma na celu ochronę środowiska i poprawę jego stanu poprzez redukcję emisji tego gazu związanych z produkcją i zużyciem energii z paliw kopalnych. Jednym z narzędzi ograniczenia emisji są technologie gospodarczego wykorzystania metanu przez spółki węglowe. Taki sposób ograniczenia emisji jest zalecany w samym rozporządzeniu, które wskazuje, że: "Ponowne zatłoczenie metanu, wykorzystanie go na miejscu lub wysłanie go na rynek powinny być zawsze preferowane od uwalniania do atmosfery lub spalania gazu w pochodni".

W rozporządzeniu ustalono limity emisji metanu na poziomie 5 ton metanu na kilotonę wydobytego węgla od 1 stycznia 2027 r. oraz 3 ton metanu na kilotonę wydobytego węgla od 1 stycznia 2031 r.

Jak zauważyli kontrolerzy NIK, "dotychczasowe sposoby zagospodarowania metanu, polegające jedynie na jego ujęciu systemami odmetanowania podczas wydobycia węgla, okazują się zatem niewystarczające w świetle wymogów rozporządzenia metanowego".

- Brak inwestycji w technologie umożliwiające wychwyt metanu z powietrza wentylacyjnego kopalń może prowadzić do naruszenia przepisów rozporządzenia i wiązać się z ryzykiem nałożenia kar na spółki węglowe - przekazała NIK.

NIK wskazuje, że zgodnie z unijnym rozporządzeniem, to państwa członkowskie zobowiązane są do ustanowienia przepisów dotyczących sankcji za naruszenie jego postanowień oraz do podjęcia wszelkich niezbędnych działań w celu ich egzekwowania. Przepisy rozporządzenia metanowego przewidują kary, jakie mają być ustalane na poziomie, który skutecznie pozbawi podmioty odpowiedzialne za emisje korzyści finansowych wynikających z naruszeń.

- Z kolei dochody z energii wytwarzanej z tak pozyskanego gazu mogłyby ograniczyć potrzebę udzielania wsparcia publicznego na redukcję zdolności produkcyjnych i wspierać redukcję emisji. Obecnie jedynie około 25% emisji metanu jest wykorzystywane gospodarczo, co wskazuje na duży potencjał jego szerszego zastosowania. Wykorzystanie metanu z kopalń węgla kamiennego do zaspokajania krajowego zapotrzebowania na energię nie tylko przyczyniłoby się do ochrony środowiska i realizacji celów klimatycznych, ale także zwiększyłoby niezależność Polski od importu gazu ziemnego - zauważyli kontrolerzy NIK.

Im głębiej kopiemy, tym więcej metanu

W trakcie kontroli wykazano, że w latach 2019-2023 nastąpił spadek całkowitej emisji metanu pochodzącego z eksploatacji węgla kamiennego. Łączna emisja w tym okresie wyniosła ponad 4 mld m³. Wykorzystanie gospodarcze metanu wzrosło z 24% w latach 2019-2020 do 28% w 2023 roku, wskazując na postępującą poprawę w tym zakresie.

Kontrolerzy wskazują, że zawartość metanu w jednostce masy węgla, rośnie wraz z głębokością zalegania tych pokładów, a kopalnie fedrują coraz głębiej. Obecnie eksploatacja prowadzona jest na głębokościach od 700 do 1100 metrów, a planowane są wydobycia na poziomach 1200-1250 metrów. W tych głębokościach zawartość metanu przekracza 8-10 m³ na tonę węgla. Oznacza to, że w przyszłości polskie kopalnie - o ile redukcja emisji nie przyspieszy - będą emitować więcej metanu. Tym samym rośnie ryzyko nieosiągnięcia celów rozporządzenia metanowego.

Już dzisiaj wszystkie spółki węglowe przekraczają normę emisji 5 mln ton. W Polskiej Grupie Górniczej to 5,55 mln, w Południowym Koncernie Węglowym 5,20, a Jastrzębska Spółka Węglowa 15.70. Tymczasem od 2031 roku limit z rozporządzenia metanowego ma wynieść 3 mln.

Podział kompetencji i brak współpracy pomiędzy ministerstwami

Dlaczego gospodarcze wykorzystanie metanu jest tak niskie? Zdaniem kontrolerów NIK winne są nie tylko ograniczenia technologiczne i finansowego spółek górniczych. Wskazują na podział kompetencji ministrów i brak współpracy między resortami.

- Ministerstwo Klimatu i Środowiska pełniło kluczową rolę w tworzeniu i realizacji polityki energetycznej, ale Ministerstwo Przemysłu przejęło kompetencje dotyczące gospodarki złożami kopalin, co uwzględnia także metan. Taki podział obowiązków, w połączeniu z zaangażowaniem wielu instytucji i ministerstw w realizację strategii (Polityka Energetyczna Polski 2040, Krajowy Plan na Rzecz Energii i Klimatu), skutkował trudnościami w koordynacji i spójności działań dotyczących efektywnego zagospodarowania metanu - wskazała NIK.

