Nowy Sącz: Sądeckie Wodociągi zapowiadają kontrole
Sądecki problem z deszczówką
Problem nieodpowiedniego odprowadzania wód opadowych dotyczy całej Polski. Wiele osób kupując nieruchomość nawet nie ma pojęcia, że rynny lub kratki ściekowe, którymi spływa deszczówka są podłączone do kanalizacji sanitarnej.
- Kanalizacja sanitarna ma za zadanie odprowadzanie ścieków bytowych, czyli takie, które pochodzą z gospodarstw domowych - przypomina Jerzy Szczecina, prezes spółki Sądeckie Wodociągi. - Wody opadowe to nie tylko deszcz. To również kamienie, czy piasek, które wpadają do kanalizacji sanitarnej i powodują zatory na tej kanalizacji. Niejednokrotnie powodują później jakieś cofki i zalewanie, również i naszych domów.
Niewłaściwe odprowadzanie wód opadowych jest też łamaniem prawa. Artykuł 9 Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków mówi wprost, że zabronione jest wprowadzanie wód opadowych i roztopowych oraz wód drenażowych do kanalizacji sanitarnej. Jak podkreślają władze Sądeckich Wodociągów, podpinanie deszczówki pod kanalizację sanitarną powoduje wyższe koszty dla spółki, ale też i jej klientów.
- To są koszty przede wszystkim pompowania ścieków, ich oczyszczania oraz opłat środowiskowych. Robimy wszystko, żeby minimalizować koszty funkcjonowania spółki. Kontrole to kolejny krok - zaznacza Łukasz Iljuczonek, dyrektor ds. technicznych spółki Sądeckie Wodociągi.
Kontrole i abolicja
Przez cały wrzesień pracownicy Sądeckich Wodociągów będą prowadzić kontrole na terenie Nowego Sącza ale także gmin: Korzenna, Nawojowa, Kamionka Wielka i Stary Sącz, czyli wszędzie tam, gdzie odpowiadają za kanalizację sanitarną. Sprawdzać będą, gdzie trafia woda pochodząca z rynien, kratek ściekowych przed garażami, powierzchni utwardzonych i czy nie jest połączona z instalacją kanalizacji sanitarnej. W tym celu specjalnego sprzętu, jak np. zadymiacz, który pozwala na stwierdzenie czy instalacja instalacja na danej posesji w prawidłowy sposób odprowadza wody opadowe.
- W przypadku stwierdzenia wpięcia wód opadowych do kanalizacji sanitarnej, w pierwszej kolejności Sądeckie Wodociągi wyślą pismo do właściciela posesji o stwierdzonych nieprawidłowościach podczas kontroli. Będzie ono zawierać wezwanie do wypięcia w sposób trwały wód opadowych z instalacji sanitarnej do 30 dni od daty stwierdzenia nieprawidłowości oraz informację o nałożeniu kary odszkodowawczej w wysokości do 10 tys. zł, co wynika z Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków - ostrzegają władze Sądeckich Wodociągów.
Ostateczna wysokości kary i termin jej uiszczenia będzie ustalany decyzją zarządu spółki. Niedostosowanie się do wytycznych zawartych w przesłanym piśmie lub w przypadku odmowy zapłaty kary odszkodowawczej przez właściciela nieruchomości, sprawa zostanie przekazana odpowiednim organom do dalszego postępowania.
Można jednak uniknąć kosztownych opłat. Mieszkańcy, którzy nie są pewni, czy w należyty sposób odprowadzają wody opadowe, mają półtora miesiąca na sprawdzenie tego. Osoby, które nie posiadają odpowiedniej wiedzy w tym zakresie mogą zwrócić się do Sądeckich Wodociągów o przeprowadzenie takiej kontroli w ramach płatnej usługi - koszt to 162,36 zł brutto (z 23% VAT). Po więcej informacji w tym temacie można się zwrócić do Działu Kontroli spółki Sądeckie Wodociągi, dzwoniąc na numer telefonu 18 41 41 228.