Szlabany podniesione, a po torach mknie pociąg Intercity. Szczęśliwie żadne auto nie zostało staranowane przez skład. W PKP PLK trwa postępowanie wewnętrzne, które ma wyjaśnić, jak doszło do niebezpiecznego zdarzenia. A gmina pisze pismo do kolei. Pomysłów na zwiększenie bezpieczeństwa w tym miejscu było wiele. Czy coś się zmieni?
Większość kierowców podróżujących na trasie Inowrocław - Bydgoszcz zna doskonale przejazd kolejowy na drodze krajowej numer 25 w Nowej Wsi Wielkiej. Wbrew pozorom jednak nie jest to przejazd główny, ten na którym trwa większy ruch kolejowy, znajduje się kilkaset metrów dalej, w ciągu Alei Pokoju.
Relacja ze spotkania inaugurującego 6. edycję kampanii #LUBIESIEBIE z udziałem ambasadorek programu
To właśnie w tym miejscu w sobotę przed godziną 15 doszło do zdarzenia, które może zmrozić krew w żyłach. Przy podniesionych rogatkach po torach przemknął pociąg pośpieszny PKP IC. O sprawie od razu poinformowano policję i spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe.
Grozi mu do trzech lat więzienia
- Dróżnik został zatrzymany i od razu rozliczony, co oznacza, że usłyszał zarzut z artykułu 160 kodeksu karnego, czyli narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - mówi nadkom. Lidia Kowalska, z zespołu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
W tej sprawie trwa postępowanie nadzorowane przez prokuraturę. Jeżeli zarzut utrzyma się w toku śledztwa, to dróżnikowi może grozić kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Trwa również badanie okoliczności zdarzenia przez komisję powołaną w ramach struktur PKP PLK. Do spółki kolejowej z pismem dotyczącym niebezpiecznego incydentu wystąpił zresztą Urząd Gminy Nowej Wsi Wielkiej. Samorząd domaga się szerokich działań w celu zwiększenia bezpieczeństwa na przejeździe.
Miejsce, w którym nastąpił incydent, jest szczególnie newralgiczne. Choć przejazd nie znajduje się w ciągu drogi krajowej, tylko powiatowej, to właśnie on ma większe znaczenie.
Droga powiatowa, ale przejazd bardziej niebezpieczny
- Tam zbiegają się dwie linie kolejowe - pasażerska 131 i towarowa o numerze 201 - tłumaczy Leszek Latosiński, zastępca wójta Nowej Wsi Wielkiej. - Ruch składów kolejowych w tym miejscu jest bardzo natężony. Już jakiś czas temu był dyskutowany, rozważany pomysł utworzenia przejazdu bezkolizyjnego. Problem polega na tym, że tam niestety nie ma możliwości, nie ma tyle miejsca, by poprowadzić wiadukt, w grę wchodziłoby utworzenie przejazdu obok, w innym, dogodnym punkcie. Tu ciężar zrealizowania takiej inwestycji leżałby po stronie PKP.
Zastępca wójta podkreśla, że od lat już organizowane są działania profilaktyczne, pogadanki w szkołach na temat tego, jak zachować się i jak zminimalizować groźbę tragicznego zdarzenia na przejeździe kolejowym.
Jak wynika z komunikatu urzędu, który trafił do gminnych social mediów, sytuacja z ostatniej soboty nie była pierwszym tak niebezpiecznym zdarzeniem, do którego doszło na tym samym przejeździe w ostatnim czasie.
- Nikt nie stracił życia, nie doszło do wypadku, ani katastrofy, ale groźba tragedii wystąpiła. Należy działać teraz, by podobne zdarzenia się nie powtarzały - dodaje Leszek Latosiński.