Jak podkreślono, MKiŚ nie prowadziło działań dotyczących gospodarczego wykorzystania metanu z pokładów węgla, uznając za właściwe w tej kwestii najpierw Ministerstwo Aktywów Państwowych, a później Ministerstwo Przemysłu.

- Z kolei działania ministrów właściwych do spraw gospodarki złożami kopalin ograniczały się głównie do monitorowania poziomu pozyskiwania metanu ze stacji odmetanowania, bez podejmowania inicjatyw dotyczących gospodarczego wykorzystania gazu. Ministerstwa te nie realizowały również zadań związanych z wykorzystaniem metanu kopalnianego wskazanych w programach polityki energetycznej i surowcowej. MKiŚ nie podejmowało inicjatyw na rzecz rozwoju technologii gospodarczego wykorzystania metanu kopalnianego - dodaje NIK.

- Minister KiŚ wskazał Ministerstwo Przemysłu (wcześniej MAP) jako odpowiedzialne za analizy potrzeb i potencjału technologicznego sektora wydobywczego w obszarze gospodarczego wykorzystania metanu. Działania w tej dziedzinie ograniczały się jedynie do nadzoru nad Państwowym Instytutem Geologicznym, który bezpośrednio uczestniczył w kilku pracach badawczo-rozwojowych związanych z wykorzystaniem metanu kopalnianego, oraz nad NFOŚiGW, realizującym program finansowania takich przedsięwzięć i wspierającym zadania Państwowej Służby Geologicznej. Należy podkreślić, że działania tych podmiotów w zakresie gospodarczego wykorzystania metanu nie były inicjowane przez MKiŚ - czytamy dalej.

Wsparcie jest, ale niewystarczające

NIK wskazała, że od 2019 roku polskie przedsiębiorstwa wydobywcze mogą ubiegać się o dofinansowanie w ramach programu "Zmniejszenie uciążliwości wynikających z wydobywania kopalin", który obejmuje również redukcję emisji metanu. Wsparcie przyznawane jest w formie dotacji z pożyczką lub samej pożyczki.

- Do dnia zakończenia kontroli jedynie jeden beneficjent złożył wnioski o pożyczkę na łącznie prawie 160 mln zł. Niskie zainteresowanie wskazuje, że warunki dotacji nie stanowią wystarczającej zachęty dla przedsiębiorstw do korzystania z programu, co ogranicza skuteczność działań na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych - podkreślono.

W 2023 roku w rządzie zainicjowano prace nad wsparciem sektora górniczego w zakresie zagospodarowania metanu i redukcji jego emisji. Komisja Europejska wstępnie zaakceptowała propozycję pomocy publicznej, obejmującą system zachęt do redukcji emisji metanu. Jednak zażądała szczegółowych informacji dotyczących technologii, harmonogramu, kosztów, źródeł finansowania oraz planowanych poziomów redukcji emisji. W ramach inicjatywy zaproponowano pięcioletni program wsparcia o wartości 2 mld zł, obejmujący pożyczki i dotacje na budowę infrastruktury do pozyskiwania i wykorzystania metanu w sektorze wydobywczym. Na dzień zakończenia kontroli wnioskowana pomoc publiczna nie została zgłoszona do notyfikacji przez UE. W ocenie NIK jest to potrzebne i potencjalnie korzystne wsparcie, jednak spóźnione.

Minister Klimatu i Środowiska ogłosił zerową stawkę opłaty eksploatacyjnej za metan z węgla kamiennego w 2024 roku. Decyzja ta, w ocenie MKiŚ, miała zachęcić przedsiębiorców do inwestycji w technologie wykorzystania metanu kopalnianego. Jednak w ocenie NIK skuteczność takiej zachęty jest wątpliwa.

- W lutym 2022 roku Minister Aktywów Państwowych wydał rozporządzenie określające szczegółowe warunki wsparcia dla spółek PGG S.A., PKW S.A. i Węglokoks Kraj S.A., jednak wykluczono z kosztów kwalifikowanych nakłady inwestycyjne na rozwój technologii, w tym ograniczających emisję metanu. Zdaniem NIK brak wsparcia na technologie redukujące emisję metanu naraża spółki na kary finansowe wynikające z rozporządzenia metanowego. Koszty tych kar będą prawdopodobnie pokrywane z budżetu państwa w ramach dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych - informuje NIK.

Jak zauważono, w Ministerstwie Przemysłu nie były prowadzone analizy dotyczące działań legislacyjnych umożliwiających inwestycje w technologie redukcji emisji metanu. Zdaniem przedsiębiorców górniczych, którzy przekazali swoją opinię NIK podczas kontroli, Europejski System Handlu Emisjami stanowi istotną barierę dla gospodarczego wykorzystania metanu kopalnianego w Polsce. Z systemu handlu pozwoleniami na emisje wyłączone są instalacje wykorzystujących wyłącznie biomasę, co stawia metan kopalniany w mniej korzystnej pozycji, mimo jego potencjalnie niższych emisji CO₂ na jednostkę energii w porównaniu do biomasy.

- Spalanie metanu emituje około 202 g CO₂/kWh, co jest wynikiem korzystnym energetycznie. Dla porównania, biomasa emituje 400-600 g CO₂/kWh, co wynika z jej niższej efektywności spalania i wyższej zawartości węgla - wskazano.

Notyfikacja pomocy publicznej i wyłączenie metanu z systemu ETS

NIK wnosi do ministra energii o kontynuację prac nad notyfikacją pomocy publicznej w ramach programu systemu zachęt do redukcji emisji metanu. Jak wskazali kontrolerzy, wysokość środków pomocowych dla beneficjentów tego programu powinna być powiązana z harmonogramem ograniczenia emisji metanu określonym w rozporządzeniu metanowym.

- Program powinien koncentrować się przede wszystkim na inwestycjach w technologie dojrzałe, czyli już stosowane i modernizowane rozwiązania, takie jak efektywne odmetanowanie (CMM), kogeneracja (CHP), stacje odmetanowania oraz systemy gazometryczne. Możliwe jest również uwzględnienie w programie technologii niedojrzałych, które nie są jeszcze stosowane w polskim górnictwie, lecz mają potencjał do znaczącego ograniczenia emisji metanu. Przykładem takiej technologii jest wykorzystanie metanu wentylacyjnego (VAM) - wskazuje NIK.

Co ważne, Najwyższa Izba Kontroli dostrzega potrzebę zainicjowania zmiany przepisów prawa polegających na wyłączeniu z systemu UE ETS instalacji wykorzystujących metan kopalniany o całkowitej nominalnej mocy cieplnej przekraczającej 20 MW. Jak zauważono, uzasadnieniem dla takiej zmiany jest relatywnie niższa emisja CO₂ przy spalaniu metanu w porównaniu do biomasy.

Wybrane dla Ciebie

Piła: Odsłonięto tablicę 73 lata po lądowaniu pierwszego samolotu wojskowego
Piła: Odsłonięto tablicę 73 lata po lądowaniu pierwszego samolotu wojskowego
Zadbaj o domek dla jeża w ogrodzie. Już najwyższy czas na to
Zadbaj o domek dla jeża w ogrodzie. Już najwyższy czas na to
Częstochowa: Rozbiórka dworca PKP. Kolejny fragment zniknął. Trwa przebudowa całego kompleksu
Częstochowa: Rozbiórka dworca PKP. Kolejny fragment zniknął. Trwa przebudowa całego kompleksu
Odroczony obowiązek prowadzenia elektronicznej ewidencji zabiegów ochrony roślin
Odroczony obowiązek prowadzenia elektronicznej ewidencji zabiegów ochrony roślin
Żuławy: Jubileusz kolei. Zajrzyj do wnętrza zabytkowego parowozu
Żuławy: Jubileusz kolei. Zajrzyj do wnętrza zabytkowego parowozu
Lębork: Recydywista zatrzymany za rozbój z bronią w sklepie sportowym
Lębork: Recydywista zatrzymany za rozbój z bronią w sklepie sportowym
Polacy przychylniej patrzą na Narodowy Bank Polski. Ma najlepsze opinie od pięciu lat
Polacy przychylniej patrzą na Narodowy Bank Polski. Ma najlepsze opinie od pięciu lat
Koszalin: 81-latka na hulajnodze zderzyła się z ciężarówką
Koszalin: 81-latka na hulajnodze zderzyła się z ciężarówką
Gajki: Bieg "Czysty Start" po raz trzeci w gminie
Gajki: Bieg "Czysty Start" po raz trzeci w gminie
Bartoszów: Na targowisku w niedzielę zdrowa żywność, lokalni dostawcy i rękodzieło
Bartoszów: Na targowisku w niedzielę zdrowa żywność, lokalni dostawcy i rękodzieło
To dotknie co trzeciego Polaka. Już teraz jesteśmy europejskim liderem
To dotknie co trzeciego Polaka. Już teraz jesteśmy europejskim liderem
Carrefour wycofuje się z Polski. Dyskonty szykują się na wielkie przejęcia
Carrefour wycofuje się z Polski. Dyskonty szykują się na wielkie przejęcia